Bytonia: Kociewski Gravel oczarował zawodników z całej Polski
W tym artykule:
Kolarska uczta na Kociewiu
Takiej imprezy na Kociewiu jeszcze nie było! A jest dzięki Kaszubom, którzy pokochali malownicze kociewskie tereny i postanowili zorganizować imprezę na wielką skalę - Kociewski Gravel. W tym roku odbyła się druga edycja tego wydarzenia. Na starcie stanęło 300 zawodników z Kociewia, Kaszub oraz ze znacznie odleglejszych zakątków Polski! Impreza bowiem już uzyskała wielką renomę w świecie kolarskim i ze względu na limit miejsc, nie wszystkim udało się na nią zapisać.
Trasy przygotowane przez organizatorów wymagały od kolarzy nie lada wysiłku i przygotowania.
Do wyboru były cztery dystanse - 60 km, 120 km, 180 km 280 km. Pierwsza grupa wyrusza na leśne szutry już o 6 rano! Przed wejściem na start kolarzy witało logo imprezy zawieszone na bramie - rower otoczony kwiatami z kociewskich pól. Lokalne akcenty były widoczne także w bufecie imprezy - popularne jagodzianki z mascarpone od lokalnej piekarni stały już wielkim hitem wydarzenia.
Dziewięcioosobowa grupa kolarska Eaton z Tczewa była jedną z najliczniejszych grup startujących w Kociewskim Gravelu.
- Trenujemy głównie na Kociewiu, kolarstwo jest naszą pasją. Trasa momentami była ciężka, ale dała nam masę satysfakcji. Tereny są przepiękne - mówi Piotr Barański.
- Bardzo fajna impreza, świetnie zorganizowana dodaje - Mykola Sapozhnikov.
Kolarstwo hartuje mięśnie i charakter
Kolarstwo to wielka pasja. A siły i determinacji nie jest w stanie nic złamać.
- Ciężko było, bo ostatnio zmagałem się z chorobą, ale zdecydowałem się wystartować na dystansie 180 km. Po raz pierwszy jestem na Kociewiu, a po raz drugi na zawodach kolarskich. Mimo choroby i tak dobrze poszło i jestem zadowolony, choć czekam, aż forma wróci w pełni - opowiada pan Maciej, który na zawody przyjechał z Gdyni. - Było kilka odcinków technicznych. Szczególnie na końcu trasy wymagały większego skupienia.
Sportowe zmagania pozwalały sprawdzić się w trudnych warunkach. Były nie tylko próbą wytrzymałości, ale także charakteru.
- To były moje pierwsze zawody. Przygotowywałem się do nich całe życie - żartuje Marcin Rozlazły, który na Kociewski Gravel przyjechał z Malborka i wystartował na dystansie 120 km. - Kolarstwem interesuję się od 2002 roku. Wówczas kupiłem pierwszy rower XC. Potem zainteresowałem się kolarstwem szosowym i teraz klasycznie "na starość" jest gravel. Na Kociewiu jestem po raz pierwszy. Trasa bardzo fajna.
Z miłości do jednośladów
- Byliśmy uczestnikami wielu różnych kolarskim imprez i w końcu stwierdziliśmy, że chcemy zrobić coś swojego - wspomina Anna Kłobukowska z Gdańska, organizatorka Kociewskiego Gravela. - Pierwsza edycja Kaszubskiego Gravela w Kartuzach odbyła się cztery lata temu. Okazało się, że impreza super się przyjęła. Jednak na Kociewiu startuje więcej osób. To świadczy o tym, że na tym terenie jest wielki potencjał. Kaszuby były zawsze promowane, a Kociewie nie wszyscy znają.
Choć organizatorzy wcześniej nie znali kociewskich terenów, postanowili, że zorganizują to wyjątkowe sportowe wydarzenie. I tak zaczęli poznawać ten region, leżący w sąsiedztwie bardziej popularnych i mocniej zadeptanych przez turystów Kaszub.
- Trafiliśmy do Bytoni dzięki dyrektorowi szkoły z tej miejscowości - Tomaszowi Damaszkowki, który przyjechał do nas na imprezę na Kaszubach - wspomina organizatorka. - Nasze działania zaczął też wspierać Piotr Kropidłowski, właściciel Piekarni- Cukierni Kropek i tak to wydarzenie zaczęło się rozwijać.
Kociewie skradło serce gdańszczanki
- Tu jest przepięknie! Leśne tereny leżą wokół pięciu parków krajobrazowych. Gdy tylko poznałam te miejsca, to od razu stwierdziłam, że jest tu wielki potencjał na imprezę - mówi Anna Kłobukowska. - Teraz marzę o tym, aby się tu przeprowadzić. Na Kociewiu jest mniej turystów niż na Kaszubach i ma to swój wielki urok. Lasy iglaste, szutrowe ścieżki po prostu mnie zachwycają. Ostatnio miałam okazję zobaczyć jezioro Niedackie. Jest niesamowicie czyste i przepiękne. Jestem po prostu zachwycona! To wszystko trzeba po prostu zobaczyć. Kociewie to bardzo ładny region, który sprzyja wypoczynkowi.
Udział w sportowych zmaganiach wzięli ludzie z całej Polski. Często dzięki tej imprezie dowiedzieli się o istnieniu Kociewia i odwiedzili je po raz pierwszy. Nie brakowało też zawodników z pobliskich rejonów, którzy doskonale znają Kociewie, ale chcieli aktywnie spędzić czas i spotkać się z innymi pasjonatami kolarstwa. Ta impreza po prostu połączyła gravelowy świat.
Sportowa zajawka
Anna Kłobukowska od 13 lat rozwija swoją rowerową pasję. Prowadzi w mediach społecznościowych profil - Babskie kręcenie. - Oprócz dwóch dużych imprez na Kociewiu i Kaszubach organizujemy wyjazdy weekendowe, warsztaty serwisowe oraz z techniki jazdy w Trójmieście - opowiada kolarka.
Kolejne wydarzenia w Bytoni :sportowe i o zdrowiu
Bytonia 26 października ponowie stanie się areną sportowych zmagań. Tym razem organizatorzy zapraszają na Kociewski Ultra Trail to pierwsza edycja wyjątkowego biegu. Impreza oferuje cztery zróżnicowane dystanse: 10 km, 25 km, 50 km oraz 75 km, co pozwala dopasować wyzwanie do możliwości każdego biegacza. Trasa prowadzi przez malownicze, jesienne krajobrazy regionu, oferując przepiękne widoki i charakterystyczny klimat Kociewia.
Uczestnicy mogą liczyć na sportową rywalizację w przyjaznej atmosferze, a po zakończeniu przewidziano dekorację oraz losowanie nagród. To wydarzenie skierowane zarówno do początkujących, jak i doświadczonych ultramaratończyków, łączące sport z niezwykłą, kociewską aurą.