Bolesławiec: Nowoczesny robot Hugo pomógł już w ponad 40 operacjach
Hugo kosztował 15 mln zł, bolesławiecki szpital kupił go wiosną, z własnych środków. Jest wykorzystywany głównie do operacji onkologicznych, ale nie tylko. Korzystają z niego chorzy z całego regionu. Jest czwartym robotem chirurgicznym w szpitalach na Dolnym Śląsku, ale pierwszym poza Wrocławiem.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | ©sudok1 - stock.adobe.com
Edyta Golisz
- Na całym świecie, w rozwiniętych krajach, przechodzi się na chirurgię z udziałem robotów, co niesie wiele korzyści dla pacjentów: są dużo mniej narażeni na powikłania, zredukowane jest ryzyko zakażeń, czas rekonwalescencji jest krótszy. Zakup robota był więc naszą inwestycją w rozwój nowoczesnej technologii. Wykorzystujemy Hugo głównie do operacji onkologicznych, w szczególności resekcji nowotworów, ale nie tylko. Nowoczesna technologia pozwala na wykorzystywanie go także przy innego rodzaju, dużych operacjach, których wykonanie nie było wcześniej możliwe w takim zakresie, jak z użyciem robota - mówi Kamil Barczyk, dyrektor Szpitala św. Łukasza w Bolesławcu.
Lekarze ze szpitala w Bolesławcu wykorzystują robota Hugo m.in. do rozległych operacji jamy brzusznej, na przykład przepuklin.
- Od kiedy Hugo u nas jest, bardzo często „pomaga” lekarzom w różnego rodzaju operacjach. Od kwietnia do końca czerwca, z pomocą robota zostało już zoperowanych ponad 40 pacjentów - mówi dyrektor Kamil Barczyk.
Na czym polega fenomen robotów chirurgicznych?
- Kiedyś przeprowadzało się operacje chirurgiczne tylko poprzez otwieranie powłok jamy brzusznej. To uszkadzało mnóstwo tkanek, powodowało krwawienia, było obarczone możliwością wielu powikłań, zakażeń. Ta metoda generowała długi czas rekonwalescencji i wyższą śmiertelność pacjentów po operacjach. Potem weszła technologia laparoskopowa, w której chirurdzy operują poprzez niewielkie otwory np. w jamie brzusznej. To zabiegi dużo mniej inwazyjne, ale nadal manualne, w których operatorzy mają ograniczone pole widzenia i ograniczony dostęp do tkanek. Tymczasem chirurgia za pomocą robotów łączy chirurgię „klasyczną” z laparoskopową. Operacje są mało inwazyjne, jak w laparoskopii, za to widoczność pola operacyjnego i dostępność do tkanek są tak duże, jak przy chirurgii z otwieraniem powłok brzusznych. Poza tym robot jest bardzo precyzyjny, nieraz ponad możliwości człowieka - tłumaczy Kamil Barczyk.
Na operacje z udziałem robota nie trzeba w Bolesławcu czekać w kolejkach.
- Jeśli po diagnostyce okazuje się, że pacjent odniesie więcej korzyści z operacji z udziałem Hugo, niż wykonanej innymi metodami, jest do niej od razu kwalifikowany i trafia na blok operacyjny - mówi dyrektor Kamil Barczyk.