Bytom: Max, Reksio, Milo i inni. Na ich grobach też zapłoną znicze
W tym artykule:
- Bytomski cmentarz dla zwierząt zachwyca kolorami
- Czy utrata zwierzęcia to stan porównywalny z odejściem bliskiej osoby?
- Papież Franciszek: "Niebo jest otwarte dla wszystkich boskich stworzeń"
- Cmentarz w Bytomiu jest jedynym takim miejscem w regionie
- W Gliwicach też się przymierzają do stworzenia cmentarza dla zwierząt
Spot Wszechmocne 2025. Tak zmieniło się życie laureatek
Bytomski cmentarz dla zwierząt zachwyca kolorami
Na wietrze furkoczą kolorowe wiatraczki. Wesołe figurki, tabliczki z imionami, wizerunki pochowanych tu zwierzaków. Kwiaty, ulubione zabawki czworonogów, znicze, ledowe lampki. Tak za Tęczowy Most wyprawiają się zwierzęta w Bytomiu.
Dla większości ludzi odejście ukochanego zwierzęcia to ból, który trudno wyrazić. Właściciele podkreślają, że najtrudniejsze było zaglądanie w naznaczone rozpaczą oczy łamie serce ze świadomością bezradności. Niema krzywda, walka o życie ukochanego zwierzaka, który często towarzyszył nam przez wiele lat są dramatem, którego wspomnienie wywołuje traumę nawet po upływie długiego czasu. Bo i on, jak każdy członek rodziny - był z właścicielami w dobre i złe chwile, dzielił rodzinne uroczystości, był w zdrowiu i w chorobie. I wspierał.
Czy utrata zwierzęcia to stan porównywalny z odejściem bliskiej osoby?
Trudno zaprzeczyć, że taka sytuacja posiada wiele takich znamion. Tracimy przecież najlepszego przyjaciela.
- Moja koteczka odeszła w pandemii - wspomina pani Agnieszka. - To była najczulsza istotka jaką znałam. Towarzyszyła mi we wszystkim, wyczuwała moje nastroje, byłyśmy przez kilka lat nierozłączne. Była dla mnie całym światem. I ten świat runął - pani Agnieszka, choć od tamtych wydarzeń minęło kilka lat, wciąż nie jest w stanie opowiadać o nich spokojnie. - Walczyłam o jej zdrowie, patrzyłam na jej cierpienie... A wreszcie - straciłam. Czas moich ran nie uleczył. Przyjaciele doradzali mi, bym przygarnęła kolejnego kociaka. Chciałabym, ale nie jestem w stanie - dla mnie ból i strata były tak niewyobrażalne, że nie czuję się na siłach przechodzić tego raz jeszcze.
Czy gdyby miała taką możliwość, pochowałaby kotkę na cmentarzu dla zwierząt? Pani Agnieszka się nie zastanawia: Oczywiście.
Papież Franciszek: "Niebo jest otwarte dla wszystkich boskich stworzeń"
A tak na marginesie. Sporo medialnego szumu wywołały kilka lat temu słowa papieża Franciszka, odebrane jako potwierdzenie, że i czworonożni bracia mniejsi mają duszę. Chodzi o sytuację, kiedy kilka lat temu światowe media powtarzały słowa papieża Franciszka, skierowane do małego chłopca, zrozpaczonego po stracie psa głoszące, że zwierzęta są stworzeniami Bożymi i "niebo jest otwarte dla wszystkich boskich stworzeń".
Szybko pojawiły się potem oficjalne tłumaczenia, że Ojciec Święty chciał po prostu pocieszyć chłopca.
- Jestem wierząca, ale nie robi to na mnie wrażenia, bo ja po prostu jestem pewna, że moje zwierzaki czekają na mnie za tęczowym mostem - i już - mówi nam pani Krystyna z Gliwic.
Ból, poczucie straty, żałoba. Zgoda. Ale pochówek i miejsce spoczynku psa, kota, które można odwiedzać? Jak "zwykły" ludzki cmentarz? Coraz mniej jest osób, którzy mają odwagę, by stukać się w czoło, gdy inni cierpią po stracie czworonoga i kwestionować taką potrzebę. Skoro, po wielkiej fali, jaka przeszła media, ustaliliśmy już, że nasze zwierzęta umierają (a nie zdychają) - trudno odmówić ich właścicielom możliwości, by godnie pochowali swojego przyjaciela - i - jeśli mają taką ochotę - upamiętnili go w miejscu dla nich przeznaczonym.
Cmentarz w Bytomiu jest jedynym takim miejscem w regionie
W regionie bytomski cmentarz jest jedynym takim oficjalnie działającym w regionie. Kolorowe figurki, wizerunki ukochanych psów i kotów, ulubione zabawki. Cmentarz dla zwierząt w Bytomiu to miejsce pamięci, jakiego nie ma w regionie żadne inne miasto.
- Tak, we Wszystkich Świętych także świecą się tu ledowe lampki i znicze - słyszymy w Bytomiu.
Cmentarz mieści się przy schronisku dla zwierząt w Bytomiu-Miechowicach. Pochowanych jest na nim kilkaset zwierząt, a z każdym kolejnym rokiem przybywa chętnych do złożenia ciała ukochanego zwierzęcia w tym miejscu. Można na nim pochować swojego psa lub kota. Jak się dowiadujemy - przyjeżdżają tu nie tylko osoby z naszego regionu.
Więcej informacji na temat pochówków na bytomskim cmentarzu można uzyskać kontaktując się osobiście lub telefonicznie z biurem Schroniska dla Bezpańskich Zwierząt przy ulicy Łaszczyka 18, tel 32 395 21 75.
Internauci w przeważającej liczbie komentarzy nie kryją słów wdzięczności:
- Z całego serca dziękuję Panu który pomógł w pożegnaniu mojej suczki Dżiny w dniu 14.11.22. Pan pełen serca, empatii... Traktował mojego psa z szacunkiem ❤ pozwolił się pożegnać, ułożył ładnie, przykrył kocykiem i delikatnie zakopał. Nigdzie się nie spieszył, nie poganiał. Dzięki temu Panu, ten trudny moment był nieco łatwiejszy. Cały cmentarz pięknie utrzymany - pisze pani Monika.
Właściciele Fiony napisali: "Bardzo dziękujemy za zorganizowanie pochówku naszego pieska. Panie bardzo miłe i wytłumaczyły jak wszystko wygląda. Pan, który dokonał pochówku bardzo miły człowiek z dobrym sercem, na prawdę jeżeli na świecie byliby tylko tacy ludzie, to żyłoby się o wiele lepiej. Fiona została godnie pochowana jak na naszego najlepszego przyjaciela przystało. Tak jak wzięliśmy ją z mamą 16 lat temu to tak razem odprowadziliśmy ją do nowego domu. Jeszcze raz dziękujemy Państwu bardzo za to co robicie dla zwierząt i właścicieli, którzy chowają swoje psy na cmentarzu, jesteście wspaniałymi ludźmi."
Bartosz: "Polecam dla osób, dla których utylizacja nie wchodzi w grę, a zwierzę było członkiem rodziny. Można pochować pupila godnie i odwiedzać. Serdeczne podziękowania dla Pana zajmującego się przygotowaniem miejsca i pomagającego w pochowaniu. Cudowny człowiek pełen empatii i zrozumienia".
W Gliwicach też się przymierzają do stworzenia cmentarza dla zwierząt
Jak czytamy na oficjalnej stronie schroniska: Pierwszy w Polsce cmentarz dla zwierząt powstał w 1991 r. w Koniku Nowym pod Warszawą. Obecnie otwieranych jest coraz więcej grzebowisk dla zwierząt, nie dziwią już także krematoria świadczące usługi kremacji zarówno indywidualnej jak i zbiorowej. W miejscach tych zazwyczaj można także zakupić urny, zamówić tablice nagrobkowe, a nawet zlecić stworzenie pamiątek takich jak diament "Zawsze razem". W laboratorium prochy lub sierść ukochanego pupila jest wtedy przekształcana w maleńki kolorowy diament, stanowiąc pamiątkę z jego cząstką.
Podobne miejsce, jak w Bytomiu, pod auspicjami Miejskiego Zarządu Usług Komunalnych, ma powstać także w Gliwicach. Inicjatorem powstania grzebowiska był Kajetan Gornig, gliwicki radny Nowego Ratusza. Cmentarzysko dla czworonogów ma powstać na tyłach największej gliwickiej nekropolii: Cmentarza Centralnego, od ulicy Okulickiego.
Są tam obecnie nieużytki, ale działka została już na ten cel przeznaczona. Miejsce jest ustronne, ale równocześnie - będzie do niego łatwo dotrzeć. Ba powierzchni ponad 4 tysięcy metrów kwadratowych ma powstać zabezpieczone i ogrodzone grzebowisko dla ok. 1500 zwierząt.