„Kilku z nich całkowicie pominięto, w tym mnie”. Jeden z twórców Battlefield 6 jest mocno rozczarowany postawą EA
Weteran branży jest rozczarowany postawą Electronic Arts – wraz z wieloma pracownikami studia Ridgeline Games został pominięty w napisach końcowych Battlefielda 6.
Premiera Battlefielda 6 z pewnością należy do udanych, o czym świadczy m.in. znakomita sprzedaż gry. Nie wszyscy są jednak zadowoleni z tego, co ostatecznie do strzelanki nie trafiło. Marcus Lehto – jeden z producentów szóstej odsłony serii – jest zawiedziony, że wraz z dawnymi współpracownikami ze studia Ridgeline Games nie został wymieniony w napisach końcowych. Weteran branży podzielił się swoim rozczarowaniem w serwisie LinkedIn.
Tutaj nie docierają tłumy turystów. Jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc Lizbony
Marcus Lehto / LinkedIn.
Ci utalentowani deweloperzy pracowali niestrudzenie przez 1–2,5 roku, budując fundament gry, zanim dobrowolnie odszedłem, a studio zostało zamknięte. Pomimo ich znaczącego wkładu, większość została zdegradowana do sekcji „Specjalne podziękowania” w ostatniej części napisów końcowych, a kilku z nich całkowicie pominięto, w tym mnie. [...] Tworzenie gier jest pracą zespołową i każdemu członkowi zespołu należy się sprawiedliwe uznanie – czytamy we wpisie.
Pozwolę sobie przypomnieć, że do pewnego momentu to właśnie zespół Ridgeline Games odpowiadał za kampanię fabularną Battlefielda 6, a Marcus Lehto był jej reżyserem. W zeszłym roku doświadczony producent opuścił projekt, natomiast wspomniany oddział Electronic Arts stał się ofiarą restrukturyzacji, a jego rolę przejęło studio Criterion. Najwidoczniej wkład wielu producentów okazał się za mały według EA, by zostali oni uwzględnieni w napisach końcowych. Letho postanowił to naprawić, publikując własną listę osób zaangażowanych w prace nad „szóstką”
Marcus Lehto rozpoczął pracę w branży jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku. Od tego czasu związany był ze studiem Bungie, pracując nad takimi tytułami, jak Myth: The Fallen Lords, Destiny czy cyklem Halo.