Cuprum Stilon Gorzów wciąż bez licencji. Prezes zabiera głos
Kibice Cuprum Stilonu Gorzów z niepokojem czekają na decyzję o licencji na kolejny sezon PlusLigi. Klub ma czas do końca lipca, aby spłacić zaległości wobec zawodników i sztabu. Prezes Tomasz Tycel zapewnia, że drużyna nie jest zagrożona i wszystko zostanie uregulowane.
Zaległe wypłaty i miejskie pieniądze
Po zakończeniu sezonu 2024/2025 siatkarze Cuprum Stilonu wciąż czekali na pieniądze za drugą część rozgrywek. Kapitan Kamil Kwasowski w rozmowie z Gazetą Lubuską przyznał 1 lipca, że klub nie wypłacił wszystkich należności, a suma zaległości sięga około miliona złotych. – Czekamy cierpliwie, bo klub ma czas do końca lipca, żeby wszystko wyrównać. Tylko wtedy dostaniemy licencję – mówił Kwasowski.
W poprzednich miesiącach to dotacje z miasta ratowały klubowy budżet. W drugim półroczu 2024 roku Cuprum Stilon otrzymał z Gorzowa 1,2 mln zł, a w pierwszym półroczu 2025 kolejne 1,3 mln zł. Razem 2,5 mln zł wsparcia, bez realnego udziału prywatnych sponsorów.
Na nadchodzący sezon klub złożył wniosek o 3,2 mln zł dotacji (po 1,6 mln zł na drugie półrocze 2025 i pierwsze półrocze 2026). Ostatecznie przyznano mu mniej – po 1,2 mln zł na każdy z tych okresów. Gorzów miał do podziału tylko 2,75 mln zł, przy wnioskach wszystkich klubów na ponad 4,5 mln zł.
Co więcej, klub chciał uregulować zaległości z pieniędzy z nowej dotacji, by przygotować się do sezonu - co urzędnicy nazwali „rolowaniem długów”. Miasto się na to nie zgodziło. - Najpierw licencja, potem pieniądze. Nie będziemy spłacać za kluby ich długów - powiedział 3 lipca dla Gazety Lubuskiej dyrektor wydziału sportu Dawid Kuraszkiewicz.
Prezes Tycel: licencja nie jest zagrożona
Natomiast prezes Cuprum Stilon Gorzów Tomasz Tycel uspokaja kibiców. - Praktycznie kończymy już spłacać wszystkich zawodników. W ciągu tygodnia wszystko będzie wyrównane, a dokumenty do licencji zostaną złożone - zapewniał na antenie Radia Gorzów Tomasz Tycel, prezes Cuprum Stilon Gorzów.
Według Tycela łatanie długów nie odbije się na budżecie nowego sezonu. - To nie są środki z budżetu na przyszły sezon, tylko bieżące rozliczenia. Cały czas działamy w systemie ciągłym i zabezpieczamy środki - mówił w radiowej rozmowie. Dodał też, że dotacja z miasta jest „satysfakcjonująca i strategiczna”, ale nie jedyna w budżecie. - Nigdy nie było realnego zagrożenia, że nie dostaniemy licencji, o ile miasto utrzyma wsparcie na dotychczasowym poziomie - podkreślił.
Trudny debiut w PlusLidze
Cuprum Stilon Gorzów powstał po fuzji kapitałowej klubów Cuprum Lubin S.A. i Siatkarski Gorzów sp. z o.o. i w sezonie 2024/2025 zadebiutował w PlusLidze. Debiut okazał się bolesny - zespół zakończył rozgrywki dziewięcioma porażkami z rzędu i zajął dopiero 12. miejsce w tabeli. Teraz klub buduje nową drużynę pod wodzą francuskiego trenera Huberta Henno.
Do Gorzowa dołączyli już: Patryk Niemiec, Marcin Waliński, Mathis Henno (20-letni reprezentant Francji i syn trenera), Szymon Gregorowicz, brazylijski rozgrywający Eduardo Carisio Sobrinho oraz atakujący Daniel Gąsior z AZS Olsztyn. W drużynie pozostaną liderzy, w tym Chizoba Neves Atu i kapitan Kamil Kwasowski.
Co dalej z klubem Cuprum Stilon Gorzów?
Choć prezes Tycel zapewnia, że licencja jest niezagrożona, wielu kibiców wciąż obawia się, czy Cuprum Stilon poradzi sobie finansowo bez dużego sponsora. Klub prowadzi rozmowy o pozyskaniu sponsora tytularnego, ale ich efektów na razie nie widać.
Ostateczna decyzja o licencjach PlusLigi zapadnie pod koniec lipca. Wtedy okaże się, czy drużyna z Gorzowa będzie mogła w spokoju przygotowywać się do sezonu, który wystartuje w październiku po mistrzostwach świata w Tajlandii.