W jednych branżach wywołuje lęk, w innych nadzieję. I to nie koniec
Generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) wkracza na polski rynek pracy, zwiastując znaczące zmiany w strukturze zatrudnienia. Jak wskazuje raport NASK, niemal połowa (48 proc.) wszystkich miejsc pracy w Polsce jest w pewnym stopniu podatna na jej wpływ. Ta cyfrowa transformacja stawia przed pracownikami i firmami nowe wyzwania, jasno wskazując, które profesje muszą przygotować się na gruntowne przemiany, a które pozostaną domeną ludzkich, unikalnych kompetencji.
Zawody w obszarze ryzyka: królestwo powtarzalności i danych
Raport NASK ujawnia, że około 15% zawodów charakteryzuje się wysoką lub bardzo wysoką podatnością na automatyzację przez generatywną sztuczną inteligencję. To przede wszystkim te, które opierają się na wykonywaniu powtarzalnych zadań, przetwarzaniu dużych zbiorów danych, tworzeniu ustrukturyzowanych treści oraz funkcjach biurowych.
Możemy tu mówić o specjalistach ds. wprowadzania danych, księgowych wykonujących rutynowe operacje, analitykach finansowych zajmujących się schematycznymi raportami, a także o twórcach treści bazujących na szablonach.
Sztuczna inteligencja doskonale radzi sobie z optymalizacją procesów, analizą ogromnych ilości informacji i generowaniem tekstów czy kodów na podstawie ustalonych wzorców.
Jeden z badanych, "light user" GenAI, przyznał:
Widzę, jak szybko AI potrafi generować teksty, które ja tworzę godzinami.
Prace odporne na AI: domena ludzkiej kreatywności i empatii
Na drugim biegunie znajdują się zawody, które są znacznie mniej podatne na wpływ GenAI. Są to profesje wymagające unikalnych ludzkich cech, takich jak krytyczne myślenie, kreatywność, innowacyjność, empatia, zdolności interpersonalne oraz umiejętność rozwiązywania problemów w niestandardowy sposób. GenAI, mimo swoich zaawansowanych możliwości, wciąż nie jest w stanie zastąpić złożoności ludzkiego osądu i interakcji.
Mowa tu o zawodach związanych z opieką zdrowotną, edukacją, badaniami naukowymi, sztuką, a także z zarządzaniem i przywództwem.
Lekarze, psychologowie, nauczyciele, artyści czy menedżerowie strategiczni mogą wykorzystywać narzędzia AI do wsparcia swojej pracy, ale ich rdzeń zawodowy pozostaje nierozerwalnie związany z ludzkimi kompetencjami. Jak stwierdził jeden z respondentów:
Sztuczna inteligencja nigdy nie będzie miała empatii, nie zrozumie ludzkich emocji tak jak człowiek.
W tych zawodach AI może pełnić rolę potężnego narzędzia wspierającego – analizując dane medyczne, personalizując plany nauczania, czy generując wstępne pomysły artystyczne.
Jednak ostateczna decyzja, kreatywna iskra czy wrażliwość emocjonalna pozostaną w gestii człowieka. To właśnie te unikalne, nienadające się do algorytmizacji aspekty ludzkiej pracy są kluczem do odporności na automatyzację.
Przyszłość zawodowa: klucz do adaptacji leży w umiejętnościach
Zmiany na rynku pracy wymuszone przez GenAI nie oznaczają masowych zwolnień, ale raczej transformację stanowisk i zadań. Umiejętność współpracy z GenAI, rozwijanie kompetencji miękkich oraz gotowość do ciągłego uczenia się i przekwalifikowania staną się kluczowe dla utrzymania konkurencyjności. Firmy, które zainwestują w szkolenia swoich pracowników i wdrożą AI w sposób strategiczny, będą w stanie wykorzystać jej potencjał do stworzenia bardziej efektywnych i innowacyjnych środowisk pracy.
Swój zawód można sprawdzić na stronie: https://nask.pl/indeks#indeks