Internauta dostał komputer do gier o wartości 2500 dolarów za niecałe 30 dolarów. Sprzedawca pomylił go z oczyszczaczem powietrza
Jeden z graczy przypadkowo sprawił sobie przedwczesny prezent świąteczny. Pracownica sklepu pomyliła komputer z oczyszczaczem powietrza i zapłacił grosze za sprzęt.
Internauta pochwalił się znaleziskiem, jakie udało mu się przypadkowo zdobyć. Chciał tylko sprawdzić, co znajduje się w lokalnym sklepie z używanymi rzeczami i okazało się, iż podjął dobrą decyzję. W środku czekał w bardzo dobrym stanie komputer Alienware, który sprzedawczyni pomyliła z oczyszczaczem powietrza. W ten sposób drogi sprzęt kosztował niecałe 30 dolarów.
Gracz znalazł taniego PC, bo sprzedawczyni nie wiedziała, co ma w sklepie
O swojej historii napisał internauta finaldeadlanser, który, jak napisał, postanowił zajrzeć do sklepu w drodze po zakupy spożywcze. Jego uwagę przykuł komputer stacjonarny Alienware, który charakteryzuje się unikalną obudową. Wygląd PC-ta był na tyle nietypowy, że nawet pracująca w sklepie osoba nie zdawała sobie sprawy, co tak naprawdę sprzedaje.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
Pomylony z oczyszczaczem powietrza komputer to Alienware Aurora R11. Po zakupie finaldeadlanser sprawdził sprzęt w sieci i okazało się, że do 13 czerwca 2026 roku ma jeszcze ważną gwarancję. To dobra zdobycz za 29,99 dolarów, które gracz musiał zapłacić w sklepie. Na dowód umieścił zdjęcie z przyklejoną do obudowy ceną.
Internauta jednak nie potrzebuje tego komputera. Jak powiedział, w domu ma znacznie lepszy sprzęt, ale Alienware nie zmarnuje się – nabywca planuje rozebrać komputer na części i potem odsprzedać je „ekstremalnie tanio” rodzinie i znajomym, jeśli ktoś będzie chciał wymienić stare podzespoły na coś nowszego.
Specyfikacja Alienware Aurora R11 internauty
- Procesor: Intel Core i7-10700F;
- Karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX 3070;
- Pamięć RAM: 64 GB DDR4;
- Pamięć wewnętrzna: łącznie 3 TB.
Jak widać, nie jest to komputer „pierwszej świeżości”, ale wciąż nadaje się do grania także w najnowsze tytuły (chociaż nie można oczekiwać ustawień graficznych na ultra w każdej grze). Historia finaldeadlansera pokazuje, że warto przeszukiwać sklepy z używanym sprzętem, bo nigdy nie wiadomo, na co uda nam się trafić, gdy sprzedawca nie ma konkretnej wiedzy o własnym towarze.