Dlaczego AZS przegrał z Charnay Basket? 20 strat i nerwowa końcówka
Za dużo strat, za mało cierpliwości
Gorzowianki oddały rywalkom aż 20 piłek, przy zaledwie 11 stratach Francuzek. To jeden z głównych powodów porażki. Każda strata kończyła się szybkim atakiem Charnay i łatwymi punktami. Najwięcej strat po stronie AZS miały Klaudia Gertchen (4) i Courtney Hurt (3). Tak wysoka liczba błędów w rozegraniu i pod presją obrony przeciwnika kosztowała co najmniej kilkanaście punktów.
Słabsza końcówka z linii rzutów wolnych
To nie była zła skuteczność, ale w kluczowych momentach zawiodła precyzja. AZS trafił 13 z 20 rzutów wolnych (65%), podczas gdy Charnay wykorzystało 17 z 23 (74%). W czwartej kwarcie gorzowianki spudłowały trzy wolne, a Ashley Owusu trafiła dwa, które jedynie zmniejszyły stratę. Gdyby jeden z wcześniejszych rzutów wpadł, mecz mógł zakończyć się w regulaminowym czasie remisem.
Uchwycił go monitoring. Nagranie z Rossmanna trafiło do sieci
Rywalki trafiały z dystansu bez litości
Francuzki zdobyły 12 trójek przy skuteczności 44 procent. Najgroźniejsza była Sara Chevaugeon, która trafiła pięć razy zza łuku i skończyła mecz z 24 punktami. Gorzowianki miały swoje momenty w obronie, ale za często spóźniały się z rotacją po zasłonach i zostawiały wolne pozycje na obwodzie.
Brak punktów z ławki rezerwowych
W zespole AZS prawie cały ciężar gry wzięła na siebie podstawowa piątka. Rezerwowe zdobyły tylko 3 punkty (Magdalena Szymkiewicz). Dla porównania, ławka Charnay dorzuciła 24 punkty. W końcówce meczu było widać, że gorzowianki są zmęczone i brakuje im świeżości.
Obrona – dobra walka na tablicach, ale gorsza organizacja
AZS miał więcej zbiórek (35 do 26), w tym aż 12 w ataku, ale niewiele z nich kończyło się punktami. Francuzki lepiej wykorzystywały swoje szanse pod koszem. Gorzów wygrywał walkę fizycznie, lecz przegrywał w detalach – w rotacjach, w komunikacji i przy obronie szybkiego ataku.
Liderki błyszczały, ale zabrakło wsparcia
Ashley Owusu rozegrała kapitalny mecz – 26 punktów, 5 asyst, 5 zbiórek i skuteczność 64%. Stephanie Reid dołożyła 19 punktów i 8 asyst, a Klaudia Gertchen trafiła pięć trójek i miała 17 punktów i 8 zbiórek. Problem w tym, że poza tą trójką nikt nie przekroczył granicy 10 punktów. Drużynie zabrakło czwartego filaru w ataku.
Francuzki lepiej rozegrały końcówkę
Charnay miało więcej spokoju. Maye Toure trafiła kluczowe rzuty wolne, Chevaugeon utrzymywała wysoką skuteczność, a Nukiya Mayo dołożyła 17 punktów i 3 przechwyty. W ostatniej minucie to właśnie rywalki zachowały więcej zimnej krwi, trafiając z linii i unikając strat.
Co dalej z AZS AJP Gorzów w EuroCup?
Po pięciu rozegranych meczach AZS AJP Gorzów ma bilans 1–4 i zajmuje ostatnie miejsce w grupie J. Gorzowianki zdobywają średnio 73,8 punktu na mecz, ale tracą aż 86,4, co jest najwyższą stratnością w grupie. Do awansu do fazy play-off potrzebne byłoby zwycięstwo w ostatnim meczu i korzystne wyniki pozostałych spotkań, co na tym etapie wydaje się mało realne.
W grupie prowadzi Athinaikos Qualco (4–1) przed Charnay Basket (3–2) i Besiktasem BOA (2–3). Z grupy wychodzą dwa najlepsze zespoły, więc gorzowiankom pozostaje już tylko walka o honor i poprawę bilansu punktowego.