Piecki-Migowo czy Morena? Przeszłość tej dzielnicy zaskakuje nawet jej mieszkańców
Historyczny spacer po blokowisku? Dlaczego nie! Jest początek lata, a ja słucham opowieści o bardziej i mniej dawnych dziejach dzielnicy Piecki-Migowo, zwanej przez większość gdańszczan Moreną. Krok za krokiem historia wnika między bloki.
Zanim powstało osiedle Morena
Nie trzeba jechać do Śródmieścia czy do Oliwy, aby poznawać historyczny Gdańsk. Ciekawą historię można znaleźć także między blokami w dzielnicy Piecki-Migowo. Zanim powstało osiedle Morena, dzielnica, przyłączona do Gdańska w 1954 roku, składała się z dwóch wsi: Piecek (dziś przypomina o nich ulica Piecewska) oraz Migowa (rozciąga się po obu stronach dwupasmowej ulicy Bulońskiej).
Oprowadza mnie Marek Wilkowski, pasjonat historii swojej dzielnicy, autor strony Piecki-Migowo Historia. Osiedle z kamieniem papieskim Osiedle Morena jest jednym z wielkich zespołów mieszkaniowych, które powstawały od połowy lat 70. Jest częścią historii Gdańska za czasów PRL- u.
Zaczynamy przy kamieniu papieskim. Głaz upamiętniający beatyfikację i kanonizację Jana Pawła II znajduje się w najstarszej części osiedla LWSM Morena. Leży na zielonym skwerze, który służy okolicznym mieszkańcom do wypoczynku.
Patrząc na najstarszy blok osiedla, który znajduje się naprzeciwko kamienia papieskiego, staram się wyobrazić pola, oczka wodne i polne drogi, które tutaj były w latach 70. I to, jak szybko zmieniał się krajobraz.
Zaczęły „rosnąć” bloki - najpierw w części (jednostce) A, potem B, C, D, E, F i w końcu G. Większość mieszkańców jednostki A pewnie nie wie, że szara stacja transformatorowa, którą mijają codziennie stała tu wcześniej niż najstarsze bloki. Można to odkryć dzięki zdjęciom fotoreportera Marka Zarzeckiego, który przed laty robił je dla lokalnej prasy.
Zanim powstało osiedle Morena, najpierw musiała narodzić się wizja, a potem - projekt. Konkurs na zabudowę tych terenów wygrał zespół architektów z Politechniki Gdańskiej pod kierownictwem inż. arch. Jerzego Janusza, generalnego projektanta osiedla. - Budowę osiedla rozpoczęto w grudniu 1975 roku - tłumaczy Marek Wilkowski.
W ręku trzyma zdjęcie Marka Zarzeckiego, które zostało zachowane w Archiwum Państwowym. Uwiecznił budowę zimą, w 1976 r. Na zdjęciu kierownik budowy Tadeusz Cwaliński i jego zastępczyni Irena Białowieżec - notabene późniejsi mieszkańcy Moreny.
Wysiedlenia i łzy – dramatyczne początki mieszkańców
W tej najstarszej części osiedla zamieszkali ludzie, którzy wcześniej mieli tu swoje pola. Potem je stracili, na dodatek zostali przesiedleni ze swoich domów.
„W trakcie budowy osiedla około 30 rodzin musiało opuścić swoje gospodarstwa znajdujące się na terenie Piecek, dostając w ofercie mieszkania w blokach”. Pierwszy prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Morena, Henryk Górecki, w „Dzienniku Bałtyckim” z 16 czerwca 2006 roku wspomina to tak: „To były dramatyczne chwile. Polało się wiele łez. Jeszcze kilka lat później przychodzili do mnie gospodarze i mówili, że nie mogą sobie znaleźć miejsca. Nie mogą też znieść, że chodzą po terenie, który kiedyś do nich należał, i nie mają już nic do powiedzenia”. Te wspomnienie przytacza pan Marek na swoim blogu.
Trzecia szkoła przegrała z czasem
Chodzimy zatem po dawnych Pieckach. Mijamy Szkołę Podstawową nr 1 przy ul. Gojawiczyńskiej, która oddana została do użytku w 1980 roku. Uczniowie uczyli się w niej na trzy zmiany, więc często musieli wracać do domu po ciemku.
Na szczęście w 1984 roku przy Heleny Marusarzówny powstała Szkoła Podstawowa nr 2. O tych szkołach wie każdy, ale była też trzecia. Na starej pocztówce z 1902 roku widać szkolny budynek. Przetrwał drugą wojnę światową i służył jako szkoła czteroletnia.
Kiedy zamknięto tę placówkę oświatową, w budynku zamieszkało parę rodzin, a harcerze Chorągwi Gdańskiej mieli w nim swój magazyn ze sprzętem. Budynek rozebrano w trakcie rozbudowy osiedla.
Rozrywki i... chleba. Gdzie koncentrowało się życie?
Podczas naszego spaceru co chwila się zatrzymujemy, bo zawsze znajdzie się powód. To może być Dom Kultury, który został otwarty w 1984 roku. Wiele sekcji, w tym ta, która zrzeszała miłośników fantastyki, ale też muzyczna, filmowa i teatralna. Uwagę zajmują nam też lokalne sklepy.
W dzisiejszych osiedlowych Biedronkach przed paroma dekadami mieściły się supersamy - miejsca, w których w czasach niedoborów, kartek i długich kolejek koncentrowało się życie Polek i Polaków.
Najpiękniejsza w bloku? Nie tylko!
A wiedzieliście, że na osiedlu mieszkała przyszła Miss Świata Aneta Kręglicka? Mimo że urodziła się w Szczecinie i żyła tam do dwunastego roku życia, przeprowadziła się później z rodzicami do Gdańska. W 1989 roku wygrała wybory Miss Polonia, a chwilę potem w Hongkongu została okrzyknięta najpiękniejszą kobietą świata, otrzymując koronę Miss World.
Podziękujmy dworskim karasiom
Mieszkańcy Piecek-Migowa doskonale wiedzą, gdzie jest Dwór Uphagena. Został zdominowany przez sąsiadujące z nim bloki, a przecież był tu pierwszy.
W drugiej połowie XVII wieku właścicielem willi z ogrodem na terenie Piecek był Johann Uphagen, a jego spadkobierca Wilhelm otworzył tam gospodę zwaną Mittelkrug.
Ostatecznie w miejscu gospody powstał dwór z ogrodem. Wielokrotnie przebudowywany, rozbudowywany i dewastowany, częściowo rozbierany, w końcu został wyremontowany i dziś znajduje się tu szkoła artystyczna Sztukarium, w której młodsi i starsi mogą wypoczywać w twórczy sposób.Mieści się pod adresem Piecewska 27. To ten biały budynek z dużą fontanną ukryty za ogrodzeniem.
I kolejna ciekawostka! Jak zdradza pan Marek, w dużej niecce wypełnionej wodą, żyją karasie, które pełnią całkiem pożyteczną rolę. Ten gatunek ryb żywi się larwami komarów, więc wdzięczność za dziesiątkowanie bzyczącego owada im się należy.
Pomnik przyrody w cieniu wieżowców
Czy to była jedyna posiadłość Uphagenów w tej okolicy? Możliwe, że nie. Był jeszcze jeden dwór, po którym nie ma już śladu. Stał w pobliżu dzisiejszego skrzyżowania Piecewska/ Rakoczego. O nieistniejącym dworku (poza lokalizacją) wiadomo niewiele. Dwór został zniszczony z końcem ostatniej wojny.
W miejscu, w którym stał, powstała (z wykorzystaniem pomieszczeń gospodarczych) działająca przez kolejne lata tuczarnia należąca do Zakładów Mięsnych w Gdańsku, zlikwidowana w latach 70. minionego wieku wraz z rozbudową osiedla mieszkaniowego. Dziś w jej miejscu trwa budowa kolejnych dwóch wieżowców, będących częścią osiedla Central Park.
W ich cieniu, na skrzyżowaniu Rakoczego i Bulońskiej, rośnie majestatyczny dąb szypułkowy, który jest dzisiaj pomnikiem przyrody. Jazda ruchliwym skrzyżowaniem nie sprzyja kontemplacji widoków, ale naprawdę warto wybrać się tam na spacer i na to piękne drzewo popatrzeć.
Tego dworu już nie ma. Zostały tylko lipy
Nasza wędrówka zmierza do Dworu Migowskiego, a w zasadzie miejsca, w którym stał (dzisiejsza Myśliwska 40). Zbudowano go pod koniec XVIII wieku. Jedną z ważniejszych rodzin zamieszkujących dworek w XIX wieku była rodzina Pickering.
Peter Pickering był kupcem zbożowym z Liverpoolu, który przybył do Gdańska razem z bratem. W 1818 roku wziął ślub z Emilią z bogatej rodziny Steffensów. Dziś zostały tylko stare lipy z alei, która do dworku prowadziła. Na terenie parku powstaje obecnie osiedle mieszkaniowe.
Dwór Migowski miał swoją chwilę sławy w latach 80. - W 1983 r. w dworku i parku kręcony był film Śledztwo porucznika Tomaszka. W telewizji został wyemitowany dopiero w 1988 roku - opowiada Marek Wilkowski.
„Solidarność” w Pieckach-Migowie
Może nie cała „Solidarność”, ale na pewno jej znak graficzny. Zna go chyba każdy, ale nie każdy wie, że powstał właśnie w tej dzielnicy. Twórcą logo jest grafik i projektant Jerzy Janiszewski, absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku i świadek wydarzeń sierpniowych w Stoczni Gdańskiej w 1980 roku. - Zaprojektował ten znak w swoim mieszkaniu przy ul. Marusarzówny 7 - pokazuje pan Marek. - Jak wiadomo, wkrótce napis „Solidarność” zaczął pojawiać się w telewizji i prasie zagranicznej, stając się coraz bardziej znanym w kraju i na świecie.
Również w tym mieszkaniu powstał znak graficzny Grudzień’70, którego autorką jest Krystyna Janiszewska.
Warto obejrzeć morenowe murale
Jesteś w Pieckach-Migowie? Koniecznie obejrzyj murale. Jeden z nich upamiętnia powstanie osiedla Morena. Liczące 90 m długości i ok. 1,5 m wysokości malowidło o powierzchni ok. 130 m² powstało w tydzień na murze oporowym przy ul. Rakoczego.
Pomysł na mural wyszedł od rady gdańskiej dzielnicy Piecki-Migowo. Realizacją muralu mającego przypominać korzenie najnowszej tradycji miejsca zajął się Rafał Roskowiński, prekursor tego gatunku sztuki przestrzeni miejskiej w Trójmieście i Polsce.
Wraz z grupą młodszych adeptów tej formy wzorował się na fotografii gdańskiego artysty fotografika Marka Kaliszczaka z 1979 roku, na której została uwieczniona panorama pnącego się w górę osiedla, malowniczo położonego na gdańskim tarasie morenowym.
Morena czy Piecki-Migowo? Odpowiadamy na fundamentalne pytanie
Zmierzamy do końca spaceru i do ostatniego pytania, tego związanego z tożsamością dzielnicową. Ja już wiem: dzielnica to Piecki-Migowo, a Morena to osiedle. Życie jednak chciało inaczej i dziś potocznie mówi się dzielnica Morena.
Tylko przyjezdni mogą się zgubić, gdy wysyłani są do miejsca, którego nazwy na oficjalnych tablicach próżno szukać. Ale tak już jest, a poprawianie ludzi przypomina walkę z wiatrakami, która z góry skazana jest na porażkę.
Don Kichotowi z powieści Miguela de Cervantesa się nie udało, to w morenowym przypadku nie ma też na co liczyć. Może nawet dobrze się stało, bo ta rozbieżność rozbudza ciekawość, która jest z kolei motorem napędowym ciekawych inicjatyw: spacerów historycznych, nowych skwerów, murali czy w końcu strony o historii dzielnicy, którą prowadzi Marek Wilkowski na Piecki-Migowo-Historia.blogspot.com.
W spacery (ostatni był w czerwcu, a kolejny planowany jest na wrzesień) jest też zaangażowany przewodnik Michał Harasim, a przed laty - zmarła niestety w czerwcu - Ewa Kowalska, wspaniała popularyzatorka wiedzy o Gdańsku i całym Trójmieście, która w 2009 roku założyła portal iBedeker. Wśród miłośników dzielnicy Piecki-Migowo są m.in. Beata Peters, Łukasz Świacki i mój przewodnik Marek Wilkowski.