Qemetica KSK Noteć Inowrocław-Basket Poznań. Kapitalna ostatnia kwarta
Inowrocławianie po słabym początku i trzech porażkach przełamali się w Białymstoku i pokonali tamtejsze Żubry. Ich celem była kolejna wygrana. Z kolei poznaniacy legitymowali się bilansem 2-2.
Pierwsza kwarta była wyrównana. Często na tablicy wyników był remis. Z kolei w drugiej odsłonie inowrocławianie zanotowali blisko trzy minuty bez kosza i przegrywali już 18:29 w 14. minucie. Próbowali odrabiać straty, ale nie potrafili się zbliżyć do poznaniaków. Zawodnicy Noteci nie potrafili w ofensywie zatrzymać Jamesa Washingtona, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy klubu z Inowrocławia.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Gospodarze gonili wynik, ale nie potrafili poprawić gry w obronie i z tego powodu straty nie malały. Przełamanie przyszło od początku czwartej kwarty. Gracze Noteci do dobrej ofensywy dodali szczelną defensywę. Straty topniały błyskawicznie. 77 sekund przed końcem po kolejnej trójce Darrela Harrisa miejscowi przegrywali tylko 73:74. 25 sekund przed końcem Piotr Lis był faulowany przy rzucie zza linii 6,25 m. Wykorzystał wszystkie trzy osobiste, ustalając wynik meczu.
Qemetica KSK Noteć Inowrocław - Basket Poznań 76:74 (16:20, 19:25, 17:23, 24:6)
Noteć: Hamilton 19 (2), Sobiech 11 (1), Frye 8 (2), Trubacz 4, Rompa 2 - Lis 15 (1), Harris 10 (1), Ciesielski 7 (1), Styczeń 0, Grzesiak 0, Mąkowski 0.
Basket: Washington 29 (5), A. Krajewski 14, Stankowski 12 (1), Samsowicz 10 (2), Rosiński 6 - Dydak 2, Stopierzyński 1, Barnes 0, Roszczka 0.
W następnej kolejce Noteć zagra na wyjeździe z Resovią.