Kębłowice: Ten podwrocławski pałac był siedzibą Gestapo. Zabytek w ruinie
To kolejny dolnośląski pałac, który lata świetności ma już dawno za sobą. Wielka szkoda, bo jego neobarokowa bryła, mimo że mocno już "nadszarpnięta zębem czasu", prezentuje się zjawiskowo. W pałacu w Kębłowicach pod Wrocławiem stacjonowało kiedyś Gestapo, później pieczę nad pałacem przejął PGR, w końcu zabytek trafił w ręce prywatnego właściciela.
Kębłowice - niewielka wieś w gminie Kąty Wrocławskie, oddalona około 16 kilometrów od Wrocławia. To tam, tuż przy drodze powiatowej, znajduje się niezwykły zabytkowy pałac z początku XIX wieku.
Pałac w Kębłowicach i jego burzliwa historia
Zespół pałacowy powstał w 1882 roku. Inicjatorem jego budowy był Leopold von Jedlnieński, który zarządzał majątkiem aż do swojej śmierci. Potem pałac wraz z majątkiem należał do jego rodziny.
"Po śmierci Leopolda w 1867 roku majątek przejął jego syn Wilhelm, ale ponieważ w chwili śmierci ojca nie był pełnoletni, to zarząd faktycznie czyniła jego matka Emilia z domu Lode. Wilhelm ożenił się, a następnie rozwiódł, z Camillą z domu Becker. Był on ostatnim właścicielem Kębłowic przed 1945 rokiem" - czytamy na portalu polskiezabytki.pl
Kiedyś był siedzibą Gestapo, potem własnością PGR
W czasie II wojny światowej pałac był siedzibą Gestapo. Po wojnie przejęli go żołnierze Armii Czerwonej, którzy tu wtedy stacjonowali. Wyposażenie pałacu zostało rozgrabione i wywiezione na wschód. Niedługo potem cały folwark wraz z pałacem przejęło Państwowe Gospodarstwo Rolne, a po upadku PGR-u pieczę nad majątkiem sprawowały kolejno: Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa i Agencja Nieruchomości Rolnych. Dziś pałac znajduje się w prywatnych rękach. W 2015 r. ruszyły remonty pałacu i zabudowań folwarcznych.
Przepiękny pałac pod Wrocławiem popada w ruinę
- Zespół pałacowy w Kębłowicach znajduje się w rejestrze zabytków (29.11.1985r., nr rej.: 588/W)
Niestety, dziś sam pałac nie prezentuje się najlepiej. Neobarokowy budynek porosły chaszcze, tynk się sypie, okna zostały zamurowane, albo zabite deskami. Wewnątrz uwagę przykuwa mozaikowa posadzka i drewniane schody, które witają już od wejścia. Pomieszczenia są jednak w ruinie. mroczne i mało "przyjazne", choć na pewno robią wrażenie.