Wałbrzych: Dwóch rzezimieszków w luksusowym aucie. Na widok radiowozu porzucili je na podwórku i uciekli do kolegi
- W miniony czwartek około godziny 19:30 patrolujący rejon Białego Kamienia policjanci prewencji z pierwszego komisariatu zauważyli na ul. Andersa znanych sobie mężczyzn jadących samochodem osobowym. Mundurowi postanowili więc sprawdzić, w jaki sposób weszli oni w posiadanie tak wartościowego pojazdu. Na widok radiowozu kierujący wjechał jednak pojazdem w podwórko, a mężczyźni uciekli - relacjonuje kom. Marcin Świeży z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Samochód osobowy o wartości 160 tysięcy złotych, porzucony przez sprawców podczas ucieczki, jak się szybko okazało, został wcześniej przywłaszczony w Jeleniej Górze. Te ustalenia, poczynione na miejscu zdarzenia, zapoczątkowały intensywne działania.
Do poszukiwań natychmiast dołączyli policjanci z ogniwa wywiadowczego i kryminalni z wałbrzyskiej komendy. Trop prowadził do jednego z mieszkań przy ul. Ratuszowej – to właśnie tam, według zebranych informacji, mieli ukryć się podejrzani. I to właśnie tam kilka minut później zapukała policja.
Mężczyźni nie chcieli dobrowolnie otworzyć drzwi, dlatego konieczne było siłowe wejście do mieszkania. A w nim znajdowały się trzy osoby. Dwóch mężczyzn w wieku 35 i 30 lat, którzy jechali samochodem oraz trzeci wałbrzyszanin - 33-letni lokator. Funkcjonariusze dodatkowo znaleźli przy min narkotyki w postaci metamfetaminy. Podczas dalszych przeszukań mieszkania 33-latka zabezpieczyli także między innymi telefony komórkowe, gotówkę oraz broń gazową. Sam samochód trafił na policyjny parking do dalszych celów procesowych.
Trójka mężczyzn kolejne godziny spędziła w policyjnych celach. W piątkowy wieczór wszyscy zostali przesłuchani. 33-latek usłyszał zarzut posiadania narkotyków, a 35 oraz 30-latek ostatecznie zostali przekazani jeleniogórskim policjantom prowadzącym postępowanie w sprawie przywłaszczenia pojazdu.