Lublin: Runmageddon nad Zalewem Zemborzyckim. Emocje, rodzinna atmosfera i ponad 4,5 tys. uczestników
Dlaczego właśnie Lublin?
Powody są dwa – tłumaczy Marcin Kulczycki, dyrektor Runmageddon Lublin. Runmageddon to przede wszystkim promocja sportu i aktywności. Uczestnicy biegów przełamują swoje blokady i bariery, zaczynają uprawiać ten sport, zawierają przyjaźnie i stają się częścią społeczności, która wspiera się nie tylko na trasie biegu.
Drugim, równie istotnym powodem organizacji wydarzenia w Lublinie jest lokalna społeczność OCR, na czele z drużyną Głodne Wilki.
- To właśnie oni, tak naprawdę, zachęcili nas do zorganizowania eventu w Lublinie. Działają tu bardzo prężnie od wielu lat i biegają z dużym powodzeniem na naszych imprezach, teraz chcą pokazać swoje miasto szerszemu gronu naszych zawodników. Jak sami mówią o sobie -udowodniają, że dzięki zaangażowaniu, determinacji i wsparciu można pokonać każdą przeszkodę, nie tylko na torze OCR, ale i w życiu codziennym - podkreśla Kulczycki.
Lublin zdobyty! Debiut Runmageddonu nad Zalewem Zemborzyckim przyciągnął tłumy. Zobacz naszą fotorelację.
Trasy dopasowane do każdego
Lubelski Runmageddon odbywa się nad Zalewem Zemborzyckim - lokalizacji, która idealnie wpasowała się w potrzeby zawodów.
- Teren Zalewu Zemborzyckiego okazał się idealnym miejscem na organizację takiego eventu – dodaje Kulczycki.
W programie znalazły się formuły dla początkujących, dzieci, rodzin, jak i dla doświadczonych zawodników:
- Runmageddon – 12 km / 50 przeszkód
- Rekrut – 6 km / 30 przeszkód
- Intro – 3 km / 15 przeszkód
- Kids – 1 km / 15 przeszkód
- Family – 2 km / 15 przeszkód (z przeszkodami dostosowanymi do dzieci i dorosłych, które pokonują osobno, ale wspierają się nawzajem)
Największą popularnością wśród uczestników cieszyła się trasa „Rekrut”, która jest idealna na początek przygody z biegami OCR.
- To taka przystawka, jedna druga klasycznego Runmageddonu. W Lublinie mamy większość startujących debiutantów, więc to dla nich najlepszy wybór – wyjaśnia dyrektor Runmageddon Lublin.
Sport, zabawa i piknik
Atmosfera wydarzenia była pełna pozytywnej energii. Uczestnicy i kibice chwalili nie tylko trasę, ale też scenerię i klimat wydarzenia.
- Doceniają walory estetyczne: bliskość wody, piknikową atmosferę. Ludzie rozkładają koce, opalają się, spędzają miło czas – relacjonuje Kulczycki.
Nie zabrakło też emocji związanych z pokonywaniem bardziej wymagających przeszkód, takich jak Multi Rig czy Pole Dance. Organizatorzy zadbali o treningi techniczne oraz pełne zabezpieczenie medyczne.
- Oczywiście kontuzje się zdarzają, ale jesteśmy przygotowani. Każdy zawodnik, który potrzebuje pomocy, zostaje odpowiednio zaopiekowany – zapewnia organizator.
Runmageddon dla najmłodszych i całych rodzin
W wydarzeniu wzięły udział także dzieci. Blisko 400 najmłodszych uczestników zmierzyło się z trasą Kids. Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się również formuła Family, łącząca pokolenia na jednej trasie.
- Przychodzą całe rodziny: mama lub tata biegnie, a reszta kibicuje albo bierze udział w specjalnie przygotowanej trasie dla dzieci i rodzin. To pokazuje, że Runmageddon to wydarzenie dla każdego – mówi dyrektor.
Czy Lublin ma szansę na kolejne edycje?
- Zadowolenie naszych uczestników będzie dla nas wystarczającym powodem, żeby się tutaj ponownie pojawić – podsumowuje Marcin Kulczycki.