Chojnice: 1 września wracają do Doliny Śmierci upamiętnić ofiary wojny
Dolina Śmierci na polach igielskich pod Chojnicami to ważne miejsce dla chojniczan. Tutaj jesienią 1939 roku i na przełomie 1944 i 1945 roku hitlerowcy mordowali cywilów, pacjentów szpitala psychiatrycznego oraz osadzonych w więzieniu w Bydgoszczy żołnierzy Armii Krajowej.
We wrześniu 2024 roku na Cmentarzu Ofiar Zbrodni Hitlerowskich w Chojnicach pochowanych zostało ponad 700 ofiar z Doliny Śmierci. Był to efekt prawie czteroletnich badań naukowców pod egidą dr. Dawida Kobiałki i śledczych z Instytutu Pamięci Narodowej na czele z prokuratorem Tomaszem Jankowskim.
W ten sposób zamknięty został tylko jeden rozdział historii. Rozdział, który rozpoczął teraz starania o identyfikację pochowanych w Chojnicach osób. Pierwszy taki pogrzeb państwowy w mieście odbył się zimą 1945 roku. Wówczas też zidentyfikowano naprawdę niewiele osób. Ich nazwiska - dokładnie 47 - umieszczone zostały na tablicach znajdujących się na bramie cmentarza.
Po pandemii i związanych z tym ograniczeniach władze Chojnic i kościelne zdecydowały, że w tym roku obchody wybuchu II wojny światowej wracają do tego ważnego miejsca - Doliny Śmierci.
- Uzgodniliśmy, że plenerowa msza święta odbędzie się w poniedziałek 1 września o godz. 16.00 - informuje burmistrz Chojnic Arseniusz Finster. - Wierzę, że mieszkańcy przyjdą, żeby się pomodlić i przypomnieć sobie wydarzenia, a także poczuć klimat, bo Dolina Śmierci zmieniła się - dodaje burmistrz.
W związku z tym, że przy obelisku ofiar nie ma parkingów, miejsca postoju zostaną wyznaczone prawdopodobnie na przyległych polach należących do Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Redzikowie.