Lublin: Runmageddon 2025. Ekstremalne emocje i deszczowe wyzwania nad Zalewem Zemborzyckim

Zalew Zemborzycki zamienił się w arenę zmagań dla miłośników biegów z przeszkodami. Niedzielna (27 lipca) odsłona Runmageddonu w Lublinie przyciągnęła zawodników i zawodniczki, w tym całe rodziny, dzieci oraz osoby, które postanowiły przełamać swoje bariery. Drugi dzień imprezy był nie tylko widowiskowy, ale i pełen wzruszeń, rywalizacji oraz wspólnej zabawy.

MAREK SURDYK
biegacz, buty, opony, osoba, ocr, survival, runmageddon, sport, fitness, lato, styl życia, sportowiec, przeszkoda, bieg, adrenalina, konkurencja, ekstremalne, zdrowie, zabawa, ludzie, brud, nieczysty, wyzwanie, wspinaczka, mokroWirtualna Polska
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | MAREK SURDYK
Anna Paszkowska

Deszcz nie zatrzymał Runmageddonu. Zawodnicy walczyli do końca

Drugi dzień ekstremalnego biegu z przeszkodami w Lublinie okazał się jeszcze bardziej wymagający niż sobotni debiut. Od rana nad Zalewem Zemborzyckim padał deszcz, który szybko zamienił trasę w błotniste pole walki. Warunki były trudniejsze, ale nie ostudziły zapału uczestników.

- Pogoda nie ułatwia zadania, ale nasi zawodnicy i zawodniczki radzą sobie doskonale, pokonując wszystkie przeszkody. Emocje drugiego dnia nie słabną, a atmosfera wciąż jest znakomita - mówił Marcin Kulczycki, dyrektor Runmageddon Lublin.

Zobacz, jak wyglądała niedziela (27 lipca) na Runmageddonie w Lublinie. Sprawdź naszą galerię zdjęć i znajdź siebie na trasie!

Rekrut na topie

Największą popularnością wśród niedzielnych uczestników cieszyła się ponownie formuła Rekrut (6 km / 30 przeszkód), idealna dla debiutantów. Błotniste zbiegi, śliskie ściany i klasyczne przeszkody OCR, jak Multi Rig czy zasieki, sprawdziły kondycję i charakter zawodników. Mimo deszczu - nikt nie odpuszczał.

Lublin chce więcej Runmageddonu

Po dwóch intensywnych dniach pełnych sportowej rywalizacji, pozytywnej energii i ekstremalnych emocji, organizatorzy nie wykluczają powrotu do Lublina w kolejnych latach. Ogromne zainteresowanie wydarzeniem, ponad 4,7 tysiąca zawodników i fantastyczna lokalna społeczność OCR - z grupą Głodne Wilki na czele - to mocny argument za kontynuacją.

Wybrane dla Ciebie

Gdańsk: Jarmark św. Dominika, 27 lipca 2025. Drugi dzień był pełen smaku za sprawą Święta Chleba
Gdańsk: Jarmark św. Dominika, 27 lipca 2025. Drugi dzień był pełen smaku za sprawą Święta Chleba
Dopłaty dla rolników do zmiany. Obecnie gospodarze tracą dotacje przez pośredników
Dopłaty dla rolników do zmiany. Obecnie gospodarze tracą dotacje przez pośredników
Tarnów: Zjechali pianiści z całego świata
Tarnów: Zjechali pianiści z całego świata
Popołudniowa zumba w Parku im. Johanna Heermanna w Lesznie. Każdy mógł skorzystać z zaproszenia
Popołudniowa zumba w Parku im. Johanna Heermanna w Lesznie. Każdy mógł skorzystać z zaproszenia
Prandocin: Małopolskie Święto Czosnku. Chętnych nie brakowało
Prandocin: Małopolskie Święto Czosnku. Chętnych nie brakowało
Sosnowiec: Potańcówka na dworcu. Deszcz nie popsuł im zabawy
Sosnowiec: Potańcówka na dworcu. Deszcz nie popsuł im zabawy
Burze nad Podkarpaciem. Strażacy interweniowali ponad 70 razy
Burze nad Podkarpaciem. Strażacy interweniowali ponad 70 razy
Tarnów: Oszuści internetowi nie śpią nawet w wakacje. Przekonała się o tym kobieta, której wyczyścili konto bankowe!
Tarnów: Oszuści internetowi nie śpią nawet w wakacje. Przekonała się o tym kobieta, której wyczyścili konto bankowe!
Lubelskie: W poniedziałek utrudnienia na drogach. Kolejarze zapowiadają blokady
Lubelskie: W poniedziałek utrudnienia na drogach. Kolejarze zapowiadają blokady
Bobowskie Spotkania z Folklorem Pogórza: „Jakubkowianie” z Łososiny Dolnej rozgonili deszczowe chmury nad Bobową
Bobowskie Spotkania z Folklorem Pogórza: „Jakubkowianie” z Łososiny Dolnej rozgonili deszczowe chmury nad Bobową
Torebka ze skóry pytona w bagażu podróżnej. Kobieta wjeżdżała samochodem z Ukrainy do Polski w Medyce
Torebka ze skóry pytona w bagażu podróżnej. Kobieta wjeżdżała samochodem z Ukrainy do Polski w Medyce
Podkarpackie: Podtopienia i zalane budynki po nocnych nawałnicach. Strażacy wypompowywali wodę i budowali wały z worków z piaskiem. Ratowali też bociany
Podkarpackie: Podtopienia i zalane budynki po nocnych nawałnicach. Strażacy wypompowywali wodę i budowali wały z worków z piaskiem. Ratowali też bociany