"Halo, tu mówi "Błyskawica"! Stacja nadawcza Armii Krajowej w Warszawie"

Z gmachu PKO na rogu ul. Jasnej i Świętokrzyskiej w Warszawie 8 sierpnia 1944 r. w eterze rozbrzmiały słowa: "Halo, tu mówi "Błyskawica"! Stacja nadawcza Armii Krajowej w Warszawie, na fali 32,8 oraz 52,1 m. nadane przez radio, które szybko stało się istotnym elementem życia powstańczej Warszawy.
Vintage military radio set on old desk, world map background. Antique communication tech, aged device, military equipment. Retro design with globe, clock. Perfect for history, communication, vintage
Vintage military radio set on old desk, world map background. Antique communication tech, aged device, military equipment. Retro design with globe, clock. Perfect for history, communication vintage
vintage, military, radio, set, old, desk, antique, communication, equipment, technology, retro, army, historic, aged, transmitter, receiver, world map, globe, clock, dial, buttons, knob, speaker, electronics, broadcast, signal, wave, frequency, airwaves, world war, cold war, history, audio, sound, military history, espionage, retro tech, collector, memorabilia, ham, shortwave, dial-up, tone, listening, style, desktop, wooden, table, rustic, dark, grunge, weathered, worn, metal, nostalgia, classic, iconic, past, time, war, secret, service, spy, intelligence, vintage, military, radio, set, old, desk, antique, communication, equipment, technology, retro, army, historic, aged, transmitter, receiver, world map, globe, clock, dial, buttons, knob, speaker, electronics, broadcast, signal, wave, frequency, airwaves, world war, cold war, history, audio, sound, military history, espionage, retro tech, collector, memorabilia, ham, shortwave, dial-up, tone, listening, style, desktop, wooden, table, rustic, darkWirtualna Polska
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Dr Wioletta Woś, IPN Lublin

Idea uruchomienia radiostacji powstała już w 1943 r., a osobą odpowiedzialną za jej zbudowanie był Antoni Zębik, ps. "Biegły", krótkofalowiec i żołnierz AK. Nazwa radiostacji stanowiła hołd dla polskiej marynarki wojennej i jej okrętu o tej samej nazwie. Zanim jednak radio rozpoczęło regularne nadawanie, włożono wiele wysiłku w bezpieczne przetransportowanie sprzętu z Częstochowy do Warszawy. Kolejną przeszkodą okazał się stan techniczny radiostacji: aparatura dotarła zawilgocona i pordzewiała. W konsekwencji pierwszy program udało się wyemitować dopiero 8 sierpnia.

Za przygotowanie audycji odpowiadały dwa niezależne zespoły programowe - zespół Biura Informacji i Propagandy Komedy Głównej AK kierowany przez Stanisława Zadrożnego ps. "Pawlicz" oraz zespół Polskiego Radia nadzorowany przez Edmunda Rudnickiego ps. "Konopka". Nadawano codziennie - początkowo dwa razy dziennie, a później raz dziennie. Stacja emitowała programy przede wszystkim w języku polskim (122 audycje), ale z myślą o zagranicznej opinii publicznej oraz alianckich nasłuchach powstawały również audycje w języku angielskim, które redagował i odczytywał m.in. Jan Nowak Jeziorański. Na antenie radia wyemitowano także apel w języku francuskim po wyzwoleniu Paryża, oraz redagowano w języku niemieckim teksty propagandowe skierowane do żołnierzy Wermachtu.

Najsłynniejszym głosem "Błyskawicy" był dziennikarz i literat Zbigniew Świętochowski, ps. "Krzysztof". Jego charakterystyczna narracja, pełna godności, emocji i wyważonego tonu, zyskała wśród warszawiaków ogromną popularność. Mimo, że po latach wspominał: "wiedziałem, że to co się dzieje jest beznadziejne, ale wiarę osobistą miałem, że to przyniesie odzew na całym świecie, to co się dzieje w Warszawie" to właśnie on otwierał większość audycji słowami: "Halo, halo! Tu mówi Radio Błyskawica - stacja nadawcza Armii Krajowej w Warszawie!".

Treści audycji nadawanych na falach średnich i krótkich, o mocy 200 wat były bardzo dobrze słyszalne także za granicą i miały różnorodny charakter. Od komunikatów dowództwa AK poprzez reportaże z frontu powstańczego, relacje z poszczególnych dzielnic, po wiersze, felietony, komentarze polityczne, a także muzykę - m.in. patriotyczne pieśni, piosenki powstańcze oraz fragmenty koncertów nagrywanych na żywo. Hymnem "Błyskawicy" była "Warszawianka", ale dzięki odpowiedzi na apel o zbiórce płyt z piosenkami żołnierskimi, te również często rozbrzmiały w eterze i na ulicach powstańczej Warszawy dzięki przenośnym głośnikom i radioodbiornikom, wystawianym w oknach. Poza muzyką niezwykle ważne były codzienne, krótkie komentarze oraz komunikaty, uzasadniające sens podjętej walki. Jeden z nich z 21 września 1944 r. brzmiał: "wiemy o co walczymy, o prawo do własnej wolności, o prawo do własnej kultury. Jesteśmy mocni, choć osamotnieni. Mamy już wolność małą, niewielką, kilkadziesiąt ulic, ale to jest wolność - początek wolności, mamy walkę o wolność człowieka". Spikerzy, pełniąc codzienne dyżury na antenie, choć pełni obaw o swoje życie, jak wspomina Jeremi Przybora choć "z duszą na ramieniu", [mieli] "frajdę, że się jest na skrawku niepodległej Polski, po tych kilku koszmarnych latach okupacji".

Głównym celem audycji była więc nie tylko funkcja informacyjna - przekazywanie prawdy o walkach i zbrodniach okupanta niemieckiego, ale też, a może przede wszystkim podnoszenie morale powstańców i ludności cywilnej, dając poczucie wspólnoty i nadziei.

Ze względu na ciągłe zagrożenie dekonspiracji radiostację kilkukrotnie przenoszono. Najpierw do kawiarni "Adria" przy ul. Moniuszki 10. Następnie trafiła do byłej ambasady ZSRR przy ul. Poznańskiej 15 i na koniec do gmachu Biblioteki Publicznej przy ul. Koszykowej, gdzie audycje nadawano do 4 października 1944 r. Komendant radiostacji Jan Gierogica ps. "Grzegorzewicz" jako ostatni słyszany był na antenie radia. Po latach wspominał, że skorzystał z przywileju żołnierza, którego dowódca wzywa do kapitulacji i odmówił raz jeden wykonania rozkazu, by zaprzestać nadawania. W ciągu ostatnich dwóch dni po kapitulacji "Błyskawica" informowała, jak mówił: "(...) kraj i świat o tym, co się działo w Warszawie, o gehennie ludności Warszawy, o bestialstwie Niemców, o ogromnych zniszczeniach miasta".

Replika radiostacji "Błyskawica" znajduje się dziś w Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie. Została ponownie uruchomiona 1 sierpnia 2004 r., dokładnie w sześćdziesiątą rocznicę jej ostatniego nadawania. Oryginalny sprzęt został zniszczony i zakopany w gruzach zburzonego budynku Biblioteki Publicznej przy ul. Koszykowej, skąd radiostacja nadawała swoje ostatnie audycje w październiku 1944 r.

Cytaty pochodzą z audycji Polskiego Radia pt. Halo! Tu powstańcza radiostacja "Błyskawica".

Wybrane dla Ciebie

Lublin: Kierowców czekają utrudnienia w ruchu na ul. Zamojskiej
Lublin: Kierowców czekają utrudnienia w ruchu na ul. Zamojskiej
Radomsko: Remont ulicy Fabianiego. Problemy na budowie
Radomsko: Remont ulicy Fabianiego. Problemy na budowie
Sosnowiec: Zagłębiowska giełda winyli zbliża się wielkimi krokami.
Sosnowiec: Zagłębiowska giełda winyli zbliża się wielkimi krokami.
Zachodniopomorskie: Dachował autem i uciekł w las. Wpadł w ręce kamieńskich policjantów
Zachodniopomorskie: Dachował autem i uciekł w las. Wpadł w ręce kamieńskich policjantów
Warszawa: Zderzenie 4 pojazdów na Pradze. Dwa auta uderzyły w barierki. Poszkodowany kierowca bez uprawnień
Warszawa: Zderzenie 4 pojazdów na Pradze. Dwa auta uderzyły w barierki. Poszkodowany kierowca bez uprawnień
Sołonka: Dożynki gminy Lubenia. Rolnicy świętowali udane zbiory
Sołonka: Dożynki gminy Lubenia. Rolnicy świętowali udane zbiory
Poznań: Wiara Lecha mierzyła się z ekstraklasowiczami podczas przedsezonowego turnieju na Morasku
Poznań: Wiara Lecha mierzyła się z ekstraklasowiczami podczas przedsezonowego turnieju na Morasku
Tak dziś wygląda Aleksandra Woźniak, czyli Kasia z "13 posterunku"
Tak dziś wygląda Aleksandra Woźniak, czyli Kasia z "13 posterunku"
Kielce: Pani Basia Handerek hucznie świętowała setne urodziny. Wspaniałe spotkanie z bliskimi w Hotelu Echo w Cedzynie
Kielce: Pani Basia Handerek hucznie świętowała setne urodziny. Wspaniałe spotkanie z bliskimi w Hotelu Echo w Cedzynie
Wielka bitwa słoni. Zapomniane starcie imperiów
Wielka bitwa słoni. Zapomniane starcie imperiów
Poznań: Mieszkańcy tracą listy, a listonosze prace. "Do nas w ogóle nie dociera poczta!" Jak długo mieszkańcy są w stanie czekać?
Poznań: Mieszkańcy tracą listy, a listonosze prace. "Do nas w ogóle nie dociera poczta!" Jak długo mieszkańcy są w stanie czekać?
Chwalborzyce: Uroczystość odpustowa w parafii
Chwalborzyce: Uroczystość odpustowa w parafii