Bezpłatny bagaż podręczny pod znakiem zapytania. Tanie linie pod lupą
Rygorystyczna kontrola bagażu podręcznego na lotniskach
Tanie linie lotnicze zaostrzyły na lotniskach kontrolę bezpłatnego bagażu podręcznego. Jeśli nie mieści się on w metalowych bramkach (sizerach), za bagaż trzeba zapłacić, nierzadko kilkaset złotych. Według doniesień podróżnych, opłatami skutkuje przekroczenie rozmiaru bagażu nawet o centymetr. To może być np. wystająca rączka od walizki czy plecaka. '
Poniżej opinie pasażerów z forum portalu lotniczego fly4free:
Prawie cały samolot jest napchany, co nie przeszkodziło obsłudze kazać wsadzać bagaże do sizera, nawet plecaki które na 1 rzut oka się mieściły. Miałem lekko rozepchany Cabinzero 36L i musiałem przepakować do innego dwie rzeczy. Generalnie obsługa nie chciała karać, mieli jedynie przykaz sprawdzenia każdego bagażu.
Podeszli do tematu ambitnie, zapowiedź w kilku językach, ile kosztuje przyjemność gdy nie zmieści się bagaż do sizera, a później kontrola bagaży. Cała zabawa z dodatkowymi opłatami bardzo wydłużyła kolejkę. Samolot wyleciał opóźniony 30 minut.
Kontrole ewidentnych sytuacji z przekroczeniem rozmiarów np. walizka kabinówka (czyli jak dla płatnego bagażu priority), jako bezpłatny "mały" bagaż podręczny - tu była dopłata. Kilka większych plecaków też było mierzonych, ale po wyjęciu kurtek/polarów przeszły bez dopłat.
Priority dość luźno, reszta mocno trzepana (1/3 do sizera), kilka dopłat.
Obsługa poinformowała, że nerki muszą być pakowane do plecaków i że bagaże będą sprawdzane, napięta atmosfera po mocnej awanturze jednego pasażera. Z priority jego duża walizka po kilku próbach weszła do sizera, ale rączka wystawała z pół centymetra, może centymetr ponad ten obrys. Dzięki temu chaosowi wiele osób bez priorytetu nie miało mierzonego bagażu.
UOKiK kontroluje tanie linie lotnicze
Po skargach podróżnych prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie polityk bagażowych linii lotniczych Ryanair i Wizzair. Co jest sprawdzane? Sprawdzany jest sposób weryfikacji wymiarów bagażu podręcznego i czy obciążanie konsumentów dodatkowymi opłatami jest zgodne z prawem.
- Skargi napływające do urzędu opisują powtarzający się schemat: pasażer z plecakiem podchodzi do bramki, gdzie personel linii lotniczych prosi o umieszczenie go w tzw. sizerze – metalowej ramce służącej do sprawdzania wymiarów. Ramka ta – w świetle informacji zawartych w otrzymanych sygnałach – nie odpowiada rozmiarom dozwolonej wielkości bagażu. Choć jeszcze niedawno plecak kwalifikował się jako bezpłatny bagaż podręczny, teraz – zdaniem przewoźnika - nie spełnia wymogów, a konsument obciążany jest dopłatą sięgającą kilkuset złotych. Podróżni wskazują, że pomiar odbywa się w pośpiechu, bez szansy na ponowne sprawdzenie czy użycie innej miarki. Z otrzymanych sygnałów wynika również, że odmowa uiszczenia arbitralnie nałożonej opłaty – którą można zapłacić wyłącznie kartą – skutkuje niewpuszczeniem konsumenta na pokład samolotu - czytamy w komunikacie UOKiK.
Co dokładnie sprawdza UOKiK ?
UOKiK analizuje postanowienia umowne związane z warunkami przewozu bagażu podręcznego, sprawdza jakie informacje otrzymuje konsument kupujący bilet, procedurę pomiaru bagażu, zasady naliczania opłat, konsekwencje dla konsumentów w przypadku braku ich uiszczenia oraz sposób rozpatrywania reklamacji dotyczących – w ocenie konsumentów – niesłusznie nakładanych opłat.
- Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE, bagaż podręczny – o ile mieści się w rozsądnych granicach wagi i rozmiaru oraz nie narusza przepisów bezpieczeństwa – powinien być traktowany jako integralna część usługi przewozu, za którą nie należy pobierać dodatkowej opłaty. Naszym celem jest sprawdzenie, czy tanie linie lotnicze przestrzegają tej zasady w praktyce – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Jeśli postępowanie wyjaśniające potwierdzi, że zasady dotyczące przewozu bagażu podręcznego oraz obciążania konsumentów opłatami za nadbagaż mogą naruszać prawa konsumentów, prezes UOKiK rozpocznie postępowanie w sprawie o uznanie postanowień wzorców umownych za niedozwolone lub postępowanie w sprawie stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. W efekcie może to skutkować dużymi karami finansowymi dla linii lotniczych.
Linie lotnicze zadeklarowały współpracę w postępowaniu wyjaśniającym prowadzonym przez UOKiK. Przewoźnicy jednocześnie podkreślają, że ich polityki dotyczące postępowania z bezpłatnym bagażem podręcznym są zgodne z przepisami.