Białystok: Rozpoczyna się remont budynków po dawnej WSAP
Dawna WSAP to dwa - połączone przejściem - budynki i 2,8 hektara terenu. Zabudowania po szkole miasto kupiło od syndyka jeszcze w 2021 roku za 18,1 mln zł. Szasowano wtedy, ze remont ma kosztować 15 mln zł a zakończy się w roku 2024.
Tak jednak się nie stało. Trwały jedynie prace zabezpieczające i projektowe. Wzrosły też szacunkowe koszty remontu. Ponad trzykrotnie. Dziś prezydent Tadeusz Truskolaski przyznaje, że miasto zwlekało z przetargiem, by móc złożyć do marszałka projekt dotyczący dofinansowania termomodernizacji. W rachubę wchodzi około 10 mln zł.
WSAP. Dwadzieścia miesięcy na remont
- Szacunki dotyczące dostosowania tych budynków do potrzeb administracyjnych były wyższe. W Wieloletniej Prognozie Finansowej zapisane było ponad 54 mln zł. Jeżeli chodzi o oferty, które wpłynęły, wynosiły od 33,250 mln zł do 46 mln zł. Wygrała oferta najtańsza - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski.
Prace potrwają 20 miesięcy. - Moim celem było, aby przenieść tu departamenty związane z obsługą inwestorów, przedsiębiorców. Będzie mieściło się tu sześć departamentów. Najważniejsze z nich to geodezja, architektura, urbanistyka a także część gospodarki komunalnej wydająca decyzje środowiskowe. W jednym miejscu przedsiębiorca czy ten, który chce zakładać biznes będzie mógł załatwić sprawy związane z inwestycjami. W przyszłości będzie tu też mieściła się siedziba Rady Miasta oraz odbywać się będą sesje rady miejskiej - wylicza prezydent Truskolaski.
W planach jest wymiana stolarki, dachu, nowy system dostarczania energii do tego ścianki działowe, odświeżenie i malowanie.
- Dojazd jest tu z kilku stron bardzo dobry. Jest tu 360 miejsc parkingowych. Jeżeli nawet każdy urzędnik - a będzie ich tu pracowało około 200 - przyjedzie własnym samochodem, zostanie ponad 100 miejsc dla interesantów. Nie powinno być problemu z przyjechaniem własnym samochodem, zaparkowaniem, załatwieniem spraw. To nowa jakość jeżeli chodzi o obsługę przedsiębiorców - podnosi prezydent.
Oszczędności pójdą na halę
Oszczędności między ostatnimi planami finansowymi a realiami - czyli około 20 mln zł ma już przeznaczenie. Środki te pójdą na budowę hali widowiskowo-sportowej. A przetarg na budowę hali ma być ogłoszony w ciągu miesiąca.
Dla firmy Euromax z Nowego Szumowa to kolejna inwestycja o tych gabarytach. W tej chwili realizuje inwestycję starostwa powiatowego w Wysokiem Mazowieckiem z budżetem około 35 mln zł. Jak mają wyglądać prace w Białymstoku?
- Będziemy chcieli skrócić czas inwestycji, by jak najszybciej oddać budynek władzom. Zależy nam na czasie - mówi wykonawca.
Co jest do zrobienia?
- Najważniejsza jest wymiana całej elektryki, stolarki, elewacji, pokrycia dachowego oraz termomodernizacja budynku. Część pomieszczeń będzie przebudowana - wylicza Krzysztof Rokicki, właściciel firmy, która wygrała przetarg.
Nie ma tu ingerencji w konstrukcje budynku, procedura idzie bez pozwolenia na budowę, na zgłoszenie, co pozwoliło skrócić proces inwestycyjny. Prezydent pytany przez nas co z pomieszczeniami zajmowanymi do tej pory np. przez geodezję - to zabytkowa dawna łaźnia na Bojarach przy Słonimskiej - odpowiada:
- Będziemy to analizować. Mamy na to jeszcze 20 miesięcy. Są zainteresowani tym budynkiem, ale decyzji nie ma. Jeśli nie będzie zainteresowania instytucjonalnego, pomyślimy o sprzedaży - odpowiada prezydent.
WSAP ciągle pusta