Borowce: To ona ukrywała potrójnego mordercę z Częstochowy. Jacek Jaworek robił jej w domu...remont. 75-letnia Teresa D. oskarżona
Potrójny morderca ukrywał się u ciotki. Przez dwa lata robił jej... remont! Bałam się o swoje życie - tłumaczyła śledczym 75-letnia kobieta. A w jej domu ściany malował poszukiwany czerwonym alertem Interpolu potrójny morderca z Borowców.
Wstrząsające kulisy jednej z najgłośniejszych zbrodni ostatnich lat właśnie ujrzały światło dzienne. Jacek J. - sprawca potrójnego zabójstwa z Borowców pod Częstochową - przez ponad dwa lata ukrywał się w domu własnej ciotki, 75-letniej Teresy D. I nie tylko się ukrywał. Jak ustaliła prokuratura - w tym czasie robił jej generalny remont.
Zamiast tropić mordercę w lasach i bunkrach, jak podejrzewali śledczy, był on... w kuchni, łazience i na poddaszu u starszej pani. Malował, naprawiał, notował zużycie materiałów. A wszystko to działo się w Dąbrowie Zielonej, zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od miejsca zbrodni.
Trzy ofiary, jeden pistolet i ucieczka
10 lipca 2021 roku Jacek J. z zimną krwią zastrzelił swojego brata, bratową oraz 17-letniego bratanka. Do tragedii doszło w miejscowości Borowce. Prokuratura oskarżyła go o potrójne zabójstwo z użyciem broni palnej, nielegalne posiadanie broni i kierowanie gróźb karalnych. Po zbrodni zapadł się pod ziemię. Ścigał go Interpol, wydano list gończy i Europejski Nakaz Aresztowania.
I wtedy, jak się okazuje, z pomocą przyszła mu rodzina.
U cioci najlepiej. Ale tylko jeśli jesteś poszukiwanym zabójcą
Po ponad dwóch latach od zbrodni, 19 lipca 2024 roku, w zaroślach niedaleko Dąbrowy Zielonej znaleziono rozkładające się zwłoki mężczyzny. Badania DNA nie pozostawiły wątpliwości - to Jacek J. Sekcja zwłok wykazała samobójstwo z broni palnej. Broń, którą się zabił, to ta sama, którą zastrzelił trzy osoby w Borowcach.
Śledczy zaczęli badać, gdzie ukrywał się przez ten cały czas. Odpowiedź zszokowała wszystkich: w domu swojej ciotki, Teresy D.
Kobieta początkowo przyznała się częściowo dow iny. Twierdziła, że Jacek pojawił się u niej dopiero w listopadzie 2023 roku i że bała się go tak bardzo, że nikomu nie powiedziała o jego obecności. Prokuratura jednak szybko rozbiła jej linię obrony w pył.
Smartwatch z nagraniem i... lista materiałów budowlanych
W toku śledztwa zabezpieczono smartwatch Jacka J. Znajdowało się na nim nagranie z marca 2023 roku, wykonane w domu Teresy D., na którym morderca przedstawia się z nazwiska. A to był dopiero początek.
Na miejscu śledczy znaleźli:
- odręczne notatki Jacka J. z listami zakupów budowlanych,
- jego odciski palców i DNA na telefonach Teresy D.,
- wyraźnie zwiększone zużycie prądu i wody w domu kobiety od końca 2022 roku.
Wszystko wskazuje na to, że Jacek J. przebywał u ciotki co najmniej od jesieni 2022 roku. Miał tam warunki, spokój i... świeżo pomalowane ściany.
Ciotka przed sądem. Grozi jej 5 lat więzienia
Prokuratura skierowała właśnie akt oskarżenia przeciwko 75-letniej Teresie D. Kobieta odpowie za utrudnianie śledztwa i ukrywanie sprawcy morderstwa. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Na początku śledztwa kobieta trafiła do aresztu. Dziś odpowiada z wolnej stopy. Twierdzi, że "bała się o życie". Prokuratura jednak nie daje wiary tym tłumaczeniom - jej wersja nie pokrywa się z twardymi dowodami.