Bolivara miał wiele kochanek. Jedna z nich uratowała mu życie
Śmierć młodej żony w 1803 roku wpłynęła na całe dalsze życie Simona Bolivara, który stał się jednym z największych wyzwolicieli kontynentu. Przez następne 27 lat miał liczne romanse, ale najważniejszą z kochanek była Manuela Saenz – ekwadorska rewolucjonistka, która uratowała mu życie. Ich związek trwał 8 lat i zakończył się dopiero śmiercią Bolivara w 1830 roku.
Pierwsza i jedyna żona
Maria Teresa Rodriguez del Toro y Alaysa przyszła na świat 15 października 1781 roku w hiszpańskiej rodzinie arystokratycznej. Jej ojciec Pedro Rodriguez del Toro był markizem del Toro, matka Bernarda de Alaysa również pochodziła ze szlacheckiego rodu. Dziewczynka wychowywała się w atmosferze bogactwa i przywilejów charakterystycznych dla kolonialnej elity.
Przyszła żona Bolivara była o dwa lata starsza od niego i spokrewniona z nim przez różne linie rodzinne. Młodzi ludzie poznali się w rezydencji markiza Jeronimo de Ustariz y Tovar, który pełnił funkcję opiekuna Bolivara podczas jego pobytu w Hiszpanii. W sierpniu 1800 roku Maria Teresa przyjęła oświadczyny młodego Wenezuelczyka, który opisywał ją jako "klejnot bez skazy, bezcennie wartościowy".
Ojciec Marii Teresy początkowo nie był zadowolony z tego związku. Zabrał córkę do Bilbao, licząc prawdopodobnie na to, że rozstanie osłabi uczucia młodych ludzi.
Bolivar podążył jednak za ukochaną najpierw do Bilbao, a następnie do Paryża, gdzie para spędziła kilka miesięcy. Determinacja młodego człowieka i jego znaczny majątek ostatecznie przekonały rodzica do wyrażenia zgody na małżeństwo.
Krótkotrwałe szczęście
5 kwietnia 1802 roku Bolivar złożył formalną propozycję małżeństwa. Prawnik przyszłego pana młodego wycenił Marię Teresę na 100 tysięcy reali, biorąc pod uwagę "jej szlachetne pochodzenie, dziewictwo, osobiste zalety" oraz gotowość opuszczenia Hiszpanii. Suma ta stanowiła około jednej dziesiątej majątku Bolivara.
26 maja 1802 roku młodzi pobrali się w kościele parafialnym San Jose w Madrycie. Po ceremonii ślubnej para przygotowywała się do powrotu do Ameryki Południowej. 15 czerwca 1802 roku Bolivar i Maria Teresa wyruszyli z La Coruña w podróż do Wenezueli. 12 lipca tego samego roku dotarli do portu La Guaira.
Młodzi małżonkowie osiedlili się w Casa del Vinculo y del Retorno położonym przy Plaza Mayor w Caracas. Bolivar przejął pełną administrację nad swoimi posiadłościami, podczas gdy Maria Teresa poznawała kulturę i wyrafinowane społeczeństwo wenezuelskie. Para wzbudziła zainteresowanie miejscowej arystokracji, która chciała poznać szczegóły dotyczące sytuacji politycznej w Europie i osoby Napoleona Bonaparte.
Tragiczny koniec młodego małżeństwa
Małżonkowie często odwiedzali różne posiadłości rodziny Bolivar, ciesząc się szczęśliwym rokiem wspólnego życia. Niestety, Maria Teresa zachorowała na żółtą febrę – chorobę endemiczną w krajach tropikalnych. Stan kobiety gwałtownie się pogorszył i 22 stycznia 1803 roku zmarła. Miała zaledwie 21 lat, a małżeństwo trwało niecałe 8 miesięcy.
Śmierć żony głęboko dotknęła Bolivara, który znalazł się na skraju depresji. Jego marzenia o szczęśliwym życiu w Wenezueli legły w gruzach. W tym dramatycznym momencie przyszły wyzwoliciel Ameryki Południowej złożył przysięgę, że nigdy więcej się nie ożeni. Będzie wierny temu zobowiązaniu do końca życia, prowadząc jednak bardzo intensywne życie uczuciowe skandalizujące ówczesne społeczeństwo.
Najważniejsza kochanka – Manuela Saenz
Spośród licznych romansów Bolivara najdłuższy i najważniejszy związek łączył go z Manuelą Saenz. Kobieta urodziła się w 1797 roku w Quito jako nieślubna córka Marii Joaquiny de Aizpuru i hiszpańskiego przedsiębiorcy Simona Saenza. W 1817 roku wyszła za mąż za zamożnego angielskiego kupca Jamesa Thorne’a i przeniosła się z nim do Limy.
W stolicy Peru Manuela angażowała się w działania na rzecz niepodległości kraju. Za swoje zasługi otrzymała order od władz peruwiańskich i została dopuszczona do żeńskiej sekcji Zakonu Słońca – organizacji patriotycznej utworzonej przez Jose de San Martina. Uważano ją za skandalistkę, ponieważ kwestionowała tradycyjne role płciowe – odmawiała chodzenia do kościoła, angażowała się w politykę, jeździła konno i posługiwała się bronią palną.
W 1822 roku podczas balu w Quito Manuela poznała Simona Bolivara i stała się jego towarzyszką życia aż do jego śmierci. Opuściła męża, mimo jego próśb o powrót, tłumacząc mu w liście, że ich związek był pozbawiony namiętności. W Bolivarze odnalazła cechy, których brakowało jej mężowi – przygodę, niebezpieczeństwo i wspólną wizję wolności dla hiszpańskich kolonii.
Wyzwolicielka wyzwoliciela
Manuela nie ograniczała się do roli kochanki, ale aktywnie wspierała rewolucyjną sprawę. Zbierała informacje, rozprowadzała ulotki i protestowała na rzecz praw kobiet. Jako jedna z najważniejszych postaci kobiecych w wojnach niepodległościowych otrzymała Order Słońca za zasługi dla rewolucji. W miejscach publicznych często nosiła mundur pułkownika, towarzyszyli jej dwaj czarni słudzy Jonatas i Nathan również ubrani w żołnierskie uniformy.
Podczas pierwszych miesięcy 1825 roku i od lutego do września 1826 roku mieszkała z Bolivarem w pobliżu Limy. Gdy kontynuacja wojny zmusiła Bolivara do opuszczenia tego miejsca, para utrzymywała stały kontakt. Wymieniali listy miłosne, a Manuela odwiedzała ukochanego podczas jego podróży między różnymi krajami.
Najsłynniejszym momentem w ich związku było uratowanie życia Bolivara w sierpniu 1828 roku. Przeciwnicy polityczni przygotowali zamach na wyzwoliciela, ale Manuela obudziła go odgłosami walki i przekonała do ucieczki przez okno. Sama skonfrontowała się z napastnikami, prowadziła ich po różnych pomieszczeniach, dając Bolivarowi czas na bezpieczne oddalenie się.
Zamachowcy stracili w końcu cierpliwość, pobili Manuelę i odeszli nie wykonawszy zlecenia. Po tym wydarzeniu zyskała przydomek "Wyzwolicielki Wyzwoliciela".