Plaże nudystów w woj. śląskim? Są, ale nieformalne
Wielbiciele naturyzmu nie mają łatwego życia. W Polsce mamy tylko trzy oficjalne/legalne plaże dla miłośników opalania nago nad Bałtykiem i tylko jedna znajduje się na Śląsku. Reszta to tzw. dzikie plaże, które działają nieoficjalne. Kilka znajduje się również w woj. śląskim.
Plaże nudystów w woj. śląskim - są... choć jeszcze nieoficjalne
W naszym kraju funkcjonuje Federacja Naturystów Polskich, która zrzesza właśnie miłośników opalania się nago z całej Polski - a najwięcej... z woj. śląskiego!
Plaże nudystów nad Bałtykiem
Plaże dla nudystów można spotkać nad Bałtykiem w różnych miejscowościach, jednak zazwyczaj informacje o podobnych miejscach są pilnie strzeżone i przekazywane jedynie ustnie między samymi naturystami. Część z nich jest oficjalna. Plaże znajdują się m.in. w miejscowościach:
- Stogi [Gdańsk]
- Grzybowo [k. Kołobrzegu]
- Chałupy
- Lubiewo
- Rowy
- Piaski
- Pogorzelica
- Mielno
- Łeba
Ostatnia z tych plaż, w Łebie otwarta była w roku 2017 - i to ze ze sporą fetą. Na miejscu zjawili się również oficjele miasta z burmistrzem na czele.
– Cieszymy się bardzo, że Łeba myśli przyszłościowo i odważyła się na wyznaczenie takiego odcinka na plaży zachodniej dla osób chcących opalać się nago. Liczymy na to, że teraz za Łebą inne miejscowości nadmorskie nad Polskim wybrzeżem zdecydują się na ten krok. – mówi Grzegorz Kozakiewicz, koordynator projektu „Znakujemy polskie plaże”.
Tak więc, władze miasta wyznaczyły specjalny odcinek plaży gdzie będzie można bez skrępowania opalać się nago oraz postawiły odpowiednie oznakowanie i tablice informacyjne przy wejściu na taką plażę.
Plaża ta powstała w porozumieniu ze stowarzyszeniem Federacja Naturystów Polskich - którego głównym celem jest propagowanie naturyzmu jako formy promocji zdrowia fizycznego i psychicznego w kontakcie z naturą, na wolnym powietrzu oraz podczas uprawiania sportów.
Nie tylko nad Bałtykiem...
Jak informował nas kilka lat temu Peter Rijnvis, prezes Federacji Naturystów Polskich - W Polsce, w przeciwieństwie do innych krajów UE tego typu plaże są wciąż nieoficjalne. Wszyscy wiedzą gdzie są, często są akceptowano przez lokalne samorządy - ale są to jednak wciąż plaże na "dziko". Dla przykładu w Holandii mamy wydzielony obszar, gdzie trafiają tylko zainteresowani. Brak jest przypadkowych plażowiczów.
Jak wygląda sytuacja w woj. śląskim?
W FNP z roku na rok przybywa ludzi - i jak się okazuje, najwięcej zarejestrowanych naturystów jest z woj. śląskiego.
Jak poinformowano nas w biurze FNP - Naturyści z woj. śląskiego wykluczając sauny, w regionie mają tylko jedno miejsce gdzie mogą plażować nad wodą, mowa tu o Centrum Naturystycznym Cezar w Bielsku-Białej.
Jest również sporo tzw. dzikich nieoficjalnych miejsc nad zbiornikami wodnymi, gdzie mogą się spotykać. Najbardziej popularna jest plaża nad Pogorią IV, plaża w Świerklańcu czy w okolicach Czechowic-Dziedzic.
Plaża dla nudystów nad Pogorią IV w Dąbrowie Górniczej
Opublikowaliśmy wówczas również SONDĘ, w której pytaliśmy: "Czy nad Pogorią powinna powstać oficjalna, ogrodzona plaża dla nudystów?" - w której wzięło udział kilka tysięcy internautów. Jak się okazuje - 78% głosów była ZA, 19% na NIE a 3% bez zdania.
Co zatem powinno być spełnione, żeby naturyści w woj. śląskim doczekali się swojej pierwsze oficjalnej plaży?
Jak informuje nas Federacji Naturystów Polskich - koniecznie trzeba porozumieć się z władzami miasta, a te bywają różnie nastawione. Na początek musi zebrać się grupka chętnych i wystosować pismo do urzędu. Nie jest łatwo. Jak najbardziej w takich przypadkach, FNP służy pomocą.
Popularna plaża za miedzą, czyli nad Zalewem Sulejowskim
Niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego, blisko 2 godz. jazdy samochodem ze Śląska znajduje się Zalew Sulejowski.
„Goła” plaża nad Zalewem Sulejowskim ma dość długą historię, bo – jak przypominają plażowicze – naturyści zjeżdżają tu od połowy lat 70. XX wieku. Prawdziwy renesans plaża przeżywa od dekady, a w ostatnich tygodniach została rozreklamowana dzięki materiałom prasowym i telewizyjnym. W internecie można znaleźć jej lokalizację i mapkę dojazdu.
Na plaży można spotkać osoby z Kielc, Częstochowy, Warszawy, a nawet z Krakowa, w pobliżu którego też jest plaża dla naturystów. Ludzie stamtąd przyjeżdżają tutaj, bo – jak opowiadają - czują się tu swojsko i bezpiecznie. - Nic nie ginie, bo ludzie się dobrze znają i szanują – mówi jeden z naturystów.
– Na plażach naturystycznych jest więcej kultury, wolności, grzeczności niż na plaży tekstylnej – dodaje jedna z wypoczywających w Swolszewicach plażowiczek.
Plażę – choć dziką – dla bezpieczeństwa opalający się oznakowali od strony wody. Prowizoryczne boje bronią dostępu motorówek i skuterów, które, bywało, przepływały tuż przy brzegu. Nudyści zdają sobie sprawę, że są podglądani, choć żadnych problemów z mieszkańcami wsi nie mieli.
