Choroszcz: Jarmark Dominikański przyciągnął tłumy
Podczas imprezy pojawili się nie tylko sprzedawcy i kupujący, ale także lokalne zespoły muzyczne, jak Klepaczanki czy kapela Kanka Franka. Od wczesnych godzin przedpołudniowych, lokalni producenci i twórcy ludowi prezentowali swoje wyroby. Nie zabrakło rękodzieła ludowego. Można było kupić m.in.:
- rzeźby,
- biżuterię
- naczynia
- zabawki robione na szydełku.
Nie zabrakło również potraw i przypraw z regionu na stoiskach gastronomicznych przygotowanych przez lokalnych producentów. Furorę robił pan z borówkami, które naprawdę były przepyszne!
Wielkie święto społeczności, rękodzielników i wszystkich tych, którzy odwiedzają Choroszcz
Jak zawsze atmosfera dopisała. Nie zabrakło wystawców, którzy zechcieli do nas przyjechać. Mamy już swoją sprawdzoną grupę stałych handlarzy, rękodzielników, którzy lubią wracać do Choroszczy i wybierają nas spośród innych wydarzeń w naszym województwie - mówi Izabela Dąbrowska, dyrektor Miejsko-Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Choroszczy. - I to nas bardzo cieszy, ponieważ wśród tych wystawców znajdują się ludzie, którzy zajmują się tradycyjnym rękodziełem, wyplatają koszyki, robią ceramikę, czy też różne formy z drewna w artystycznym wydaniu. I to jest powrót do tych tradycyjnych jarmarków i myślę, że też przy okazji wartościowa lekcja i element edukacji, którą możemy przekazać młodemu pokoleniu.
Pojawiły się stoiska i atrakcje dla dzieci oraz część muzyczna. Hitem był mnich, w którego można było wykonać specjalną pieczęć, a najmłodsi chętnie malowali kamyki czy grali w wielkie szachy. Emocje sportowe zapewniły prezentacje piłkarzy lokalnej drużyny Retro Ligi czy drużyny baseballowej Lisy Białystok. Chętni mogli oddać krew w ambulansie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku.
Na scenie, w wieczornym bloku koncertowym zaplanowano występy artystów, a wśród nich znaleźli się:
- Magdalena Pietruczuk,
- Maxim,
- zespół Papa Dance,
- oraz Kombi Łosowski.
Jarmark Dominikański w Choroszczy to nie tylko tradycja, miejsce gdzie spotykają się rodziny, zjeżdżają mieszkańcy z innych miejscowości naszego województwa, czy nawet turyści - podkreśla Izabela Dąbrowska. - To też niesamowita promocja miasta i spotkanie z ludźmi, którym chce się zajmować tradycyjnym rzemiosłem. A dla nas, jako centrum kultury, jest to też spotkanie z mieszkańcami. Mamy szansę z nimi porozmawiać, popytać o ich potrzeby. Jest to integrujące święto lokalnej społeczności z szacunkiem do tradycji. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy się spotkać, że wszystko się udało. I tego byśmy sobie życzyli za rok, żebyśmy też się tutaj, w tym miejscu spotkali z odbiorcami i po raz kolejny świętowali.
Dni Choroszczy i Jarmark Dominikański to doskonały plan na najbliższy weekend! Zobacz co się będzie działo