4. liga podkarpacka. Sokół Nisko pokonał Czarnych Jasło
Wszystko rozpoczęło się idealnie dla gospodarzy. W 9. minucie fatalny błąd popełnił Arkadiusz Baran, któremu piłkę zabrał Dawid Bieniasz. Obrońca Czarnych ratował się faulem w polu karnym i arbiter bez wahania wskazał na "wapno". Jedenastkę na gola zamienił Krystian Pietrzyk.
Po upływie dwóch kwadransów niżanie podwyższyli prowadzenie. Z rzutu wolnego w poprzeczkę uderzył Dawid Bieniasz, piłka spadła w okolicy linii bramkowej, ale najszybciej z dobitką pospieszył Szymon Zwolski i dobił piłkę do pustej bramki. Jaślanie mieli więcej z gry, ale swoje sytuacje wykorzystała tylko drużyna z Niska. Czarni jedyną bramkę zdobyli dwadzieścia minut przed końcem. Piłkę na swojej połowie stracił Przemysław Bednarz. Przejął ją rezerwowy Karol Rzońca, który zagrał do Adriana Nowaka, a 30-latek zdobył swojego ósmego gola w tym sezonie. {Przyjezdni przycisnęli w końcówce, ale nie byli w stanie doprowadzić do remisu. Dla ekipy z Niska to drugie zwycięstwo w tym sezonie.
- Na nic zdało się posiadanie piłki na poziomie ponad 70%, mnóstwo stałych fragmentów, oraz pewnie trzydzieści oddanych strzałów. Nisko wypunktowało nas w pierwszej połowie. Kolejny raz, po niedopuszczalnych błędach tracimy piłkę czego efektem jest rzut karny i rzut wolny, po których Sokół zdobywa bramki. Druga połowa to nasza całkowita dominacja, niestety przyniosło to tylko jedną bramkę. Próbowaliśmy gonić wynik, jednak nieskutecznie - podsumował trener gości, Szymon Cetnarowski.
Sokół Nisko - Czarni Jasło 2:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Pietrzyk 9 k., 2:0 Zwolski 33, 2:1 Nowak 70.
Sokół: Konefał - Maćkowiak ż, Halamaka, Stępień, Drelich, Lebioda - Bieniasz (90 Zakalyk), Pietrzyk (83 Król), Bednarz (85 Kuca), Zwolski (65 Olszowy) - Dziopak (75 Ciemierkiewicz ż). Trener Jarosław Pacholarz.
Czarni: Dutka - Kasperkowicz (85 Biernacki), Horodenko ż, Baran, Brągiel - Potera (75 Fara), Mastaj (50 Szot), Kmiotek, Nowak, Ponomarenko - Macnar (62 Rzońca). Trener Szymon Cetnarowski.
Sędziował: Kantor (Dębica)
Widzów: 150.