Bielsko-Biała: Wypadek. Urwał się łańcuch z kosiarki
Do wypadku doszło w środę 1 października na ulicy Karpackiej w Bielsku-Białej.
Makabryczny wypadek w Bielsku-Białej!
Dwóch mężczyzn wykonywało prace ziemne w przydomowym ogrodzie. Jeden z nich obsługiwał kosiarkę, kiedy w pewnym momencie doszło do awarii, urwał się łańcuch. Metalowy element przeleciał około 10 metrów i niefortunnie trafił w dłoń drugiego mężczyzny, powodując poważne obrażenia palców.
Ranny 63-latek z Bielska-Białej wymagał natychmiastowej pomocy medycznej. Na miejsce nie wezwano karetki, jego 44-letni kolega będący operatorem kosiarki postanowił samodzielnie zawieźć go do Szpitala Wojewódzkiego.
Ratował kolegę, a był pijany...
W trakcie interwencji medyków i policjantów na jaw wyszło jednak, że kierowca pojazdu znajdował się w stanie nietrzeźwości. W ten sposób zamiast być tylko świadkiem pechowego wypadku, sam naraził się na odpowiedzialność karną.
Policja przypomina!
Przypominamy, że prace z użyciem ciężkiego i mechanicznego sprzętu zawsze należy wykonywać z zachowaniem ostrożności i w pełni trzeźwo. Nawet w ogrodzie należy pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, odpowiednim ubiorze ochronnym, sprawnym sprzęcie i przede wszystkim zdrowym rozsądku.
Na szczęście poszkodowany mężczyzna otrzymał pomoc medyczną na czas. Sprawa jego kolegi, nietrzeźwego kierowcy, będzie jednak miała dalszy ciąg przed wymiarem sprawiedliwości.
Jak widać, wypadek w ogrodzie potrafi skończyć się nie tylko wizytą na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, ale i w sądzie. Można więc z lekkim przymrużeniem oka dodać, że "ogród najlepiej podlewać wodą, a nie procentami".