Malbork: "Korki" na bulwarze. Rozdzielenia ruchu nie będzie

Piesi, biegacze, rodzice z dziećmi w wózkach, rowerzyści, rolkarze, jeżdżący czy wręcz pędzący na hulajnogach - na bulwarze nad Nogatem w Malborku bywa (kiedyś to było słynne powiedzenie) jak na Marszałkowskiej w Warszawie. Dlatego od czasu do czasu pojawiają się wnioski o rozdzielenie ruchu kołowego od pieszego. Burmistrz uważa jednak, że obecny stan rzeczy powinien być zachowany.
Trzeba poprawić bezpieczeństwo na bulwarze w Malborku?
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
  • Trzeba poprawić bezpieczeństwo na bulwarze w Malborku?
  • Trzeba poprawić bezpieczeństwo na bulwarze w Malborku?
  • Trzeba poprawić bezpieczeństwo na bulwarze w Malborku?
  • Trzeba poprawić bezpieczeństwo na bulwarze w Malborku?
  • Trzeba poprawić bezpieczeństwo na bulwarze w Malborku?
[1/5] Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Radosław Konczyński

Duży ruch na bulwarze w Malborku wymaga nowych rozwiązań?

Jedno jest pewne: kilkanaście milionów złotych włożone w bulwar nad Nogatem w Malborku opłaciło się. Najpierw w odcinek między stanicą wędkarską a ujściem Kanału Juranda (z reprezentacyjną częścią przy zamku), następnie od tej stanicy w kierunku ulicy Góralskiej i śluzy Szonowo. Opłaciło się, bo mieszkańcy chętnie tam przebywają, chwalą, ale jednocześnie dostrzegają mankamenty - i nie chodzi o wykonawstwo, tylko sposób użytkowania.

Rowerzyści często mają ogromny problem, żeby przebić się przez tłumy osób poruszających się po deptaku. Nie mówię tu tylko o pieszych. Są tam również rolkarze, osoby poruszające się na hulajnogach, rodziny z dziećmi, spacerowicze z psami. W sezonie letnim jest to ogromny kłopot i igranie z losem. Jest tam wystarczająco szeroko, żeby wytyczyć pas dla rowerzystów i innych jeżdżących, żeby dla pieszych zostało miejsca - pisze do nas mieszkaniec Malborka (personalia do wiadomości redakcji).

Jego zdaniem, nie tylko rowerzyści, ale i piesi poczuliby się pewniej "bez ciągłego odwracania się, czy aby na pewno nic nie jedzie".

- Ja dzwonka nie używam, bo uważam, że piesi po usłyszeniu go zachowują się irracjonalnie i często zamiast zachować spokój, odskakują na przykład w bok, co wprowadza ryzyko potrącenia - dodaje malborczyk.

Biała linia na bulwarze kontra wolna wola uczestników ruchu

Niedawno interpelację międzysesyjną złożył do burmistrza w tej sprawie radny Paweł Dziwosz.

- Proszę o analizę i rozważenie wydzielenia osobnych pasów dla pieszych i rowerzystów (stworzenie ciągu pieszo-rowerowego) na bulwarze w Malborku oraz na ścieżce, która biegnie wzdłuż Nogatu w kierunku śluzy Szonowo. W tym obszarze, zwłaszcza w sezonie turystycznym, występuje duże natężenie ruchu. Na bulwarze możemy spotkać wielu pieszych, rowerzystów, osoby poruszające się na hulajnogach, rolkarzy, również rodziców z dziećmi. To bardzo cieszy, jednak brak segregacji ruchu stwarza sytuacje potencjalnie wypadkowe i zagrażające bezpieczeństwu. Otrzymuję dużo sygnałów od mieszkańców - napisał Paweł Dziwosz w interpelacji.

Burmistrz Marek Charzewski odpowiada, że "wydzielenie osobnego pasa ruchu dla rowerzystów na bulwarze nad Nogatem jest niezasadne", bo - w skrócie - nie wiadomo, czy to w ogóle by przyniosło efekt...

Przestrzeganie zasad ruchu przez przechodniów i rowerzystów po wydzieleniu odrębnych pasów nie byłoby pewne, czyli znaczna część uczestników i tak zachowywałaby się według swojej woli - uważa Marek Charzewski. - Granica rozgraniczająca pasy w postaci białej linii byłaby często nierespektowana, a co za tym idzie, również trudna do egzekwowania.

Do tego kwestia pieniędzy.

- Nie bez znaczenia byłby koszt corocznego wymalowania linii, także symboli rowerów P-23 i pieszych, wyznaczenia "zebr" oraz wymiany pionowych znaków drogowych. Ponadto, od momentu funkcjonowania bulwaru po przebudowie ani policja ani Straż Miejska nie odnotowały tam żadnych potrąceń pieszych przez rowerzystów. Reasumując, opowiadamy się za zachowaniem status quo - można przeczytać w odpowiedzi na interpelację.

Bezpieczeństwo mniej warte od "kilku wiaderek" białej farby?

Mieszkaniec Malborka, który zwrócił się do naszej redakcji po przeczytaniu tej odpowiedzi, uważa ją za "co najmniej niepoważną".

To, że nie ma telefonów na policję czy Straż Miejską, nie jest dowodem na to, że problemu nie ma. Drugie tłumaczenie, dotyczące farby, to już chyba totalnie nie na miejscu. Czy bezpieczeństwo mieszkańców jest mniej warte od "kilku wiaderek" białej farby? - pisze malborczyk.

I sugeruje, żeby wziąć przykład z innych miast leżących wzdłuż rzek, jak np. Bydgoszcz czy Toruń.

- Na pierwszy rzut oka widać, że tam poruszanie się po deptaku niezależnie od tego, czy jesteśmy pieszymi, rowerzystami czy osobami na rolkach, jest bezpieczniejsze dzięki białej linii. Troszkę zabolała mnie odpowiedź burmistrza, który zrobił z turystów i mieszkańców ignorantów stwierdzeniem, że i tak nikt nie będzie tego respektował. Tu zupełnie nie ma dobrej woli. Niezrozumiałe podejście - twierdzi mieszkaniec Malborka.

Gdy dopytaliśmy burmistrza, odpowiedział nam, że wprowadzenie zmian jest niemożliwe również z powodu tzw. trwałości projektu (określonego okresu) zrealizowanego ze środków unijnych.

- Mogli pomyśleć wcześniej i w projekcie uwzględnić inny kolor kostki na pewnej szerokości, od razu robiąc ścieżkę rowerową - odpowiada malborski rowerzysta.

Na ścieżce wąsko, po drodze nie wolno. Rowerem na Zakopiańskiej

W imieniu rowerzystów Paweł Dziwosz napisał też w tej samej interpelacji o wąskiej ścieżce z płyt drogowych wzdłuż ulic Zakopiańskiej i św. Faustyny Kowalskiej. Zdaniem radnego, kierującym jednośladami powinno się umożliwić korzystanie z jezdni dla samochodów.

Proszę o rozważanie usunięcie zakazu jazdy rowerem na ul. Zakopiańskiej. Ścieżka, która biegnie równoległe do tej drogi, jest wąska. Rowerzystom trudno wymijać pieszych i odwrotnie. Ponadto, w tym obszarze rozpoczęto budowę osiedla Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej, która również wpływa na ruch na tym odcinku - pisze Paweł Dziwosz.

Burmistrz odpowiada, że obecnie nie ma takiej możliwości.

- Na dzisiaj uważam, że byłoby to niebezpieczne dla wszystkich użytkowników drogi, ponieważ ruch ciężkich pojazdów zwiększa się tam w kontekście budowy osiedla SIM. Dlatego przejazdy rowerzystów winny odbywać się dotychczasowym ciągiem pieszo-rowerowym równoległym do ulicy głównej. Po zakończeniu tej inwestycji rozważymy koncepcję jego poszerzenia - odpowiada Marek Charzewski.

Wybrane dla Ciebie

Poraj: Żeglarskie zmagania. Regaty o Puchar Prezydenta Częstochowy
Poraj: Żeglarskie zmagania. Regaty o Puchar Prezydenta Częstochowy
Radom: Nietrzeźwy i odurzony przewoził ludzi autobusem miejskim
Radom: Nietrzeźwy i odurzony przewoził ludzi autobusem miejskim
Wola Uhruska: Festyn i wernisaż wystawy na koniec pleneru "Kresy 92"
Wola Uhruska: Festyn i wernisaż wystawy na koniec pleneru "Kresy 92"
Fanka Stardew Valley pokazała grę matce. Ta grała w nią 1000 godzin
Fanka Stardew Valley pokazała grę matce. Ta grała w nią 1000 godzin
Warszawa: Paczkomat na Bródnie został zalany żrącą substancją
Warszawa: Paczkomat na Bródnie został zalany żrącą substancją
Gorzów: Nastolatka urodziła dziecko w domu i schowała je do szafy
Gorzów: Nastolatka urodziła dziecko w domu i schowała je do szafy
Inowrocław: Seniorzy bawili się na imprezie "Niech żyje bal"
Inowrocław: Seniorzy bawili się na imprezie "Niech żyje bal"
Jest zwiastun Woochi the Wayfarer. Gra fantasy może okazać się hitem
Jest zwiastun Woochi the Wayfarer. Gra fantasy może okazać się hitem
Góra Kalwaria: Rowerzysta wjechał pod BMW. Trafił do szpitala
Góra Kalwaria: Rowerzysta wjechał pod BMW. Trafił do szpitala
Elbląg: Pielgrzymka Piesza i Rowerowa spotkały się na Jasnej Górze
Elbląg: Pielgrzymka Piesza i Rowerowa spotkały się na Jasnej Górze
Więcej lektur na liście. Eksperci są za zmianami
Więcej lektur na liście. Eksperci są za zmianami
Łódź: Czy montaż sekundników na skrzyżowaniach jest możliwy?
Łódź: Czy montaż sekundników na skrzyżowaniach jest możliwy?