Polski Cukier AZS UMCS Lublin zaprezentował kadrę na nowy sezon
Kadra AZS UMCS
Skład biało-zielonych jest niemal w całości inny wobec tego z zeszłego sezonu. Zostały bowiem tylko dwie koszykarki: Julia Adamczuk i Dominika Ullmann. Czy kontraktując zawodniczki na obecną kampanię była myśl, żeby za rok nie było tak wielkich roszad kadrowych?
- Podczas mojej dotychczasowej pracy zawsze robiłem wszystko, żeby zwłaszcza zawodniczki krajowe podpisywać na dłuższy okres czasu. Nie chcę wszystkiego zdradzać, ale kontynuacja pracy jest kluczowa - odpowiada Karol Kowalewski, trener akademiczek.
Kadra lublinianek na nowy sezon liczy 11 zawodniczek. W tym gronie są trzy Amerykanki: Markeisha Gatling, Destiny Slocum i Robbi Ryan, Hiszpanka Laura Gil, Francuzka Seehia Ridard oraz nasze krajowe zawodniczki: Julia Rakowska, Aldona Morawiec, Klaudia Wnorowska, Aleksandra Wojtala, Justyna Adamczuk i Dominika Ullmann. W eliminacjach zespół wspomoże jeszcze Julia Piestrzyńska, ale na resztę sezonu w klubie nie zostanie.
- Potencjał jest bardzo duży, bo nam od samego początku zależało, żeby zbudować szeroki zespół, w którym będą i młode i te doświadczone zawodniczki, które pokażą kierunek. W zeszłym roku trochę tego zabrakło, tego doświadczenia europejskiego. Dzisiaj natomiast mamy takie zawodniczki, które ten kierunek pokazują, które wiedzą jak wygrywać mecze, które mają na koncie nawet medale olimpijskie chociażby. Pod tym względem ten zespół dorósł, żeby osiągać wyznaczone cele - uważa szkoleniowiec.
Aldona Morawiec wróciła po latach
Jedną z bardziej doświadczonych zawodniczek w zespole będzie 33-letnia Aldona Morawiec, która wraca do Lublina po dziewięcioletniej przerwie. W klubie ze stolicy województwa występowała w sezonach 2014/15/16.
- Przyszłam do Lublina, gdy klub po raz pierwszy wszedł do ekstraklasy. Bardzo dobrze wspominam ten czas. Dla mnie był to początek gry w większym wymiarze czasowym na ekstraklasowych boiskach. Łączyłam grę ze studiowaniem. Generalnie fajne czasy - mówi.
Później grała w zespołach z Siedlec i Gdyni (tu zdobyła dwa mistrzostwa Polski), a następnie wyjechała do ligi niemieckiej, gdzie spędziła ostatnie lata.
- Poznałam niemiecką ligę wzdłuż i wszerz, ale sercem jestem w Polsce. Nasza liga bardziej mi się podoba, dlatego bardzo chciałam wrócić, powalczyć może jeszcze o jakieś mistrzostwo Polski. Rozmawiałam z kilkoma klubami, bardzo się cieszę, że jestem tutaj - przyznaje.
Na start eliminacje Euroligi
W czwartek Aldona Morawiec będzie miała szansę znowu zaprezentować się przed lubelską publicznością w meczu o stawkę. O godzinie 19 rozpocznie się bowiem starciem z węgierskim DVTK HUNTHERM, w ramach eliminacji do Euroligi. Rewanż odbędzie się tydzień później na terenie rywalek.
- Spodziewamy się, że to będzie 80 minut, czyli dwa mecze, fizycznej walki. Nie bierzemy jednak innej opcji pod uwagę niż awans. Nastawienie jest takie, że wygrywamy dwa mecze i wchodzimy do Euroligi - zapowiada skrzydłowa.
Sztab
- Karol Kowalewski - trener,
- Marek Lebiedziński - II trener,
- Wojciech Eljasz-Radzikowski - ssystent trenera,
- Patrycja Surma - fizjoterapeutka,
- Tomasz Mirski - kierownik zespołu.