Siechnice: "Czy możemy pić wodę?". Dostali niejasne komunikaty?
Od środy, 22 października, mieszkańcy kilku miejscowości w gminie Siechnice, m.in. Świętej Katarzyny, Radwanic, Sulęcina i części Siechnic - nie mogą spożywać wody ani z niej korzystać do mycia i prania. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny we Wrocławiu ogłosił, że woda z wodociągu Święta Katarzyna jest niezdatna do użycia. W próbce pobranej 21 października wykryto przekroczenie dopuszczalnej liczby bakterii grupy coli.
W tym artykule:
Woda niezdatna do picia w gminie Siechnice. "Zmieniliśmy źródło zasilania"
Sanepid wprost zalecił, by nie pić wody z kranu, nie używać jej do mycia, gotowania, mycia zębów, warzyw, owoców czy naczyń. Można ją wykorzystywać jedynie do spłukiwania toalet.
Po południu gmina Siechnice opublikowała aktualizację, w której poinformowała o przełączeniu części miejscowości na inne źródła wody.
- W Świętej Katarzynie zwiększono poziom chloru, aby wyeliminować ewentualne zanieczyszczenia biologiczne - poinformowano w komunikacie. - Radwanice zasilane są teraz w całości z sieci MPWiK Wrocław, a Grodziszów, Sulęcin i Sulimów ze stacji w Groblicach - dodano.
Mimo to w oficjalnym komunikacie Sanepidu nadal widnieje informacja, że woda jest niezdatna do spożycia do odwołania.
Mieszkańcy: "Czy to znaczy, że woda jest już bezpieczna?"
Pod postami w mediach społecznościowych gminy i Zakładu Gospodarki Komunalnej pojawiły się dziesiątki komentarzy.
"Czyli jest zdatna do spożycia?" - pyta jeden z internautów.
"Czy to znaczy, że można pić wodę w Radwanicach?" - zastanawia się inny.
"Komunikat niejasny. To w końcu można czy nie?" - dodaje kolejny.
"Czy Rada Osiedla Radwanice może udzielić odpowiedzi, czy wobec podłączenia Radwanic do MPWiK Wrocław korzystanie z wody jest w chwili obecnej bezpieczne?" - pytają osoby w mediach społecznościowych.
Jak możemy usłyszeć od władz gminy Siechnice, zmiana źródła wody nie znosi komunikatu sanepidu.
- Do czasu odwołania komunikatu sanepidu zalecenia pozostają w mocy. Woda wciąż nie nadaje się do spożycia. Radwanice, mimo że obecnie zasilane z sieci MPWiK Wrocław, formalnie nadal znajdują się w strefie objętej ostrzeżeniem - mówi "Gazecie Wrocławskiej" Łukasz Kropski, burmistrz Siechnic.
Dopóki nie zostaną opublikowane wyniki nowych badań, mieszkańcy powinni zachować ostrożność.
Nie wszyscy dostali alert RCB. "O podobnej sytuacji w Jordanowie dostałem"
Niektórzy zwracają uwagę, że o skażeniu dowiedzieli się z mediów społecznościowych, a rządowy alert RCB nie zadziałał.
- 6 października dostałem alert RCB o podobnej sytuacji w Jordanowie Śląskim. Teraz, gdy problem dotyczy mnie bezpośrednio, dowiaduję się o nim od znajomych - pisze "Gazecie Wrocławskiej" mieszkaniec Radwanic, wysyłając na dowód najnowsze wiadomości RCB na swoim telefonie. - Czy tak powinien działać system ostrzegania o zagrożeniach? - pyta.
Urzędnicy z Siechnic zapewniają, że zareagowali natychmiast po otrzymaniu informacji.
- O godzinie 14:08 zostało wysłane przez e-doręczenie z Sanepidu, otrzymaliśmy w systemie o godzinie 14:14. Informujemy o tym bardzo szeroko poprzez stronę internetową, social media, radnych, sołtysów, poprzez centra usług społecznych, szczególnie osoby starsze, akcje plakatowania, alerty własne SMS - przekazał urząd gminy.
Zakład Gospodarki Komunalnej w Siechnicach dodaje, że pobrano kolejne próbki wody do badań, a wyniki zostaną opublikowane niezwłocznie po ich otrzymaniu.