WiadomościUrządzili sobie libację podczas jazdy. Po pościgu skończyli na dołku

Urządzili sobie libację podczas jazdy. Po pościgu skończyli na dołku

Policjanci otrzymali zgłoszenie o brawurowej jeździe mężczyzn, którzy podczas jazdy przekazywali sobie alkohol. Gdy kierowca Volkswagena zauważył radiowóz, gwałtownie przyspieszył, objechał pobliską stację paliw i, ignorując sygnały świetlne i dźwiękowe, kontynuował ucieczkę. Funkcjonariusze ruszyli w pościg za pojazdem.
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
Kryminalki.pl

W miniony poniedziałek dzielnicowi z Komisariatu Policji w Sulechowie otrzymali zgłoszenie o Volkswagenie który poruszał się ulicami Sulechowa w sposób zagrażający innym uczestnikom ruchu oraz pieszym. We wnętrzu pojazdu oprócz kierowcy znajdowało się dwóch mężczyzn. Według świadka, pasażerowie wraz z kierowcą przekazywali sobie alkohol podczas jazdy. Kiedy mężczyźni zauważyli skierowany na miejsce patrol policji, dynamicznie objechali stację paliw i rozpoczęli ucieczkę. Dzielnicowi natychmiast użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych po czym ruszyli w pościg.

Kierowca Volkswagena uciekał przed radiowozem z dużą prędkością i w pewnym momencie zniknął policjantom z pola widzenia. Policjanci kontynuowali pościg i nieopodal ogródków działkowych w Sulechowie, zauważyli ścigany samochód stojący na parkingu. W pojeździe zastali dwóch mężczyzn na miejscach pasażerów, natomiast drzwi od strony kierowcy były otwarte. Rozmowa z mężczyznami była utrudniona, obaj "bełkotali", ich stan wskazywał na to, że wcześniej spożywali duże ilości alkoholu, co potwierdziło badanie. Obaj mieli po ponad 3 promile alkoholu w organizmie.

W pewnym momencie policjanci zauważyli na tym samym parkingu młodego mężczyznę leżącego pod innym pojazdem. Po sprawdzeniu okazało się, że jest to syn jednego z pasażerów Volkswagena. W rozmowie z policjantami przyznał, że to ojciec kazał mu się ukryć, ale nie przyznał się do kierowania pojazdem.

Dodatkowo, podczas sprawdzenia w policyjnym systemie informacyjnym dzielnicowi ustalili, że dwaj z nich nie posiadają uprawnień do kierowania pojazdami, w tym mężczyzna który został odnaleziony leżąc pod innym pojazdem, natomiast trzeci z pasażerów ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami.

W związku z tym, że żaden z mężczyzn nie chciał przyznać się do kierowania pojazdem, wszyscy trzej zostali zatrzymani. Śledczy podczas prowadzonego postępowania ustalili, że to najmłodszy z mężczyzn, 22-latek kierował samochodem.

Podejrzany odpowie za dwa przestępstwa - kierowania pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości, a także nie dostosowanie się do zasygnalizowanego polecenia zatrzymania pojazdu. W sprawie zabezpieczono monitoring. Według kodeksu karnego podejrzanemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów.

Źródło artykułu:Kryminalki.pl

Wybrane dla Ciebie