Koszykówka 3x3. Koniec marzeń. Polki nie powalczą o złoty medal, ale zagrają o brąz mistrzostw świata
Biało-czerwone przegrywały od początku z reprezentantkami gospodarzy, wspieranymi niezwykle żywiołowym dopingiem przez kibiców. Było 3:4, 5:8, ale potem zdołały doprowadzić do remisu 9:9.
Mongołki trafiały za dwa punkty, a Polkom wykręcały się piłki z kosza.
Na 40,7 s. Anna Pawłowska zmniejszyła straty do 15:16, a w kolejnej akcji Weronika Telenga wyrównała na 16:16 na 16 sekund przed końcem. Walka była zacięta, ale żadnej z ekip nie udało się już zdobyć punktu. W dogrywce pudłowały zawodniczki obydwu zespołów, pierwsze zdobyły punkt biało-czerwone (Telenga), ale to rzut za dwa punkty dał rywalkom awans do finału.
Punkty dla Polski zdobyły: Weronika Telenga 6, Anna Pawłowska 5, Aleksandra Zięmborska 3 i Klaudia Gertchen 3.
W składzie na MŚ, w porównaniu z zespołem, który w Bukareszcie wywalczył awans do mistrzostw Europy w Kopenhadze (5-7 września) nastąpiła jedna zmiana: Telenga zastąpiła Stephanie Mavungę, która w połowie maja dołączyła do kadry tuż po zakończeniu sezonu w lidze hiszpańskiej (zdobyła mistrzostwo z BC Valencia).
Biało-Czerwone w mundialu uczestniczą po raz czwarty. W debiucie w 2016 r. w chińskim Kantonie były 13., a dwa lata temu w Wiedniu - 19. W 2022 r. w belgijskiej Antwerpii dotarły do ćwierćfinału, w którym po zaciętej walce musiały uznać wyższość Litwinek (16:19) i zostały sklasyfikowane na siódmym miejscu.
Teraz stają przed szansą zdobycia pierwszego medalu w tej imprezie.
Za rok Polska będzie gospodarzem MŚ, które odbędą się w Warszawie, co zapewnia udział w imprezie bez kwalifikacji.