Turniej siatkarek w Koszalinie. Polska - Bułgaria 3:1
Zawody w Koszalinie to pierwszy sprawdzian podopiecznych Lavariniego w tym sezonie reprezentacyjnym, ale też jednocześnie ostatni przed Ligą Narodów. Włoski szkoleniowiec na nowo musi "układać klocki", bowiem z gry w kadrze zrezygnowała Joanna Wołosz, a kilka innych siatkarek, m.in. Klaudia Alagierska, Natalia Mędrzyk i Maria Stenzel w tym sezonie poprosiło o przerwę.
Wołosz w wyjściowej szóstce zastąpiła Alicja Grabka, a na pozycji atakującej Lavarini postawił na Malwinę Smarzek. W pierwszym secie Polki grały dość nerwowo i popełniały sporo błędów - na zagrywce, ale też często atakowały po autach. Bułgarki niczym szczególnym nie imponowały, ale od stanu 11:11 zaczęły systematycznie powiększać przewagę. Biało-Czerwone miały też kłopoty z przyjęciem zagrywki i nie radziły sobie z kiwkami rywalek, które dość pewnie wygrały pierwszą partię.
Po kilku minutach role się odwróciły. Gospodynie przede wszystkim opanowały nerwy i odzyskały pewność siebie. Nie oddawały też punktów za darmo - w drugim secie nie popełniły żadnego punktowego błędu. Smarzek i Martyna Czyrniańska nie myliły się w ataku, a Agnieszka Korneluk rządziła na środku siatki. Kluczowym momentem była seria punktów - od stanu 13:9 do prowadzenia 21:10.
Kolejne dwie odsłony przebiegały po dyktando Polek, rozkręcała się Czyrniańska, która spotkanie zakończyła z dorobkiem 21 punktów. Formą imponowała Korneluk (13 pkt), która zanotowała cztery bloki cztery asy serwisowe.
Bułgarki prowadzone od tego sezonu przez znakomitą w przeszłości siatkarkę Antoninę Zetową, postawiły się na moment w czwartym secie. Przy stanie 4:7 Lavarini poprosił o czas, a spokojne uwagi szkoleniowca przyniosły skutek, bowiem szybko na tablicy remis (9:9). Bułgarki nie utrzymały dobrej gry, popełniły kilka błędów i końcówka należała już do biało-czerwonych.
Reprezentacja Bułgarii będzie przeciwnikiem Polek podczas trzeciego turnieju Ligi Narodów w japońskiej Chibie na początku lipca.
We wcześniejszym spotkaniu w Koszalinie Francja pokonała Szwecję 3:0 (25:17, 25:20, 27:25).
W sobotę o godz. 19 Biało-Czerwone zmierzą się ze Szwecją, a turniej zakończą meczem z Francją.