Twórca Clair Obscur: Expedition 33 stawia na autentyczność

„Prawdziwa” i „autentyczna” – taka ma być następna gra twórców Clair Obscur: Expedition 33.

Prawie pół roku i 5 milionów egzemplarzy później nikt już nie ma wątpliwości: dzieło studia Sandfall Interactive to mocny kandydat do tytułu Gry Roku, mimo mocnej konkurencji. A choć francuskie jRPG raczej nie podbiło list bestsellerów na tyle, by zagrozić największym premierom roku, to sukces Expedition 33 znacznie przebił oczekiwania twórców, którzy mogą teraz spokojnie myśleć o przyszłości.

O obu tych kwestiach twórcy wspomnieli w wywiadzie dla serwisu 3DJuegos. Oczywiście zespół wierzył, że tworzy dobrą produkcję – ale w branży gier taka wiara niewiele znaczy. Dlatego zespół starał się hamować wodze fantazji i nawet myśl o tym, że ktokolwiek zrobi cosplay z bohaterami „Ekspedycji 33”, wydawał się zbyt śmiały. A teraz – jak to ujął Guillaume Broche, reżyser gry – „są ich tysiące”, a twórcy widzieli już niezliczone entuzjastyczne reakcje graczy, którzy docenili tę produkcję.

Mimo to zespół szybko doszedł do wniosku, że nawet po wielkim sukcesie studio nie powinno zmieniać swojej strategii. Przeciwnie: powodzenie Expedition 33 utwierdziło twórców w przekonaniu, że ich dotychczasowe podejście zdało egzamin. Co oznacza, że deweloper nadal stawia na mały, elastyczny zespół, liczący nie więcej niż 50 osób (o ile to możliwe) i z pasją pracujący nad grą „jedna po drugiej”.

Taka deklaracja nie dziwi, bo w ostatnich latach coraz więcej deweloperów wskazuje (m.in. w kontekście masowych zwolnień u wielkich wydawców), że rozrastanie się zespołu na siłę i chwytanie zbyt wielu srok za ogon to nie jest dobry pomysł. Dlatego zapewne Broche stawia sprawę jasno: kolejne zatrudnienia będą dokonywane tylko wtedy, gdy zajdzie „konkretna” potrzeba.

Oczywiście jakiś rozrost studia się przyda. Nad debiutanckim tytułem studia pracowało ok. 30 osób. Zdarzają się nawet mniejsze zespoły, ale umówmy się: nie każdy może sobie pozwolić na szlifowanie nowego projektu przez 6-8 lat, jak zrobiło to Team Cherry.

Niemniej zapewne na nową grę Sandfall Interactive poczekamy długo. Na razie Broche nie mógł podać żadnych informacji na temat projektu. Zapewnił jedynie, że twórcy chcą pozostać „uczciwi” wobec graczy i nadal będą podejmować ryzyko (zwłaszcza w temacie fabuły), by stworzyć „prawdziwą” i „autentyczną” produkcję. Nadal też będzie tworzona zawartość i aktualizacje dla Expedition 33 (także w ramach „podziękowań” dla graczy).

Nie mam żadnych konkretnych informacji na temat kolejnej gry. Chcemy być uczciwi wobec graczy i pozostać wierni temu, dlaczego tworzymy gry: robimy to, ponieważ chcemy to robić. Chcemy, aby kolejny projekt był prawdziwy i autentyczny, i podejmować ryzyko, zwłaszcza jeśli chodzi o fabułę. W międzyczasie nadal pracujemy nad Expedition 33 i planujemy wprowadzić nową zawartość w najbliższej przyszłości.

Jak już pisaliśmy, te nowości uwzględnią dodatkowe lokalizacje, ale też kolejny grywalny biom i nowych bossów.