Darłovia Darłowo zostaje w IV lidze, a Stal Szczecin w Klasie Okręgowej
Bramka padła po strzale z dystansu. Michalski przymierzył z 25 m i idealnie trafił przy słupku. Ten gol padł w 12. minucie i miał być jedynie wstępem do ciekawego widowiska. Niestety, licznie przybyli na stadion kibice emocji w zasadzie się nie doczekali.
Od początku do końca Darłovia sprawiała wrażenie pewniejszej siebie, konkretniejszej. Po szybko uzyskanym prowadzeniu z premedytacją oddała nawet inicjatywę, bo w sobotnim upale ciężko było grać. Stal musiała zaryzykować, ale nie bardzo wiedziała jak. Niby grała na dwóch rosłych napastników, ale ze skrzydeł nie wychodziły dobre dośrodkowania, brakowało zagrożenia po strzałach z dystansu. Szczecinianie wyglądali na przestraszonych, co chwilę brakowało pewności siebie w dryblingach.
W końcówce pierwszej połowy Stal w końcu przyspieszyła, ale dwie-trzy wrzutki pozostały bez efektu. Trochę wiało nudą.
Kibice Stali oczekiwali lepszej gry po przerwie, ale tego nie było. Gospodarze może i częściej byli przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. To Darłovia bez specjalnego wysiłku mogła po kontrach uzyskać drugiego gola. Miała dwie okazje, ale szczecinianie się wybronili. I znów w samej końcówce regulaminowego czasu gry oraz w doliczonym czasie - stalowcy trochę przycisnęli, raz nawet przypadkowo byli blisko, ale bramkarz Darłovii nie musiał nawet interweniować.
- Dziękujemy, dziękujemy - zaczęli skandować po ostatnim gwizdku sympatycy Darłovii. Do Szczecina przyjechało ich ok. 30 i spokojnie dopingowali swoją drużynę. Sympatyków Stali było zdecydowanie więcej - a młodzi fanatycy próbowali pomóc piłkarzom. W drugiej połowie chyba mocniej ich "przygrzało", ale reprymenda trenera Andrzeja Tychowskiego była szybka i skuteczna. Do końca meczu był to dobry doping dla Stali.
Sezon 2024/25 w IV lidze już definitywnie zakończony. Awans do III ligi uzyskała Kluczevia Stargard. Dysponowała najsilniejszym składem i w zasadzie od początku rozgrywek prowadziła w tabeli. Już jesienią wypracowała sobie bezpieczną przewagę. Wiosną miała różne momenty, ale ostatecznie w tabeli nie była zagrożona.
Drugie miejsce zajęli Biali Sądów, którzy dzięki temu awansowali do barażów o III ligę. Miały być dwustopniowe, ale Biali wywrócili się na pierwszej przeszkodzie. Przegrali z Victorią Września, a ich przeciwnik ostatecznie został nowym trzecioligowcem.
Z IV ligi spadły: Kotwica II Kołobrzeg, Olimp Gościno i GKS Manowo. Wszystkie zespoły z okręgu koszalińskiego. Polecieć miała też Darłovia, ale uratowała ją rezygnacja z występów w IV lidze - spadkowicza z III ligi - Vinety Wolin.
Nowymi czwartoligowcami będą: Gryf Kamień Pomorski, Świt II Szczecin, Astra Ustronie Morskie i Ina Ińsko. Astra i Gryf wracają do IV ligi, Ina będzie debiutantem, podobnie jak rezerwy Świtu, ale to już jest inna sytuacja.
Nowy sezon w IV lidze rozpocznie się w sierpniu.