Został bohaterem mistrzów Polski w LM. W wywiadzie wypalił "To nie jest łatwe"
Długo na tablicy świetlnej w Klagenfurcie widniał bezbramkowy wynik. Dopiero na sześć sekund przed przerwą na trzecią tercję bramkę Tomáša Fučíka odczarował Nicholas Petersen. Tyszanie jednak obrócili wynik spotkania.
"To skandal". Nagrała to co działo się przed paczkomatem. Mamy komentarz Inpostu
Tyszanie błysnęli w 56 minucie gdy w przeciągu 26 sekund zdobyli dwie bramki w liczebnej przewadze za sprawą Valtteriego Kakkonena i po raz drugi Marka Viitanena.
Mistrzowie Polski mieli kilka momentów w których musieli bronić się w osłabieniu, ale górą była defensywa z Tomášem Fučíkiem na czele.
Polski zespół w tej edycji Ligi Mistrzów zdobył tylko osiem bramek i to połowę w środowym starciu z Austriakami. To druga najmniejsza ilość zdobytych bramek w stawce 24 zespołów. Tylko norweski Storhamar zdobył jednego gola mniej.
Viitanen zdobył dwa gole i mało zabrakło aby ustrzelił hat tricka, ale gdy była już pusta bramka rywala to podał to Matiasa Lehtonena, który celnym strzałem ustalił wynik spotkania.