Wyczekiwana strzelanka science fiction zalicza iście kosmiczną premierę na Steam. Niska cena i duża ilość zawartości to duże zalety Jump Space

Kosmiczna kooperacyjna strzelanka Jump Space z impetem wleciała na Steam. Gra zbiera bardzo pozytywne opinie i wykręca imponujące wyniki aktywności.

Źrodło fot. Keepsake Games

Redakcja GRYOnline.pl

20 września 2025, 11:07

Wczoraj wieczorem we wczesnym dostępie zadebiutowała gra Jump Space, czyli kosmiczna strzelanka nastawiona na tryb kooperacyjny, która bywa opisywana jako „gwiezdne Sea of Thieves”. Gracze kierują w niej członkami załogi statku gwiezdnego i biorą udział w bitwach PvE, zarówno kierując samą jednostką, jak i przeprowadzając abordaże wrogich statków i realizując zadania na planetach.

Gra ukazała się na PC oraz konsolach Xbox Series S i Xbox Series X.
Wersja pecetowa (sprzedawana na Steamie) kosztuje 69,90 zł. Tyle samo trzeba zapłacić za wydanie na XSX.
Produkcja oferuje lokalizację kinową, czyli z polskimi napisami.
Twórcy na razie nie są w stanie stwierdzić, ile czasu gra spędzi we wczesnym dostępie.

Mocny debiut Jump Space na Steamie

Autorzy, czyli ludzie ze studia Keepsake Games, mają powody do zadowolenia. Debiut Jump Space w Steam Early Access okazał się bowiem udany.

Rekord aktywności pierwszego dnia wyniósł 19 247 graczy bawiących się równocześnie na Steamie. Właśnie rozpoczął się weekend, więc możemy się spodziewać, że dzisiaj lub jutro gra ustanowi nowy rekord.
Jump Space zbiera również bardzo dobre opinie. Na Steamie 92% recenzji graczy chwali ten tytuł. Poniżej przytaczamy kilka przykładowych opinii:

Świetna gra. Jeśli lubisz tytuły takie jak Void Crew i Helldivers 2, to jest to pozycja dla Ciebie. Produkcja jest dopracowana i oferuje wiele udogodnień dla graczy tego gatunku.

Właśnie w ostatniej chwili udało mi się uciec z samoniszczącego się urządzenia zakłócającego działanie napędu skokowego i wystrzeliłem w kosmos niczym w filmie. Ta gra spełnia wszystkie moje oczekiwania.

Gra jest naprawdę fajna. Wygląda jakby Deep Rock Galactic i Void Crew spłodziły potomstwo, które okazało się być cudownym dzieckiem obojga rodziców. Gra już w obecnej postaci oferuje masę zawartości i nawet po 8 godzinach nadal czuję, że przed sobą mam jeszcze wiele do odkrycia. Jest tu sporo elementów społecznościowych, broń wydaje się naprawdę solidna, walka statków kosmicznych jest bardzo naturalna, a inżynieria jest fajna i nie przytłacza.

Szczerze mówiąc, gdybyście wrzucili mnie do tej gry, nie mówiąc mi, że jest to wczesny dostęp, nie miałbym o tym pojęcia. Nie oznacza to, że nie ma żadnych błędów, ale większość z tych, które napotkałem, było niezwykle drobnych.

Obecna wersja gry jest warta swojej ceny i jest to rzadki przypadek, w którym wczesny dostęp jest naprawdę ekscytujący. To powinno być normą.

Należy wspomnieć, że gra obecnie korzysta z dubbingu wygenerowanego przez AI. Jest to rozwiązanie tymczasowe i za jakiś czas dodane zostaną głosy prawdziwych aktorów. Tutaj warto zwrócić uwagę, że dokładnie za to samo obrywa Call to Arms: Panzer Elite, które również wczoraj zadebiutowało w Steam Early Access. W przypadku Jump Space dialogi AI zostały jednak zrealizowane znacznie lepiej i nie psują aż tak zabawy, więc gracze są znacznie bardziej wyrozumiali.

Jump Space na Steamie

Jump Space kontra Wildgate

Warto dodać, że pod koniec lipca na Steamie zadebiutowało Wildgate, które również zaprojektowano jako „Sea of Thieves w kosmosie”. Ta gra poradziła sobie jednak znacznie gorzej. Jej ogólny rekord aktywności wyniósł raptem 7799 graczy bawiących się równocześnie na Steamie, a wczoraj w najgorętszym momencie dnia w tytuł grało raptem 308 osób jednocześnie.

Biorąc pod uwagę podobne tematyki, Jump Space może okazać się gwoździem do trumny Wildgate.