Inowrocław: Wylewali kwas siarkowy do kanalizacji miejskiej
29 lipca pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) w Bydgoszczy podjęli działania w Inowrocławiu w związku ze zgłoszeniem o odprowadzaniu nieznanej substancji do kanalizacji miejskiej. Sprawa szybko przybrała poważny obrót, gdyż okazało się, że substancją był silnie żrący kwas siarkowy, stanowiący zagrożenie dla zdrowia mieszkańców.
- W zgłoszeniu wskazano, że substancja stwarza uciążliwość odorową charakterystyczną dla substancji chemicznych. Na miejscu czynności prowadzili również funkcjonariusze policji, Straży Pożarnej oraz pracownicy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Inowrocławiu - poinformował WIOŚ Bydgoszcz.
Mieszkańcy Inowrocławia już od tygodnia zgłaszali niepokojące sygnały - z kanalizacji wydobywał się intensywny, drażniący zapach charakterystyczny dla substancji chemicznych.
- Natychmiast podjęliśmy działania, aby ustalić miejsce zdarzenia - powiedział Janusz Radzikowski, prezes inowrocławskiego PWiK.
Dokładny skład substancji nie jest jeszcze znany, jednak po interwencji służb ustalono, że źródłem zanieczyszczenia były pomieszczenia magazynowe w rejonie byłego dworca PSK przy ul. Kasprowicza, gdzie nielegalnie odprowadzano kwas siarkowy.
Współdziałanie służb
Teren został natychmiast zabezpieczony, a 30 lipca rozpoczęto szczegółowe kontrole.
- Mieszkańcy mogą czuć się spokojni. Sytuacja jest opanowana. W dłuższej perspektywie [substancja - przyp. red.] mogłaby uszkodzić instalacje kanalizacyjne, a w konsekwencji trafiłaby do oczyszczalni ścieków - podkreślił prezes Radzikowski.
W trakcie interwencji policji ustalono, że w magazynie prowadzono produkcję opartą na komponentach tłuszczowych pochodzących z Kruszwicy, mieszanych z kwasem chemicznym. Prawdopodobnie powstawały tam półprodukty do wytwarzania mydła, a odpady wylewano do kanalizacji.
31 lipca wodociągi złożą zawiadomienie do prokuratury, aby sprawcy zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Dzięki szybkiej reakcji służb udało się uniknąć większych szkód, ale sprawa będzie miała swój finał w sądzie.