Bielany Wrocławskie: Szalona ucieczka Holendra na A4. 190 km/h pasem awaryjnym
190 km/h pasem awaryjnym. Szalona ucieczka Holendra zakończona więzieniem
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu w rejonie węzła Bielany Wrocławskie. Policjanci zauważyli toyotę na holenderskich tablicach rejestracyjnych, która nie tylko jechała pasem awaryjnym, ale też oślepiała innych kierowców światłami drogowymi i stwarzała poważne zagrożenie. Informacja o niebezpiecznym aucie wcześniej wpłynęła już od świadka.
- W związku z popełnionymi wykroczeniami, policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe w celu zatrzymania prowadzącego samochód do kontroli drogowej. Ponadto, dyżurny przekazał funkcjonariuszom, że w tej sprawie kontaktował się już świadek zgłaszający zagrożenie spowodowane przez zauważony pojazd - mówi komisarz Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Mundurowi próbowali zatrzymać kierowcę, jednak ten zignorował polecenia i zaczął uciekać. Jechał cały czas z ogromną prędkością, najpierw autostradą, a potem drogami powiatowymi. W pewnym momencie wjechał nawet na pola uprawne, gdzie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w radiowóz.
Policjanci natychmiast dobiegli do auta. Kierowca nie chciał wysiąść, więc funkcjonariusze wybili szybę i wyciągnęli go z pojazdu. Okazało się, że za kierownicą siedział 56-letni Holender. Mężczyzna był trzeźwy i nie znajdował się pod wpływem narkotyków.
Został zatrzymany i trafił do aresztu. Usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, a także odpowiada za liczne wykroczenia. Sąd nie miał wątpliwości, skazał mężczyznę na 8 miesięcy bezwzględnego więzienia.