Beskidy: Cztery poważne interwencje ratowników GOPR
Pierwsze zgłoszenie wpłynęło około południa do centrali GOPR w Szczyrku. Dotyczyło nagłego zatrzymania krążenia u 66-letniego turysty w rejonie schroniska na Hali Boraczej. Na miejsce natychmiast ruszył trzyosobowy zespół z ratowniczką medyczną. Równocześnie dyżurni telefonicznie instruowali świadków zdarzenia, jak prowadzić resuscytację. Wśród turystów był strażak Państwowej Straży Pożarnej, który przejął prowadzenie RKO. Do działań zadysponowano również zespół ratownictwa medycznego z Żywca i śmigłowiec LPR. Ratownicy GOPR po dotarciu na miejsce wsparli czynności medyczne oraz zabezpieczyli lądowisko dla załogi śmigłowca. Niestety, pomimo wysiłków wielu osób, życia 66-latka nie udało się uratować.
Kilka godzin później ratownicy powrócili do akcji. Dyspozytornia Medyczna w Bielsku-Białej zwróciła się z prośbą o interwencję w jednym z hoteli w Szczyrku, gdzie 75-letni mężczyzna stracił przytomność. Na miejsce skierowano drugi zespół GOPR. Stan turysty został ustabilizowany do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego z Bielska-Białej.
Około godziny 15.00 ratownicy zostali wezwani do kolejnego zdarzenia. Pomocy wymagał paralotniarz, który awaryjnie wylądował na drzewie w masywie Skrzycznego. Lokalizacja zdarzenia była trudna do ustalenia, a z poszkodowanym nie było kontaktu telefonicznego. Podjęto próbę namierzenia miejsca za pomocą drona, jednak ze względu na dużą liczbę paralotniarzy w powietrzu, działania z powietrza wstrzymano. Ostatecznie ratownicy GOPR działający w terenie odnaleźli mężczyznę. Na miejsce przybyli także strażacy z OSP Szczyrk oraz PSP w Bielsku-Białej. Paralotniarz został ewakuowany z drzewa przy użyciu technik linowych, nie wymagał jednak pomocy medycznej i został przewieziony przez GOPR do swojego samochodu.
Ostatnia interwencja miała miejsce tuż przed godziną 20.00 na Babiej Górze. Około 60-letnia turystka poważnie raniła się w głowę po upadku podczas robienia zdjęcia. Na miejsce wysłano ratowników dyżurnych z Markowych Szczawin oraz ochotników z Sekcji Babiogórskiej. Kontakt ze świadkami zdarzenia był utrudniony z powodu słabego zasięgu telefonicznego. Dzięki aplikacji „Ratunek” udało się jednak ustalić dokładną lokalizację wypadku i wezwać śmigłowiec LPR. Ratownicy GOPR wraz z załogą śmigłowca udzielili poszkodowanej pierwszej pomocy, po czym przetransportowano ją do szpitala w Nowym Targu. W działaniach brało udział 19 ratowników.