Wrocław: Dzień Kozanowa 2025. Mnóstwo atrakcji dla każdego

Jest to już czwarta edycja wydarzenia. W tym roku przygotowano mnóstwo ciekawych atrakcji. Były to: zagroda kóz, pokazy rycerskie, dmuchańce, fotobudka, malowanie twarzy, animacje, Animal Patrol, Kozanowski SWAP połączony ze zbiórką rzeczy dla zwierząt, degustacja kozich serów, znakowanie rowerów oraz pokazy taneczne. Nie zabrakło również strefy gastronomicznej.

Tegoroczna edycja Dnia Kozanowa ma szczególny charakter. Z okazji 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego na króla Polski postanowiono stworzyć atmosferę średniowiecznego święta.

Główną atrakcją wydarzenia był II Bieg z Kozą. Były to biegi na 5 km oraz 10 km, biegi dla dzieci na dystansie 200 m, 400 m i 800 m, biegi dla osób z niepełnosprawnościami oraz Nordic Walking na dystansie 5 km.

Pomysł Biegu z Kozą jest inicjatywą Ani, jednej z naszych mieszkanek, która rok temu zgłosiła się do naszego Centrum Aktywności Kulturalnej Kozanów. Miała marzenie, żeby zorganizować taki bieg. Myśmy jej w tym pomogli. Teraz już mamy drugą edycję. Rozrosło się to bardzo i super impreza się z tego zrobiła. Na bieg zjechali się ludzie z całej Polski. Wiem, że przyjechali do nas ze Szczecina oraz Gdańska. Bieg połączyliśmy z Dniem Kozanowa. Było to nasze lokalne marzenie, żeby mieć własne cykliczne święto. To już nasz czwarty rok. Jest to nasz powód do dumy - mówi Anna Jantas, prezeska Fundacji Animada.

Na Dniu Kozanowa pojawiła się grupa z Rycerskiego Klubu Sportowego Silesia trenująca na co dzień sporty walki. Na Dniu Kozanowa stworzyli atmosferę średniowiecza. Pokazali również swoje umiejętności w ramach pokazów rycerskich.

Trenujemy grupowe walki rycerskie. Jest to sport. Proszę nie mylić z rekonstrukcjami. Mamy tutaj dwie drużyny. Zazwyczaj są to walki pięć na pięć. Zadaniem każdej drużyny jest obalić wszystkich zawodników z drużyny przeciwnej. Możemy do tego wykorzystać rzuty i zapasy. Jest też możliwość skorzystania z broni. Uderzamy nią przeciwnika, aby sam zrezygnował i chciał się położyć - mówi Konrad Okoń z Rycerskiego Klubu Sportowego Silesia i dodaje - Dostaliśmy zaproszenie od organizatorów, że jest przygotowywany taki event. Robimy tutaj jako atrakcja. Cieszymy się, że możemy być częścią czegoś tak wielkiego.

Przyjechaliśmy w głównej mierze zobaczyć kozy. W ZOO we Wrocławiu podnieśli cenę karmienia, a tu jest za darmo. Jestem tu pierwszy raz. Mieszkamy po drugiej stronie Wrocławia i stwierdziliśmy, że nie mamy co robić w sobotę i przyjedziemy - twierdzi Eliasz, mieszkaniec Wrocławia.

Nie słyszałam wcześniej o tym wydarzeniu. Do przyjścia tu namówił mnie mąż, gdyż on się tutaj wychowywał. Postanowiliśmy przyjść i zobaczyć. Jest to bardzo dobry sposób spędzania wolnego czasu z rodziną oraz możliwość dla miasta, żeby pokazać swoje działania - mówi Kasia, mieszkanka Wrocławia.

Jest ciekawie. Dopiero przyszedłem, więc oglądam. Ogólnie podoba mi się. Widziałem ostatnio ogłoszenie w bloku i pomyślałem, żeby tu przyjść - twierdzi Kamil Ulej, mieszkaniec Kozanowa.