Będą słabe zbiory owoców i warzyw. Szykują się ostre podwyżki cen
Jednocześnie początek wegetacji odbywał się przy dużym deficycie wody, a w kwietniu i maju na dużym obszarze kraju wystąpiły przymrozki, które uszkodziły kwiaty i młode owoce. Najmocniej ucierpiały sady wiśniowe, czereśniowe, morelowe i brzoskwiniowe.
Wysokie ryzyko niższych niż zwykle zbiorów owoców w 2025 r. staje się coraz bardziej realne. Wstępny szacunek zostanie opublikowany przez GUS 31 lipca.
Warzywa również zagrożone – niekorzystne warunki od samego początku
Problemy nie ominęły też warzywnictwa. Siewy warzyw były opóźnione i utrudnione przez chłodną wiosnę i brak wilgoci w glebie. Niedobór opadów spowodował osłabienie wschodów roślin i spowolnił ich rozwój, a także zmniejszył efektywność nawożenia.
W efekcie zbliżające się zbiory warzyw również najprawdopodobniej będą poniżej średniej wieloletniej. Oficjalne dane GUS również w tym przypadku poznamy pod koniec lipca.
Europa – mieszane prognozy, możliwy wzrost importu
Zgodnie z raportami Komisji Europejskiej, warunki dla roślin ogrodniczych i sadowniczych w Europie były bardzo zróżnicowane:
- Państwa północne (Niemcy, Francja, Benelux) – podobnie jak Polska, cierpiały na niedobór opadów, co może ograniczyć ich plony.
- Państwa południa (Hiszpania, Portugalia, Włochy, Grecja) – dzięki lepszym warunkom wodnym mogą liczyć na obfite plony.
To oznacza, że niższa krajowa produkcja może być częściowo zrekompensowana importem, choć nie wiadomo jeszcze, jak wpłynie to na ceny detaliczne.
Ceny w górę – owoce zdrożeją mocniej niż warzywa?
W obliczu słabych zbiorów krajowych, w najbliższych miesiącach należy się spodziewać przyspieszenia wzrostu cen warzyw i owoców. Eksperci przewidują, że największa presja inflacyjna wystąpi w przypadku owoców, gdzie straty mogą być największe.
Prognozy są jednak obarczone dużą niepewnością, ponieważ wszystko zależy od warunków agrometeorologicznych w kolejnych miesiącach – zarówno w Polsce, jak i w innych krajach europejskich.
Ryzyko wzrostu cen i niepewność rynkowa
W świetle obecnych informacji:
- Zbiory owoców i warzyw w Polsce najprawdopodobniej będą słabsze niż zwykle.
- Ceny tych produktów mogą wzrosnąć w drugiej połowie roku, szczególnie jeśli pogoda nie poprawi się w najbliższych tygodniach.
- Import z południa Europy może złagodzić skutki słabych zbiorów, ale nie zrekompensuje ich całkowicie.
Kluczowym czynnikiem ryzyka pozostaje pogoda – jej dalszy przebieg może zadecydować o realnym poziomie zbiorów i skali podwyżek cen.