Lublin: Runmageddon 2025. Ekstremalne emocje i deszczowe wyzwania nad Zalewem Zemborzyckim
Zalew Zemborzycki zamienił się w arenę zmagań dla miłośników biegów z przeszkodami. Niedzielna (27 lipca) odsłona Runmageddonu w Lublinie przyciągnęła zawodników i zawodniczki, w tym całe rodziny, dzieci oraz osoby, które postanowiły przełamać swoje bariery. Drugi dzień imprezy był nie tylko widowiskowy, ale i pełen wzruszeń, rywalizacji oraz wspólnej zabawy.
W tym artykule:
Deszcz nie zatrzymał Runmageddonu. Zawodnicy walczyli do końca
Drugi dzień ekstremalnego biegu z przeszkodami w Lublinie okazał się jeszcze bardziej wymagający niż sobotni debiut. Od rana nad Zalewem Zemborzyckim padał deszcz, który szybko zamienił trasę w błotniste pole walki. Warunki były trudniejsze, ale nie ostudziły zapału uczestników.
- Pogoda nie ułatwia zadania, ale nasi zawodnicy i zawodniczki radzą sobie doskonale, pokonując wszystkie przeszkody. Emocje drugiego dnia nie słabną, a atmosfera wciąż jest znakomita - mówił Marcin Kulczycki, dyrektor Runmageddon Lublin.
Zobacz, jak wyglądała niedziela (27 lipca) na Runmageddonie w Lublinie. Sprawdź naszą galerię zdjęć i znajdź siebie na trasie!
Rekrut na topie
Największą popularnością wśród niedzielnych uczestników cieszyła się ponownie formuła Rekrut (6 km / 30 przeszkód), idealna dla debiutantów. Błotniste zbiegi, śliskie ściany i klasyczne przeszkody OCR, jak Multi Rig czy zasieki, sprawdziły kondycję i charakter zawodników. Mimo deszczu - nikt nie odpuszczał.
Lublin chce więcej Runmageddonu
Po dwóch intensywnych dniach pełnych sportowej rywalizacji, pozytywnej energii i ekstremalnych emocji, organizatorzy nie wykluczają powrotu do Lublina w kolejnych latach. Ogromne zainteresowanie wydarzeniem, ponad 4,7 tysiąca zawodników i fantastyczna lokalna społeczność OCR - z grupą Głodne Wilki na czele - to mocny argument za kontynuacją.