1500 głosów w sprawie nocnej opieki dla zwierząt. Mieszkańcy mówią jasno: Gorzów musi działać
Temat wyszedł od czytelniczki. Artykuł był odpowiedzią na zgłoszenie
Pierwszy tekst opublikowaliśmy po sygnale od naszej czytelniczki Agaty. To ona 13 czerwca 2025 roku opisała nam dramatyczną sytuację, w której znalazła się w środku nocy, gdy jej szczeniak wymiotował krwią, a w całym Gorzowie nie było ani jednego czynnego gabinetu weterynaryjnego: Zwierzę konało w nocy, a w Gorzowie nie było pomocy. Miasto: „To nie nasz obowiązek”
Po nagłośnieniu sprawy, czytelnicy natychmiast zaczęli dzielić się swoimi historiami. Temat wywołał ogromne poruszenie – bo brak pomocy dla zwierząt nocą to realny problem, który dotyka setki osób.
Mieszkańcy zabrali głos. Tak wygląda wynik sondy
W naszej sondzie zapytaliśmy: Czy miasto Gorzów powinno finansować nocną pomoc weterynaryjną dla zwierząt domowych?
Liczba głosów: 1523. Oto wyniki:
- Tak, w pełnym zakresie – 51,08%
- Tak, ale tylko w nagłych przypadkach – 27,71%
- Nie, to obowiązek właścicieli – 19,89%
- Nie mam zdania – 1,31%
Blisko 4 na 5 mieszkańców chce, żeby miasto zaangażowało się w rozwiązanie problemu. To nie symboliczny gest, to konkretna opinia ponad półtora tysiąca osób – zebrana w ciągu kilku dni.
Komentarze pokazują skalę problemu
Pod tekstem pojawiło się wiele komentarzy. Niektóre z nich były bardzo emocjonalne, inne rzeczowe, ale niemal wszystkie miały jeden wspólny mianownik – frustrację i poczucie bezsilności.
– Zwierzęta to nie meble, one też cierpią. Jak można mówić, że to nie jest obowiązek miasta? – pisała jedna z mieszkanek.
– W nocy mój pies dostał ataku padaczki. Nigdzie nie było pomocy. Pojechałem do Zielonej Góry, 100 kilometrów z psem, który się dusił – relacjonował inny czytelnik.
– Nie mam auta. Co miałam zrobić? Patrzeć, jak kot kona? – zapytała kolejna użytkowniczka.
Głosów było znacznie więcej. W wielu z nich powtarza się jedna myśl: jeśli w innych miastach da się zorganizować dyżury lub pomoc interwencyjną, to dlaczego w Gorzowie nie?
Miasto nie zamierza nic robić
Jak już informowaliśmy, 17 marca 2025 roku Urząd Miasta przygotował oficjalną odpowiedź - między innymi na nasze zapytanie, w której jasno stwierdza, że nie przewiduje środków na nocną pomoc dla zwierząt właścicielskich.
Zgodnie z odpowiedzią, pomoc nocna obowiązuje jedynie w przypadku bezdomnych zwierząt rannych w wypadkach drogowych. Miasto podkreśla też, że opieka nad zwierzętami właścicielskimi nie jest jego obowiązkiem. I na tym – jak na razie – sprawa się kończy.
Gorzów nie może ignorować głosu mieszkańców
Zarówno skala reakcji, jak i wynik sondy pokazują jasno – to nie jest niszowy temat. To codzienność tysięcy osób, które opiekują się zwierzętami i oczekują, że w razie nagłych przypadków nie zostaną z tym same.
- To mieszkańcy zgłosili ten problem.
- To mieszkańcy podzielili się swoimi historiami.
- I to mieszkańcy mówią dziś głośno: czas przestać udawać, że problem nie istnieje.