Atrakcyjne tereny po kopalni Wujek czekają na nowe życie. Katowice ogłoszą ważny konkurs
Koniec kopalni Wujek w 2026 roku
Zgodnie z Umową Społeczną, zakładającą m.in. likwidację kopalń węgla energetycznego do 2049 roku, zakład górniczy Wujek ma zakończyć wydobycie węgla w 2026 roku. Pracownicy nie mają się czego obawiać, bo nie zostaną zwolnieni. Część skorzysta z urlopów górniczych, a pozostali zostaną przeniesieni na inne kopalnie np. Staszic. Zainteresowani będą mogli też odejść z górnictwa, pobierając odprawę.
Co się stanie z infrastrukturą, ale przede wszystkim terenem niedaleko centrum Katowic? W piątek (13 czerwca) podpisano list intencyjny, który rozpoczyna współpracę Polskiej Grupy Górniczej, Województwa Śląskiego, Katowic i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii dotyczącą przyszłości terenów pogórniczych kopalni Wujek w Katowicach.
- Polska Grupa Górnicza to 36 tysięcy pracowników, ale to również olbrzymi majątek. To jest potencjał. Potencjał, który ma służyć do transformacji Śląska. Wspólnie tutaj dokonamy transformacji, która wygeneruje nowe miejsca pracy, która spowoduje, że Polska Grupa Górnicza nie będzie kojarzona tylko z węglem, ale też z innymi obszarami działalności - mówi Łukasz Deja, prezes Polskiej Grupy Górniczej.
Kopalnia Wujek dysponuje atrakcyjnymi terenami rozciągającymi się wzdłuż autostrady A4, z dostępem do linii kolejowych.
Tereny blisko centrum Katowic do zagospodarowania na nowo
Wiceprezydent Katowic Maciej Stachura podkreślił, że miasto ma bogate doświadczenie w przekształcaniu terenów pogórniczych w miejsca z nowymi funkcjami, gdzie w centrum stawia się człowieka.
- Najlepszym tego przykładem jest Strefa Kultury, którą każdy zna. I przykładem, którym się zajmujemy teraz jest hub gamingowo-technologiczny, czyli miejsca, które kiedyś żyły, które były pełne ludzi, dalej będą pełne tych ludzi, tylko przy innych funkcjach. Dzisiejsze podpisanie listu intencyjnego jest właśnie takim kluczowym krokiem, który zacieśnia naszą współpracę - powiedział Maciej Stachura.
Podziękował za współpracę marszałkowi województwa śląskiego, Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii oraz władzom Polskiej Grupy Górniczej. Podpisanie listu intencyjnego określił jako pierwszy krok w kierunku transformacji tego miejsca po zakończeniu wydobycia węgla. Zapowiedział, że jeszcze w czerwcu zostanie ogłoszony konkurs urbanistyczny.
- W ramach tego konkursu urbanistycznego chcemy osiągnąć trzy cele. Przede wszystkim zdefiniować przyszłe funkcje tego obszaru, czyli co tutaj się będzie działo. Po drugie chcemy, że obojętnie jakie te funkcje by nie były, żeby zostało zagwarantowane poszanowanie dla dziedzictwa kulturowego i historycznego. Mamy tutaj wiele cennych budynków, miejsca, które pamiętają historię, także tę tragiczną. I po trzecie, chcemy, żeby było przystosowane do tego, że zmienia się nasz klimat, że musimy walczyć ze skutkami zmian klimatycznych. Dlatego też chcemy, żeby w tę przestrzeń weszła nowa zieleń, żeby były różnego rodzaju nowoczesne rozwiązania, które sprawią, że będziemy się lepiej adaptować do zmian klimatycznych - podkreślił Maciej Stachura.
Dodał, że samo planowanie może zająć kilka lat, aby przygotować spójną koncepcję.
Maciej Biskupski podkreślił, że metropolia GZM zamierza brać czynny udział w procesie transformacji. Dowodem na to jest podpisanie listu intencyjnego w Katowicach, ale także podobnego porozumienia z miastem Bytom.
- Myśląc o przyszłości metropolii, myśląc o przyszłości naszego jednego wielkiego miasta, jakim bez wątpienia jesteśmy, musimy wspólnie myśleć również o tym, jak zagospodarować tak istotne przestrzenie w samym sercu naszej metropolii. Cieszę się, że wspólnie będziemy mogli te debaty prowadzić, przeprowadzić procedury, które doprowadzą do wyłonienia szczęśliwego rozstrzygnięcia przyszłości tego terenu - przyznał Maciej Biskupski, wiceprzewodniczący zarządu GZM.
Joanna Bojczuk z Zarządu Województwa Śląskiego, a więc reprezentująca marszałka Wojciecha Saługę, podkreśliła, że Śląsk jest już w trakcie transformacji, a wszystkie działania z tym związane powinny uwzględniać przede wszystkim człowieka.
Wymagający proces transformacji Śląska
Były wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski od dłuższego czasu postuluje, aby zamykanie kopalń PGG nie kończyło się wyłącznie fizyczną likwidacją zakładów. Jak podkreślał, spółki górnicze powinny zmienić profil działalności.
- To by doprowadziło do rozproszenia i zmarnowania ogromnego zasobu, który jak przestaniemy go potrzebować do wydobywania węgla, to wcale nie znaczy, że przestaniemy go potrzebować w ogóle. Uważam, że on może nam pozwolić utrzymać jakąkolwiek przewagę konkurencyjną nad innymi regionami. To ostatni wyróżnik, śląska kultura techniczna – mówił kilka miesięcy temu na łamach "Dziennika Zachodniego" prof. Tomasz Pietrzykowski, prorektor Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Jako przykład podawał właśnie Polską Grupę Górniczą, zatrudniającą ponad 36 tys. pracowników o ogromnych zasobach wiedzy technicznej. Spółka dysponuje olbrzymią infrastrukturą, ze specjalistycznym sprzętem, z dostępem do kolei, ale często w bardzo dobrym położeniu na terenie miast.
Zdaniem Pietrzykowskiego tereny po kopalni „Wujek” powinny być transformowane zupełnie inaczej, niż tak jak do tej pory działo się to na Śląsku. Ten proces nie może ograniczać się do odpraw i urlopów górniczych, a w przypadku terenów do bezrefleksyjnego oddania ich na pierwszy z brzegu cel.
Jego zdaniem w dyskusji nad tym jak zagospodarować tereny pogórnicze powinny uczestniczyć – oprócz właściciela PGG – przedstawiciele uczelni, specjalnej strefy ekonomicznej, przedsiębiorców, środowisk pozarządowych. To podejście pozwoli odpowiedzieć na pytanie, jak najsensowniej wykorzystać potencjał ludzki i infrastrukturalny spółek górniczych do innych celów niż wydobycie węgla oraz znaleźć sposób do realizacji założonych celów. Prof. Pietrzykowski uważa, że nad całością procesu powinien czuwać Urząd Marszałkowski.
Nowe życie dla kopalni po zakończeniu wydobycia
Spółki górnicze już przygotowują narzędzia do tego, aby sprostać wyzwaniu i realizować zadania na podstawie opracowywanej nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa. Polska Grupa Górnicza zamierza utworzyć oddział Zakład Likwidacji Kopalń. Ma on przejąć obowiązki dotychczas wykonywane przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń i zajmie się nieprodukcyjnymi częściami zakładów górniczych w celu ich dalszego zagospodarowania i transformacji, a tylko w ostateczności dokona ich likwidacji.
Chodzi o to, aby jeszcze przed zakończeniem eksploatacji i fizyczną likwidacją zakładu, „uwalniać” części obiektów i terenów z myślą na inne cele gospodarcze
- Priorytetem naszych działań jest racjonalna, zgodna i zrównoważona transformacja spółki, zdolna przeobrażać tereny pogórnicze w nowe przestrzenie gospodarcze generujące przyszłe miejsca pracy. Kluczowi w tym procesie są ludzie, a nowelizacja ustawy pozwoli wcześniej i elastyczniej skorzystać z instrumentów osłonowych (m.in. jednorazowych odpraw pieniężnych, urlopów górniczych) – podkreślano w PGG.
W przeprowadzonej niedawno ankiecie ponad 13 tys. osób zatrudnionych w firmie zgłosiło zainteresowanie odejściem z pracy, jeśli będą mogły skorzystać z osłon przewidzianych w Umowie Społecznej dla Górnictwa Węgla Kamiennego z 2021 roku.