Budownictwo mieszkaniowe na huśtawce. Jest lepiej, ale nadal źle
Odbicie w danych GUS po sierpniowym tąpnięciu
Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) dotyczące budownictwa mieszkaniowego za wrzesień oraz za pierwsze trzy kwartały 2025 roku pokazują wyraźne odbicie po gwałtownym spadku z sierpnia. Jednak mimo poprawy, w ujęciu średnioterminowym wciąż dominuje trend spadkowy.
Zdaniem Jarosława Jędrzyńskiego, eksperta portalu RynekPierwotny.pl, mimo wyraźnego odreagowania sierpniowego załamania, malejący trend w danych GUS nie został jeszcze przełamany.
- Wrześniowe odbicie wciąż jest dalekie od przesilenia tendencji spadkowej, choć na pewno jest pozytywnym sygnałem oddalającym ryzyko załamania koniunktury inwestycyjnej pierwotnego segmentu mieszkaniówki - zauważa Jarosław Jędrzyński.
Jak podkreśla, po okresie spowolnienia to właśnie deweloperzy stali się motorem wzrostu, prezentując lepsze wyniki niż inwestorzy indywidualni.
- Szczególnie obiecująco prezentują się dane najbardziej istotne z punktu widzenia stanu bieżącej koniunktury, czyli dotyczące mieszkań, których budowę rozpoczęto. Wygląda na to, że tym razem oczekiwania ożywienia koniunktury sprzedażowej wzięły górę nad obawami budowniczych mieszkań o jej hamowanie w przewidywalnej perspektywie - dodaje ekspert.
We wrześniu ruszyła budowa 20 tys. mieszkań
Według danych GUS, we wrześniu 2025 r. inwestorzy rozpoczęli budowę blisko 20 tys. mieszkań - to wynik o 22 proc. lepszy niż miesiąc wcześniej i nieco wyższy niż przed rokiem.
Deweloperzy rozpoczęli 11,6 tys. lokali, czyli aż o 40 proc. więcej niż w sierpniu, co stanowi rezultat zbliżony do poziomu sprzed roku. Mimo poprawy wrześniowy wynik wciąż pozostaje niższy od średniej z ostatnich lat.
W ciągu trzech kwartałów 2025 roku w Polsce rozpoczęto budowę 166 tys. mieszkań i domów, co oznacza spadek o prawie 10 proc. rok do roku. Deweloperzy zrealizowali 100 tys. inwestycji, czyli o 14 proc. mniej niż rok wcześniej. Dane te potwierdzają utrzymujące się spowolnienie inwestycyjne na rynku pierwotnym.
Więcej pozwoleń na budowę, ale ciągle mniej niż rok temu
We wrześniu poprawie uległy dane dotyczące pozwoleń na budowę. Inwestorzy uzyskali łącznie 24 tys. decyzji administracyjnych, co oznacza wzrost o ponad 23 proc. względem sierpnia i wynik neutralny rok do roku.
Od początku roku wydano 191 tys. pozwoleń, czyli o 13 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Jak wskazuje Jarosław Jędrzyński, inwestorzy indywidualni uzyskując 65 tys. pozwoleń, poprawili wynik o 8 proc. rok do roku, podczas gdy deweloperzy - z 120 tys. decyzji - zanotowali spadek o ponad 20 proc.
Lokale oddane do użytkowania utrzymują stabilny poziom
Dane GUS potwierdzają również stabilność w segmencie mieszkań oddawanych do użytkowania. We wrześniu oddano 19 tys. lokali, czyli o ponad 25 proc. więcej niż miesiąc wcześniej i 22 proc. więcej niż rok temu.
Od początku roku do użytkowania przekazano 144 tys. mieszkań, niemal tyle samo co w analogicznym okresie ubiegłego roku. To dowód, że mimo wahań, proces finalizacji inwestycji mieszkaniowych pozostaje stabilny.
Ostrożny optymizm wśród inwestorów
Jarosław Jędrzyński podsumowuje, że wrześniowe dane GUS pokazują, iż budownictwo mieszkaniowe w Polsce znalazło się na "koniunkturalnej huśtawce", próbując przełamać długotrwały trend spadkowy.
- Odreagowanie może być efektem oczekiwań poprawy popytu na kredyty mieszkaniowe po spadku stóp procentowych oraz z wolna rosnącego optymizmu na rynku sprzedaży nowych mieszkań w końcówce roku. Wciąż jednak trudno mówić o przełamaniu spadkowego trendu - inwestorzy działają z dużą ostrożnością, a ich decyzje pozostają silnie uzależnione od kosztów finansowania, inflacji kosztów budowy i niepewności gospodarczej - podkreśla ekspert.
Perspektywy dla rynku mieszkaniowego
Jeśli poprawa w liczbie pozwoleń i rozpoczętych inwestycji utrzyma się, ostatni kwartał 2025 roku oraz początek 2026 roku mogą przynieść dalsze ożywienie na rynku mieszkaniowym. Na razie jednak sektor balansuje pomiędzy ostrożnością a nadzieją. Wrześniowe dane GUS można uznać za pozytywny, ale wciąż kruchy sygnał poprawy w budownictwie mieszkaniowym w Polsce.