Borne Sulinowo: Zlot Pojazdów Militarnych. Przyciągnął tłumy
To największa w kraju i jedna z największych w Europie impreza dla miłośników historii, militariów i motoryzacji. Mowa oczywiście o Międzynarodowym Zlocie Pojazdów Militarnych "Gąsienice i podkowy", który od wielu lat odbywa się w Bornem Sulinowie i każdorazowo przyciąga do tego niewielkiego byłego wojskowego miasteczka tysiące gości nie tylko z Polski, ale również z zagranicy. To tu przez kilka dni w roku możemy zamieszkać w militarnym miasteczku i wspólnie z pozostałymi miłośnikami historii bawić się i wymieniać doświadczeniami.
Rafał Maserak KOMENTUJE przemowę Kaczorowskiej. "Tutaj liczy się też SYMPATIA WIDZÓW" (WIDEO)
Położone wśród lasów Pomorza Zachodniego, Borne Sulinowo przez lata było zamkniętym garnizonem wojsk radzieckich. Dziś to unikatowe miejsce na mapie Polski - z zabytkowymi budynkami koszarowymi, poniemieckimi bunkrami i niepowtarzalną atmosferą. Teraz stanowi ono doskonałą scenerię do organizowania różnego rodzaju wydarzeń związanych z tematyką militariów, rekonstrukcji historycznych czy wystaw sprzętu wojskowego. To właśnie klimat tego miejsca co roku przyciąga do Bornego Sulinowa gości z nawet najdalszych zakątków Polski oraz z sąsiednich krajów.
Finałowa odsłona tegorocznego zlotu miała miejsce w sobotę, 16 sierpnia. Już od rana "leśne miasteczko" odwiedzały tłumy. Zachęcały ich nie tylko same atrakcje, ale również pogoda, bowiem po kilkudniowych upadach i skrajnych temperaturach, sobotnie powietrze zdecydowanie się ochłodziło i można było już bez obaw spędzić długie godziny na zewnątrz. Tego dnia do Bornego Sulinowa dotarli również ci, którym wcześniej nie udało się wziąć dnia wolnego i mogli pojawić się na tej cieszącej się ogromną popularnością imprezie dopiero w weekend.
W tym roku odbyła się dwudziesta, jubileuszowa edycja Zlotu. Organizatorzy jak zawsze przygotowali dla wszystkich gości mnóstwo atrakcji - oczywiście w militarnej odsłonie. Oprócz pokazów historycznych, licznych stoisk, inscenizacji, konkursów i koncertów, tradycyjnie było również coś dla fanów tych zdecydowanie mocniejszych wrażeń. Na sporą dawkę adrenaliny mogli liczyć ci, którzy odważyli się wybrać na przejażdżkę ciężkim sprzętem bojowym po borneńskim Tankodromie. To właśnie tu większość osób kierowała swoje kroki, aby wybrać się na "rajd" po nasypach i błotnych kałużach. Na odważnych czekały m.in. czołgi, rosomaki, amfibie i urale.