Chorzów: Miasto chce wyburzyć estakadę. Radni apelują o pieniądze
Miasto ma tylko ułamek kwoty potrzebnej na rozbiórkę estakady. Miejscy radni apelują więc do marszałka województwa śląskiego o pieniądze na demolkę. - Stoimy przed szansą na naprawienie urbanistycznego błędu - czytamy w apelu do władz wojewódzkich.
Jaki jest koszt wyburzenie estakady w Chorzowie?
Radni z Chorzowa 28 sierpnia jednogłośnie wystosowali apel do marszałka województwa śląskiego. Proszą w nim o wsparcie finansowe w wyburzeniu estakady. Miasto chciałoby także utworzenia wspólnego frontu w rozmowach z władzą centralną, by zdobyć kolejne pieniądze.
- Koszt samego wyburzenia szacowany jest na kwotę sięgającą ponad 30 mln zł, podczas gdy w budżecie miasta zabezpieczono jedynie 3,5 mln zł - czytamy w treści apelu.
W czasie sesji Rady Miasta wiceprezydent Elżbieta Popielska doprecyzowała, że wstępny kosztorys opiewa na kwotę 31,5 miliona złotych. Wcześniej miasto informowało, że sama rozbiórka potrwa około 15-18 miesięcy.
- Stoimy przed szansą na naprawienie urbanistycznego błędu sprzed pół wieku i przywrócenie mieszkańcom Chorzowa prawdziwego serca miasta, jako otwartej, nowoczesnej i zielonej przestrzeni, która będzie łączyć ludzi, wspierać i rozwijać przedsiębiorczość oraz tworzyć atrakcyjną wizytówkę Chorzowa a tym samym całej Metropolii i Śląska - napisano w apelu.
Chorzów chciałby także, żeby Drogowa Trasa Średnicowa stała się drogą krajową. Ma to pozwolić na "spójne i metropolitalne rozwiązanie kwestii transportowych".
Nie tylko rozbiórka estakady
Jak czytamy w apelu, Chorzów liczy także na to, że wspólnie z województwem - oprócz sfinansowania rozbiórki estakady - będzie mógł:
- sfinansować budowę nowego mostu nad linią kolejową nr 131,
- zrealizować rewitalizację Rynku w duchu nowoczesnej, zielonej przestrzeni miejskiej,
- opracować dokumentację i wdrożyć nową organizację ruchu,
- wesprzeć przedsiębiorców dotkniętych kryzysem komunikacyjnym, zainicjować trwałą zmianę modelu dróg krajowych i regionalnych w metropolii.
Pomóc w przeprojektowaniu centrum Chorzowa ma m.in. powołany urbanista miejski. W apelu podkreślono także to, że przez estakadę ponad 80 proc. przejeżdżających to ruch tranzytowy. Chorzów po zamknięciu obiektu ma problem na drogach lokalnych.
- Obserwujemy wzmożony ruch na bocznych drogach. W godzinach szczytu te drogi są bardzo obciążone - mówił w czasie sesji Rady Miasta dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Chorzowie Robert Kuśmirek.
Estakada została zamknięta 2 czerwca. Od tego czasu prezydent miasta Szymon Michałek niezmiennie zapowiada jej rozebranie. Powołuje się przy tym na ekspertyzę, w której wskazano, że konstrukcja nie wykazuje żadnej nośności i ulegnie awarii lub katastrofie.