Pół roku wolności. Hucuły na wypasie w Wyżnym Regietowie
Pastwiska w Wyżnym Regietowie to rozległe łąki, śródleśne polany, łagodne wzgórza to wszystko, czego potrzebuje koń huculski, pierwotnie koń górski, wytrzymały, sprytny i czujny. Dzięki wolności, jaką daje wypas, konie nie tylko rozwijają się fizycznie, ale też uczą funkcjonowania w stadzie. Ustalają hierarchię, bronią się przed owadami, szukają wody, znoszą pogodowe kaprysy.
Dla koni to najlepsza szkoła życia. Uczą się poruszania po trudnym terenie, kształtują kondycję, budują siłę i odporność. A wszystko to dzieje się w warunkach zbliżonych do naturalnych.
Po co ten wypas?
Poza naturalnym rozwojem koni, wypas ma także znaczenie ekologiczne – konie „koszą” łąki, utrzymując bioróżnorodność terenów, które bez nich szybko by zarosły. Ich obecność sprzyja zachowaniu tradycyjnego krajobrazu kulturowego Beskidu Niskiego.
Co więcej, takie wypasy to jeden z powodów, dla których stadnina w Regietowie uznawana jest za jedną z najważniejszych hodowli hucułów w Europie – konie z Regietowa regularnie zdobywają nagrody, są cenione w Polsce i za granicą.
Cisza, przestrzeń, konie
Dla turystów, choć stado przebywa na ogrodzonym terenie, i niejednokrotnie daleko od drogi, to nie lada atrakcja. Czasem przy odrobinie szczęścia można je zobaczyć na tle porannej mgły, gdy pasą się na tle beskidzkich wzgórz. Widok dzikiego stada, złożonego z klaczy z młodymi źrebiętami, jest jednym z najbardziej urzekających obrazów polskich gór.
Powrót – dopiero jesienią
Dopiero jesienią, zazwyczaj w październiku, stadnina organizuje spęd koni – powrót zwierząt do Regietowa. To wtedy konie po raz pierwszy od miesięcy znów przechodzą przez bramy stajni. Ale przez całą wiosnę i lato ich domem są wyłącznie trawy, łąki i otwarte niebo.
Półroczny wypas w Regietowie Wyżnym to nie tylko hodowlana metoda, to powrót do korzeni, do świata, w którym koń i natura wciąż mogą współistnieć bez pośpiechu, bez betonu i bez ogrodzeń.