Rafał Faryna i Kacper Gonciarz wracają po latach do Czarnych Radom
Rafał Faryna urodził się w 1994 roku, a siatkarskiego rzemiosła uczył się w grupach młodzieżowych Czarnych pod okiem trenera Krzysztofa Jaskulskiego.
Występował w Czarnych w rozgrywkach Młodej Ligi, którą wówczas prowadził trener Andrzej Sitkowski.
Po awansie wojskowych do PlusLigi przed sezonem 2013/2014 Faryna został włączony do składu pierwszej drużyny. Debiut na boiskach siatkarskiej elity w naszym kraju zaliczył 12 października 2013 roku. Wtedy Cerrad Czarni Radom zagrali na wyjeździe z ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle.
W swojej sportowej karierze Faryna ma także występy w pierwszoligowych klubach. To Camper Wyszków, Pekpol Ostrołęka, czy SKS Hajnówka. Był zawodnikiem MKS Będzin oraz Trefla Gdańsk. W sportowym CV ma też grę w klubach zagranicznych. Wybierał głównie egzotyczne kierunki, jak Pajkan Teheran w Iranie, czy Hatta Club Dubaj w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W kampanii 2024/2025 był atakującym Neftochimik Burgas w nadmorskim kurorcie w Bułgarii.
Tymczasem kontrakt z Czarnymi podpisał też Kacper Gonciarz. To także wychowanek radomskiego klubu. Urodził się w 1992 roku. Tajniki siatkówki poznawał pod okiem trenera Sitkowskiego. Ma na swoim koncie dwa tytuły mistrza Polski juniorów, wicemistrzostwo Polski kadetów. Przed laty wywalczył z zespołem z Radomia awans do PlusLigi, a w sezonie 2016/17 grał w Czarnych w najwyższej klasie rozgrywkowej. Potem reprezentował barwy Ślepska Suwałki (2013-16), MKS-u Będzin (2021-23), a ostatnio CHKS-u Chełm (2023-25). Teraz wraca do swojego macierzystego klubu.
Wychodzi na to, że Czarni wracają do korzeni. Wszak klub co rusz informuje o ruchach transferowych, które łączy wspólny mianownik. Otóż wojskowi mają już trenera Krzysztofa Michalskiego. Umowę przedłużył libero Paweł Filipowicz. Teraz przyszedł Czas na Farynę i Gonciarza. Wszyscy wymienieni to wychowankowie Czarnych. Doskonale zna ich wspomniany trener Andrzej Sitkowski.
- Owszem to zawodnicy, których prowadziłem w grupach młodzieżowych i to chyba z dobrym skutkiem. Zrobili kariery czy to na poziomie PlusLigi, czy pierwszej ligi. Cieszę się, że teraz wracają do macierzystego klubu. Szkoda tylko, że trzeba było tylu lat, by ponownie znaleźli się w Czarnych. Będę im mocno kibicował – skomentował szkoleniowiec.