Zakopane: Sześć mandatów w dwa tygodnie. Meleksy łamią przepisy
Zderzenie tradycji z nowoczesnością
Początkowo właściciel nowej usługi próbował wejść we współpracę z góralami zrzeszonymi w Związku Podhalan. Właściciel pomysłu - również góral chciał od miasta podnająć część miejsc wyznaczonych pod postoje zaprzęgów konnych. Propozycja została jednak kategorycznie odrzucona zarówno przez górali broniących miejsc dla koni, jak i przez władze miasta. Górale nie chcieli dzielić się przestrzenią z nowoczesną konkurencją, która ich zdaniem psuje lokalny koloryt i tradycję.
Mimo to meleksy pojawiły się na trasach turystycznych Zakopanego. Choć miały funkcjonować w określonych miejscach, nie zawsze poruszają się legalnie.
Zakaz wjazdu? Dla niektórych tylko na papierze
Zgodnie z przepisami dotyczącymi parku kulturowego na Krupówkach, deptak objęty jest zakazem ruchu pojazdów. Meleksy nie mają pozwolenia tam na wjazd z wyjątkiem jednego pojazdu elektrycznego, który – z racji wyznaczonego miejsca parkowania – musi przeciąć deptak. Może przejechać jedynie w poprzek Krupówek, by wyjechać na ulicę Gen. Galicy. Pozostali kierowcy powinni omijać Krupówki szerokim łukiem.
– Wzdłuż Krupówek obowiązuje zakaz ruchu (znak B1), a za jego złamanie można otrzymać mandat nawet do 5 tysięcy złotych oraz 8 punktów karnych – wyjaśnia Leszek Golonka, komendant Straży Miejskiej w Zakopanem.
Sześć mandatów w dwa tygodnie
Jak informuje komendant, w ciągu dwóch tygodni wystawiono sześć mandatów dla kierowców meleksów. Część z nich została ukarana dwukrotnie. Jeden z najwyższych mandatów opiewał na kwotę 2000 zł. Jeden z kierowców odmówił przyjęcia mandatu i sprawa trafi do sądu.
Do najczęstszych wykroczeń należy wjazd na Krupówki oraz ulice prowadzące do Kuźnic, gdzie znajdują się aż cztery znaki zakazu ruchu. Straż Miejska wykorzystuje system miejskiego monitoringu – każda interwencja opiera się na udokumentowanym naruszeniu przepisów.
– Nie chodzi nam o polowanie na kierowców – zaznacza Golonka. – Reagujemy na konkretne wykroczenia. Niezależnie od tego, kto je popełnia, obowiązują wszystkich te same zasady.
Informatorzy i próby unikania patroli
Jak przyznaje komendant, kierowcy meleksów często współpracują z osobami, które informują ich o obecności funkcjonariuszy straży. Zdarzają się próby ucieczek, ale – jak podkreśla Golonka – patrole działają skutecznie. Codziennie po Zakopanem porusza się 4–5 patroli zmotoryzowanych oraz dodatkowo patrole piesze, gotowe do interwencji.
Między turystyczną wygodą, a porządkiem
Nowe pojazdy to z jednej strony atrakcja turystyczna, a z drugiej – wyzwanie dla organizacji przestrzeni miejskiej w turystycznym centrum. Władze miasta będą musiały odpowiedzieć na pytanie, jak pogodzić potrzeby nowoczesnej turystyki z lokalnymi przepisami i tradycją.
Na razie jednak – jak pokazują statystyki – meleksy więcej razy trafiają na celownik strażników niż na listy atrakcji rekomendowanych przez miasto.