Skorża z Urawą Red Diamonds przegrywa drugi mecz w Klubowych Mistrzostwach Świata. Tym razem z Interem Mediolan w doliczonym czasie gry
Urawa po strzale Ryoma Watanabe otworzyła wynik w 11. minucie ku uciesze swoich rozentuzjazmowanych fanów, którzy tłumnie pojawili się na meczach Klubowych Mistrzostw Świata w Seattle.
Kibice Red Diamonds wypełnili południową trybunę Lumen Field i stanowili znaczną część 25 090 widzów zgromadzonych na 67 tysięcznym stadionie. Ich skoordynowane skandowanie i i gwizdy nie ucichły aż do ostatniego gwizdka.
„Nerazzurri” zdołali doprowadzić do remisu dopiero w połowie drugiej połowy: Lautaro Martinez efektowną przerwotką trafił do siatki po dośrodkowaniu Nicolo Barellego z rzutu rożnego w 78. minucie.
Zwycięstwo Interowi w trzeciej minucie doliczonego czasu gry przy niósł Valentin Carboni po podaniu Francesco Esposito.
Był to punkt kulminacyjny licznych okazji strzeleckich „Nerazzurrich”, którzy mieli o 21 szans na gola więcej niż Red Diamonds.
Urawa miała szansę na wyrównanie w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, ale po rzucie wolnym szwajcarski bramkarz Yann Sommer odbił piłkę nad poprzeczką.
W Interze pierwszą połowę zagrał reprezentant Polski Nicola Zalewski zmieniony w przerwie przez Ormianina Henricha Mchitariana. Drugi z Biało-Czerwonych w mediolańskim zespole Piotr Zieliński nie był w ogóle przerwidziany do gry w tym spotkaniu z powodu kontuzji łydki.
Dzięki temu zwycięstwu Inter objął prowadzenie w grupie E z 4 punktami. Urawa, która straciła szanse awansu do fazy play-off, zagra w nocy ze środy na czwartek 26-27 czerwca czasu środkowoeuropejskiego w meczu o honor z meksykańskim Montterey. Inter zmierzy się z River Plate Buenos Aires.
Polski trener Urawy, szykowany na selekcjonera reprezentacji Polski, Maciej Skorża, nie krył rozczarowania wynikiem meczu z „Nerazzurri”.
– To zły wynik, który przekreśla nasze szanse awansu do następnej rundy turnieju. Podchodziliśmy do tego meczu z zamiarem kontrolowania gry. Chcieliśmy bronić się nieco wyżej, ale Inter nam na to nie pozwolił. Myślę, że drużyna wykonała dobrą robotę w obronie. Ciężko pracowaliśmy, ale straciliśmy drugiego gola w doliczonym czasie gry – powiedział.
Kibice Urawy nie potrafili powstrzymać łez goryczy. Platforma steamingowa DAZN, mająca prawa do transmitowania meczów Klubowych Mistrzostw Świata, zamieściła rozdzierające serce wideo:
Strasznie rozgoryczony był bramkarz Red Diamonds Shusaku Nishikawa:
– Nie potrafię znaleźć słów, jestem tak sfrustrowany. ... Mieliśmy cel, aby przejść do następnego etapu, więc ta porażka jest dla nas bardzo trudna. Ale wciąż mamy do rozegrania jeden mecz. ... Jest wielu fanów, którzy przebyli całą drogę lub (nadal) pozostają w Japonii i dopingują nas, więc chcielibyśmy wygrać dla nich – oznajmił.
W zupełnie innym nastroju skomentował spotkanie nowy trener Interu, Rumun Cristian Chivu:
– Rozmawiałem z (Carbonim) przedwczoraj i powiedział mi, że minęło dokładnie osiem miesięcy od czasu, gdy doznał kontuzji więzadła krzyżowego. Przechodząc przez taką kontuzję, przy całej ciężkiej pracy i wysiłku, jaki musiał włożyć... nie wiesz, czy wrócisz do szczytu swoich możliwości. To wcale nie jest łatwe, więc było cudownie widzieć go tak wzruszonego. Ja również byłem trochę wzruszony. To wywołało u mnie łzę w oku, ponieważ to dzieciak, którego bardzo dobrze znam. Cieszę się, że teraz ma okazję doświadczyć czegoś tak znaczącego jak ten (gol) – stwierdził.