Starlink przyspiesza. Nowe satelity wyślą nam dane nawet 10 razy szybciej
Teraz Starlink zapewnia przeciętną prędkość pobierania 200 Mbps w godzinach szczytu na terenie USA – tam gdzie satelitów jest najwięcej. Utrzymuje również opóźnienia w Stanach poniżej 26 ms – lepsze niż wielu operatorów naziemnych. W Polsce te wyniki są słabsze, bywa, że dwukrotnie. Za chwilę jednak ma być dużo szybciej. SpaceX zapowiada nową generację satelitów rozsiewających internet.
Nowy poziom internetu satelitarnego
Z opublikowane przez firme Muska podsumowania wynika, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy Starlink wszedł na 42 nowe rynki i zyskał ponad 2,7 mln nowych użytkowników. Tym samym korzysta z jego usług 6 milionów użytkowników na całym świecie.
Firma wysłała ponadto na orbitę ponad 2 300 satelitów, łącznie mając już 7 800 urządzeń w kosmosie. Rozbudowuje też szybko swoją naziemną infrastrukturę. W USA np. działa ponad 100 jej naziemnych stacji z ponad 1 500 antenami.
Radykalna poprawa wydajności i opóźnień
Starlink konsekwentnie zmniejsza opóźnienia w transmisji danych. Obecnie mediana opóźnienia na terenie Stanów Zjednoczonych to 25,7 milisekundy, a poniżej 1 proc. pomiarów przekracza 55 ms. To, jak podkreśla firma, wartości lepsze niż u wielu tradycyjnych operatorów światłowodowych.
Satelity 3. generacji Starlink
Za chwilę ma być jednak jeszcze lepiej. Starlink zaraz zacznie wystrzeliwać satelity 3. generacji. Każdy z nich (premiera nowych prędkości planowana jest na przyszły rok) ma oferować:
- >1 Tbps downlinku,
- >200 Gbps uplinku.
To 10 razy większa przepustowość pobierania i aż 24 razy większa szybkość wysyłania niż w przypadku obecnej generacji.
Nowe satelity mają być też rozmieszczane szybciej. Będą wystrzeliwane rakietą Starship, a nie Falcon 9. Dzięki temu każdy jej start będzie oznaczał wzrost możliwości sieci o 60 Tbps – 20 razy więcej niż obecnie. Satelity 3. generacji mają też działać na niższych orbitach, co przełoży się na jeszcze niższe opóźnienia.
Na rozbudowie sieci Starlink zyskają nie tylko Amerykanie. Sieć będzie rozwijana również nad innymi obszarami – w tym trudno dostępnymi i o mniej rozwiniętej naziemnej infrastrukturze telekomunikacyjnej. W sumie to logiczne. SpaceX chce, by Starlink był podstawą pod wdrażanie internetu rzeczy i zaawansowanych usług cyfrowych wszędzie tam, gdzie tradycyjna infrastruktura nie sięga.