"Halo, tu mówi "Błyskawica"! Stacja nadawcza Armii Krajowej w Warszawie"
Idea uruchomienia radiostacji powstała już w 1943 r., a osobą odpowiedzialną za jej zbudowanie był Antoni Zębik, ps. "Biegły", krótkofalowiec i żołnierz AK. Nazwa radiostacji stanowiła hołd dla polskiej marynarki wojennej i jej okrętu o tej samej nazwie. Zanim jednak radio rozpoczęło regularne nadawanie, włożono wiele wysiłku w bezpieczne przetransportowanie sprzętu z Częstochowy do Warszawy. Kolejną przeszkodą okazał się stan techniczny radiostacji: aparatura dotarła zawilgocona i pordzewiała. W konsekwencji pierwszy program udało się wyemitować dopiero 8 sierpnia.
Za przygotowanie audycji odpowiadały dwa niezależne zespoły programowe - zespół Biura Informacji i Propagandy Komedy Głównej AK kierowany przez Stanisława Zadrożnego ps. "Pawlicz" oraz zespół Polskiego Radia nadzorowany przez Edmunda Rudnickiego ps. "Konopka". Nadawano codziennie - początkowo dwa razy dziennie, a później raz dziennie. Stacja emitowała programy przede wszystkim w języku polskim (122 audycje), ale z myślą o zagranicznej opinii publicznej oraz alianckich nasłuchach powstawały również audycje w języku angielskim, które redagował i odczytywał m.in. Jan Nowak Jeziorański. Na antenie radia wyemitowano także apel w języku francuskim po wyzwoleniu Paryża, oraz redagowano w języku niemieckim teksty propagandowe skierowane do żołnierzy Wermachtu.
Najsłynniejszym głosem "Błyskawicy" był dziennikarz i literat Zbigniew Świętochowski, ps. "Krzysztof". Jego charakterystyczna narracja, pełna godności, emocji i wyważonego tonu, zyskała wśród warszawiaków ogromną popularność. Mimo, że po latach wspominał: "wiedziałem, że to co się dzieje jest beznadziejne, ale wiarę osobistą miałem, że to przyniesie odzew na całym świecie, to co się dzieje w Warszawie" to właśnie on otwierał większość audycji słowami: "Halo, halo! Tu mówi Radio Błyskawica - stacja nadawcza Armii Krajowej w Warszawie!".
Treści audycji nadawanych na falach średnich i krótkich, o mocy 200 wat były bardzo dobrze słyszalne także za granicą i miały różnorodny charakter. Od komunikatów dowództwa AK poprzez reportaże z frontu powstańczego, relacje z poszczególnych dzielnic, po wiersze, felietony, komentarze polityczne, a także muzykę - m.in. patriotyczne pieśni, piosenki powstańcze oraz fragmenty koncertów nagrywanych na żywo. Hymnem "Błyskawicy" była "Warszawianka", ale dzięki odpowiedzi na apel o zbiórce płyt z piosenkami żołnierskimi, te również często rozbrzmiały w eterze i na ulicach powstańczej Warszawy dzięki przenośnym głośnikom i radioodbiornikom, wystawianym w oknach. Poza muzyką niezwykle ważne były codzienne, krótkie komentarze oraz komunikaty, uzasadniające sens podjętej walki. Jeden z nich z 21 września 1944 r. brzmiał: "wiemy o co walczymy, o prawo do własnej wolności, o prawo do własnej kultury. Jesteśmy mocni, choć osamotnieni. Mamy już wolność małą, niewielką, kilkadziesiąt ulic, ale to jest wolność - początek wolności, mamy walkę o wolność człowieka". Spikerzy, pełniąc codzienne dyżury na antenie, choć pełni obaw o swoje życie, jak wspomina Jeremi Przybora choć "z duszą na ramieniu", [mieli] "frajdę, że się jest na skrawku niepodległej Polski, po tych kilku koszmarnych latach okupacji".
Głównym celem audycji była więc nie tylko funkcja informacyjna - przekazywanie prawdy o walkach i zbrodniach okupanta niemieckiego, ale też, a może przede wszystkim podnoszenie morale powstańców i ludności cywilnej, dając poczucie wspólnoty i nadziei.
Ze względu na ciągłe zagrożenie dekonspiracji radiostację kilkukrotnie przenoszono. Najpierw do kawiarni "Adria" przy ul. Moniuszki 10. Następnie trafiła do byłej ambasady ZSRR przy ul. Poznańskiej 15 i na koniec do gmachu Biblioteki Publicznej przy ul. Koszykowej, gdzie audycje nadawano do 4 października 1944 r. Komendant radiostacji Jan Gierogica ps. "Grzegorzewicz" jako ostatni słyszany był na antenie radia. Po latach wspominał, że skorzystał z przywileju żołnierza, którego dowódca wzywa do kapitulacji i odmówił raz jeden wykonania rozkazu, by zaprzestać nadawania. W ciągu ostatnich dwóch dni po kapitulacji "Błyskawica" informowała, jak mówił: "(...) kraj i świat o tym, co się działo w Warszawie, o gehennie ludności Warszawy, o bestialstwie Niemców, o ogromnych zniszczeniach miasta".
Replika radiostacji "Błyskawica" znajduje się dziś w Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie. Została ponownie uruchomiona 1 sierpnia 2004 r., dokładnie w sześćdziesiątą rocznicę jej ostatniego nadawania. Oryginalny sprzęt został zniszczony i zakopany w gruzach zburzonego budynku Biblioteki Publicznej przy ul. Koszykowej, skąd radiostacja nadawała swoje ostatnie audycje w październiku 1944 r.
Cytaty pochodzą z audycji Polskiego Radia pt. Halo! Tu powstańcza radiostacja "Błyskawica".