Bydgoszcz: Archeolodzy odkryli kolejne groby w Pniu
Do prac badawczych w Pniu koło Ostromecka archeolodzy przystąpili na początku lipca z wielkimi nadziejami. - W ostatnim czasie nie było roku, żebyśmy nie natrafili na coś sensacyjnego. Teraz też pewnie tak będzie – prognozował prof. Dariusz Poliński z UMK w Toruniu, pod kierunkiem którego wykopaliska w gminie Dąbrowa Chełmińska są od kilku lat prowadzone.
W pracach badawczych wzięli w tym roku udział także naukowcy ze Szwecji: Anna Silwerulv, która przygotowała rekonstrukcję stroju „wampirki” Zosi i Oskar Nilsson, który odtworzył jej wizerunek, a także Matteo Borrini z Uniwersytetu w Liverpoolu.
Badania geofizyczne wykazały szereg anomalii. Stwierdzono je blisko miejsca, gdzie w 2022 r. odkryta została „wampirka” Zosia. Podczas tegorocznych badań naukowcy skupili się na sprawdzeniu tych miejsc. Co znaleźli?
Cztery groby, dwa nietypowe
Najpierw natrafiono na grób dziecka, które najprawdopodobniej narodziło się martwe. W pobliżu archeolodzy znaleźli też fragment klucza. Kolejne znalezisko to szczątki kilkunastoletniego chłopca. - Miał najprawdopodobniej kamienie włożone do ust, położone na ramieniu i sercu. Dodatkowo nogi były owinięte sznurkiem. W okolicach szyi też znaleźliśmy fragmenty tkaniny – opowiadała nam tuż po odkryciu Magdalena Zagrodzka, prezes Toruńskiego Stowarzyszenia Edukacyjnego „Ewolucja”.
Podczas kolejnych dni archeolodzy natrafili na dwa kolejne nowożytne groby: młodego chłopaka i dziecka, które narodziło się martwe.
- Dopiero przyjechaliśmy ze stanowiska i pewne rzeczy wymagają sprawdzenia. Ale wiadomo już, że obydwa groby nastolatków mogą być grobami atypowymi – ocenia prof. Poliński.
- W pierwszym grobie bardzo ciekawa jest kwestia kamieni i pozostałości sznura. Drugi nastolatek miał na twarzy położony materiał, jakąś tkaninę. W każdym razie miał zakryte oczy. To też może być praktyka zapobiegawcza – uważa prof. Poliński. - Jeśli chodzi o groby dzieci to nie mogą nic więcej powiedzieć. Kostki są w bardzo złym stanie, musimy je dokładnie zbadać - informuje.
Podczas tegorocznych wykopalisk w Pniu natrafiono także na znaleziska wcześniejsze. To m. in. kompleks siedmiu palenisk z pozostałościami żaren. - Nie jestem specjalistą badań nad pradziejami, ale na pewno wzbudzi to zainteresowanie, zwłaszcza wśród naukowców - ocenia prof. Poliński.
O „wampirce” jeszcze usłyszymy
Ważnym punktem tegorocznych wykopalisk były działania popularyzatorskie. Zorganizowano np. „Dzień otwarty dla mieszkańców”. Choć padał deszcz z zaproszenia skorzystało wiele osób. Przyszli nie tylko miejscowi, licznie zjechali np. bydgoszczanie i to z dziećmi. Słuchano opowiadań prof. Polińskiego o Zosi i grobach innych osób znalezionych w Pniu. Na pytania gości chętnie odpowiadał też Oskar Nilssen. W miejscu, gdzie znaleziono „wampirkę” ktoś położył kwiaty.
- Pod koniec sierpnia, w rocznicę odkrycia grobu Zosi, chcemy zorganizować spotkanie popularnonaukowe dla mieszkańców powiatu bydgoskiego. Pokazać im rezultaty badań – zdradza Magdalena Zagrodzka.
Trwa też zbiórka pieniędzy na rekonstrukcję całej postaci Zosi, bo na razie wykonano popiersie. W październiku zostanie ono sprowadzone do Polski i pokazane w Toruniu, Bydgoszczy i gminie Dąbrowa Chełmińska. Pod koniec roku ukazać się ma także książka o „wampirce” z Pnia. Publikację przygotowuje Małgorzata Grosman, bydgoska pisarka, była dziennikarka „Gazety Pomorskiej”.